Początek i koniec miał być taki: to miał być krótki wpis oznajmujący Eureka! Odkryłam jak działają siły duchowe.
1. ŻYCIE/ Bóg/Wszechświat ? działa dokładnie jak ludzie. Raz jest na kogoś/ państwo/ organizację/jednostkę w....nerwione, a innym razem wręcz przeciwnie: ukoi rany, obdaruje/ uszczęśliwi itp. radosne przyjemności.
2. Potem chciałam napisać, że w takim razie ludzkie działanie jest odzwierciedleniem woli Siły Wyższej, ale złapałam się za głowę bo skoro jest to odzwierciedlenie to wygląda na to, że wtedy wszystko co robimy jest na odwrót i stoi w opozycji do praw Kosmosu. Dlatego czasem a nawet często Wszechświat ma na nas wy....rąbane, a nawet w poważaniu....głębokim.
3. Naturalnym porządkiem rzeczy jest zatem to, że gdy działamy w zgodzie z Przeznaczeniem/ Kosmosem/ Bogiem ( dowolna wiara- nie religia!) nasze życie biegnie spokojnie, szczęśliwie i w niezakłócony sposób.
4. Gdy napisałam powyższe - przyszło mi na myśl, że teraz należy połączyć 2 i 3. W ten to sposób otrzymałam związek dobra ze złem, zwany też jin-jang, z którego korzysta umysł w ocenie otaczającej go rzeczywistości..
Gdy jakieś zdarzenia dotykają nas bezpośrednio- jesteśmy w stanie określić je jednoznacznie w danej chwili ( dobro-zło), co wcale nie wyklucza zmiany oceny danej sytuacji po jakimś czasie.
Gdy coś dotyka nas pośrednio - często następuje rozmycie i wtedy widzimy coś w różnych barwach/ z różnych stron ( nie tylko z jednej strony własnego doświadczenia) /w szerszym kontekście i stąd pojawia się trudność w jednoznacznej klasyfikacji i ocenie.
I pomyśleć, że ....cyt: "ludzie-ludziom zgotowali ten los"* może mieć tak wielorakie znaczenie. Tym bardziej różnorodne gdy stosuje się zasadę działania " Jam jest" **( sporo afirmacji do wyboru) .
A skoro od tysiącleci wiadomo, że siła nadrzędna ( siła wyższa) wyrażona jest JHVH ***( Jam jest , który jest) - to w takim kontekście warto zastanowić się nad pojęciem wolności w ujęciu innym niż egocentrycznym:
"Człowiek nie jest prawdziwie wolny, dopóki
nie posiada on mocy stwarzania. Zatem nieustannie płynący
strumień energii dany mu przez Boga, zaiste musi zostać
skierowany ku matrycom twórczych pragnień, wzorowanych
na woli bożej; ale gdy strumień Bożej energii zostaje zanieczyszczony,
energie te utworzą ogniwa okowów, które go
spętają.
Naszym pierwszym krokiem będzie wyeliminowanie
i przetransmutowanie negatywów w świecie każdego aspiranta
alchemii. Moc fioletowego, transmutacyjnego płomienia,
jako przedstawiciela Ducha Świętego, może zostać wezwana
od Boga na oczyszczenie świata jednostki.
Należy zauważyć, że dopóki alchemik nie
wzywał fioletowego płomienia przez dłuższy okres czasu,
moc jego jest rzadko dostrzegalna. Bez poprawnego naukowego
podejścia, nawet jeśli alchemik będzie stosował go, użycie
tego płomienia nie wystarczy, aby przeistoczyć jego świat.
Ten alchemik, który upiera się, aby wywyższyć swą
egoistyczną wolę w przeciwieństwie do Boskiej Woli i Bytu,
w żadnym wypadku nie może otrzymać tych olbrzymich darów,
które Duch chce mu przekazać."****
Niektórzy mają pod dostatkiem złóż gazu czy innych paliw, ale dopiero teraz widać, że tak naprawdę to nie o to chodzi. Brakuje im po prostu fioletowego płomienia i może to właśnie o to toczy się wojna...? O rząd dusz?
Ps. Nic nowego zatem nie odkryłam. Stale trwa walka dobra ze złem. Na różnych poziomach.
* https://klp.pl/medaliony/a-8223.html
** https://koloryduszy.pl/nauczyciele-duchowi-saint-germain/
ZŁOTA KSIĘGA Saint Germana jest unikalną książką,
pozwalającą zrozumieć jak ważne jest to, co powodujemy, tworzymy
własnymi słowami, zwłaszcza kiedy stosujemy niewłaściwe słowa. Używamy
wówczas najpotężniejszej Boskiej Zasady Działania we wszechświecie J A M
J E S T.
Godne uwagi są afirmacje, których – najkrócej mówiąc – sens sprowadza
się do podkreślenia, iż naturalną tendencją Życia jest Miłość, Pokój,
Piękność, Harmonia, oraz Obfitość. TY sam kształtujesz własne życie,
wprowadzając w nie Doskonałość Boskiej Miłości.
*** https://pl.wikipedia.org/wiki/Tetragram
Księga Wyjścia 3:14
Według jednej z teorii na temat Księgi Wyjścia 3:13-15 Stary
Testament podejmuje w tym miejscu próbę wyjaśnienia znaczenia tetragramu[a]. Czytamy tam:
Mojżesz powiedział: „Przypuśćmy, że pójdę do Izraelitów i oznajmię
im: Bóg waszych ojców posyła mnie do was. Jeśli jednak spytają mnie:
«Jak On się nazywa?», co im odpowiem?”. 14 Bóg odrzekł: „Jestem tym, kim
jestem. Tak masz powiedzieć Izraelitom: «Jestem» posyła mnie do was”.
15 Następnie Bóg powiedział: „To właśnie oświadczysz Izraelitom: PAN,
Bóg waszych ojców, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba posyła mnie do
was. To jest moje imię i takim ma pozostać w pamięci wszystkich pokoleń[2].
Najpopularniejsza teoria zakłada, że werset 14 stanowi interpretację
imienia Boga. Fraza „Jestem tym, kim jestem” jest tłumaczeniem
hebrajskiego ’ehjeh ’ăšer ’ehjeh. Większość polskich przekładów oddaje ją jako „Jestem, który jestem” lub podobnie. Biblia gdańska oraz Izaak Cylkow przekładają na „Będę, który będę”, natomiast Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata – „Stanę się, kim zechcę się stać”[3]. Słowo ’ehjeh pochodzi od czasownika hājâ(h) i jego starszej wersji hăwâ(h), które znaczy „być, istnieć”, ale również „być obecnym, czynnym”[4].
Septuaginta tłumaczy ten zwrot na egō eimi ho ōn, „Jestem Istniejącym”. W przekładzie Akwili oraz Teodocjona przełożono je na esomai hos esomai, „Jestem Jestem”. W Wulgacie – na ego sum qui sum, czyli „Jam Jest, Którym Jest”.
**** http://fiolet.org.pl/fioletowy.html