1. Przeczytałam horoskop na kwiecień . Wszystko wskazuje , że dożyję maja. Mam nawet zapisane w gwiazdach poznanie raka i chęć na życie towarzyskie. Nie wiem tylko jak to będzie z tym chodzeniem na wspak i czasem spędzonym przed lustrem i na blogu, bo albo trzymam język za zębami albo odejmuje mi mowę. Zatem towarzystwo musi być na podobnym poziomie,żeby można się było dogadać.
2. Znowu mam ciągotki, aby wrócić do wcześniejszego tytułu " Wszystko i nic czyli pic na wodę".
3. Felunia wysiaduje puste( niezalężone) jajka, a Filuś jej dzielnie sekunduje. Jedno jajko zostawiłam jako niespodziankę.
4. Pani starsza co nieco ode mnie, przepuściła mnie w kolejce do kasy. Chyba miałam przyjemny wyraz twarzy- a może taki, że " nie podchodź" ? Skłaniam się ku wersji optymistycznej.
5. Poczekam co się dalej wykluje...bo początek dnia był ciekawy- wstałam później niż zwykle, wysiadłam jeden przystanek dalej, czekałam na swoja kolej dzieląc petentów urzędu na pół. 6 przede mną i 6 za mną. Droga powrotna okazała się szczęśliwsza. Autobus przyjechał i dojechał na miejsce bez zawirowań.
może to czas zacznie walczyć z sobą i ruszy w tył? i spotkasz tę pierwszą, nie do końca świadomą miłość, żeby wreszcie nacieszyć się bezwstydem?
OdpowiedzUsuńdobra to wróżba, skoro obiecuje ciąg dalszy.
Ciekawe spojrzenie. Połączenie radości z bezwstydu z miłością...Cielesność z duchowością.
UsuńA wróżba, taka z kalendarza na 2022r. Czy będzie aktualna się okaże.
O dziwo, nasz optymizm wzrasta, gdy za nami w kolejce spory tłumek stoi...
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nie wywiera na mnie to żadnego wrażenia. Najwyraźniej moje oprogramowanie jest w innym standardzie.
UsuńByć może zależy to jeszcze od rodzaju urzędu...
Usuń