Poszłam za ciosem z poprzedniego wpisu ("A gdyby tak wszystkich pozbawić możliwości wyrażenia własnego zdania i myśli - w jakikolwiek sposób - to czy świat byłby rajem?") i wyobraziłam sobie siebie w postaci bezcielesnej . Ciekawe czy miałabym jakiś kształt i kolor? Czy targałyby mną wtedy emocje?
A może to brak tzw. ludzkich odruchów (związanych z posiadaniem ciała i jego funkcjonowaniem) jest gwarantem raju ?
Ale lepiej nie próbuj. Żadnych doświadczeń w celu uzyskania bezcielesności ;)
OdpowiedzUsuńO...o testowaniu mam coś specjalnego. Dla jednych zdrowie, a dla innych doświadczenia powiązane z bezcielesnością czyli o grzybobraniu inaczej ....https://www.youtube.com/watch?v=MCueuw0Wshg
UsuńW takich przypadkach nie oglądaj się za siebie... bo tam nic nie znajdziesz.
OdpowiedzUsuńMoże wtedy wszystko będę mieć w sobie? A i sama będę częścią wszystkiego? Czyż to nie wygląda na raj?
UsuńMnie wydaje się, że istotą Raju jest brak możliwości myślenia. W tym momencie ciało lub jego brak nie są już chyba istotne.
OdpowiedzUsuń