16 sierpnia 2025

O (bez)płatnej (m)Miłości do bliźniego państwowego.

 I znów nadeszły kolejne wiekopomne minuty. Po szczytowaniu czas na .....miłosną refleksję.  Nie będę ukrywać,  że AJ u Frau Be był niewątpliwą inspiracją (https://w-szponach-aj.blogspot.com/2025/08/76-ogien.html?m=1)

Oprócz stwierdzenia iż,,jaki człowiek - taka miłość,, postanowiłam wspiac sie na wyżyny plastycznego talentu, by pokazać jak wyglada ,,nieuchwytne i niewidoczne,,, acz odczuwalne w różnych konfiguracjach.

Legenda do  miłosnej mapy:

a.brak miłości spowodowany naszym negatywnym nastawieniem /dzialaniem i emocjami nad ktorymi nie ma sie kontroli, gdy krzywdzimy jakas czesc Życia-swoim egocentrycznym zachowaniem-powoduje wokół nas pustkę,  

Człowiek wydziela sie wtedy z pasma Miłości , które jest wokół . Chcąc wypełnić powstałą pustkę podejmuje sie działania. Gdy myślimy tylko o sobie indywidualnie/państwowo - a nie o całości Życia - efekt  podejmowanych działań jest krótkotrwały i mierny. Wkrotce znowu  odczuje sie brak czegos. Niestety używki i inne suplementy alkoholowe oraz liczne imprezy towarzyszace życiu seksualnemu i biznesowo/kredytowo/zakupowemu- nie zaspokoją tego poczucia braku. Z tego wzgledu, ze jest to nasz indywidualny /państwowy brak miłości do tego co  Jest. Tego Który Jest.


To samo dotyczy relacji międzypaństwowych. Skala jest inna, ale skutki braku miłości do Życia są widoczne gołym okiem, chociaż zakamuflowane przed niedowidzacym /niedoslyszacym  okiem/uchem .  Pustkę zdaja sie wypełniać powiazania finansowe i uklady miedzynarodowe, co i tak nie zmienia faktu życia w pozbawionej Miłości - przestrzeni . Poczucia braku Miłości  nie zastapi wysoki standard życia...na kredyt - jak ma to miejsce w wielu państwach. Oliwy do ognia dolewają konflikty o granice, wladze, bogactwa naturalne , pieniadze , dobra intelektualne czyli walka o dominację na innymi, przy jak najmniejszym wkladzie własnym. Byleby  sie wzbogacić i wypełnić czymś tą.. dojmujaca Pustkę i poczucie braku.


Wlasny interes -ponad wszystko, to typowe dla egocentryzmu osobistego i państwowego.  W obliczu trwajacej wojny /konfliktu --takiej czy innej-zyskuja państwa/osoby indywidualne/firmy, ktore :

- zajmuja sie produkcją i sprzedażą uzbrojenia oraz

-  z innych dzialow gospodarki ( transport, zywnosc, produkcja przemyslowa np.stali czy materiałów opatrunkowych itp, odzież )

- zwiazanych z zaopatrzeniem sił zbrojnych w niezbędne środki do:

1. prowadzenia wojny 

2. zabezpieczenia granic przed zagrożeniem 

Napedzanie gospodarek poszczegolnych krajów uczestniczacych w konflikcie bezpośrednio lub pośrednio trwa. Rosną wskaźniki i słupki wykresów, ale , przy okazji, tworzą większe zadłużenia poszczególnych panstw przy zakupach obejmujacych towary, ktorych nie jest  w stanie wyprodukować na własnym terenie.

Tak popada sie w zależność finansową od wierzyciela - na poziomie gospodarczym, co pociąga za sobą zależność polityczną i realną utratę pozycji na arenie miedzynarodowej. Przejawia sie to utrata siły oddziaływania rządów poszczególnych państw i znikomy wpływ na podejmowane decyzje w ramach układów i sojuszy, mimo tworzonej przez politykę - iluzji siły i wpływów. 

Kto liczy się z biednym i zadłużonym? Instytucje dobroczynne...

---

Kto wie czy kiedys tam, wiele lat temu kto z kimś,  idąc sladem Jałty-nie dogadal się co do przyszlego interesu jaki można zrobić na wojnie w tej czesci Europy? Tego chyba nie wie nikt, za wyjatkiem zainteresowanych...

Wszak ostatnie spotkanie sprzed 10 lat.........* odbylo sie w przyjaznej atmosferze, a obecna randka przyniosła Wolodi P. w zamian za wyrazenie zgody na spotkanie na a-lasce - brak - innego rodzaju. Donald nie nałożył - medialnie reklamowanych wszem i wobec- sankcji na Rosje. Tak wiec juz wiadomo, kto-komu zrobił dobrze.....A ze bylo ich tam wielu i że to wszystko odbywa sie bez Miłości - to wiadomo, że trzeba za taką orgietke i miłość...czymś zapłacić. 

*https://www.money.pl/gospodarka/spotkanie-trumpa-i-putina-na-alasce-oto-co-ustalono-podczas-spotkania-7189780654991968a.html


6 komentarzy:

  1. Mam ambiwalentne uczucia do Ukrainy, choc z przewaga negatywnych. Zelenskiemu bardzo zalezy na kontynuowaniu wojny, bo z darowizn on i jego kolesie bardzo korzystnie sie bogaca, a po drodze nagle "ginie" 200 miliardow dolarow pomocy wojennej. Obywatele Ukrainy wygodnie zyja na koszt obywateli unii, rowniez mezczyzni w wieku poborowym, a powinni walczyc o swoje. Samej unii rowniez zalezy na kontynuowaniu tej wojny za ukradzione obywatelom srodki z podatkow, przemysl wojenny bowiem jest niezwykle oplacalny. A prawda jest taka, ze Ukrainy nie da sie uratowac, straty musza byc, Putin nie odpusci, jesli nie dostanie tego, co chce, a Ukraina nie ma sie czym juz bronic. Trump ma juz podpisane kontrakty na ukrainskie zloza, wiec ino czeka na koniec wojny, zeby moc grabic. Ergo - tylko jemu zalezy na zakonczeniu dzialan i zrobi wszystko, zeby do tego doprowadzic i aby jednoczesnie Putin dostal swoj kawalek tortu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzka rzecz -bac sie działań wojennych, bez wzgledu na narodowosc. Stąd ucieczki do sasiadow. Dążenie do życia w pokoju- jednych i wszczynanie konfliktów przez drugich-ma miejsce i na mniejszą skalę. Nic zrobić nie można, bo Natura i życie-tak są skonstruowane. W czasie scierania się obu stron-wygrywa silnieszy. Slabszy odpada.Który z względów zdecyduje o szali zwyciestwa: -sila psychiczna i inteligencja emocjonalna obywateli
    -sila fizyczna i pieniądze/ materia
    -polozenie geopolityczne i bogactwa naturalne
    a moze wszystkie trzy naraz? i po czyjej stronie bedzie zwyciestwo skoro utrata zaufania -skutkuje tym czym skutkuje.Ograniczeniem kontaktow do niezbednego minimum.
    Historia pokazuje że wojna jest motorem napedowym gospodarki tylko do pewnego momentu. Dopóki trwają dzialania wojenne.Potem nastepuje stagnacja, jeżeli panstwo nie ma innej alternatywy tj.kola zamachowego.
    Technologie zwiazane z kosmosem- są przyszłościowe, podczas gdy np.zbrojeniowka jest analogowa.
    .Wskaźniki gospodarcze rosna, ludzie mają pracę, maja z czego zapłacić podatki w takiej czy innej formie i korzystają w jakims zakresie z tych podatkow.
    Zastanawiajace jest to- po co jest prawo miedzynarodowe, skoro i tak przez niektórych nie jest respektowane, bo są rowni i równiejsi, główni i....gówniarze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie podejmuję sie kochać państwa, polityki, ekonomii i tych wszystkich nudziarstw. Wystarczą mi moje kotki, kochania a kochania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe....co napisalas.
      Kocha sie swoje pasje, hobby, a najwiekszy problem jest z kochaniem bliźnich, o co trudno miec pretensje gdy jedni załaza drugim za skórę naruszajac osobistą strefę komfortu, bo....nie licza sie z innymi. Tyle w nich pychy..

      Usuń
    2. No tak, ja jestem trochę mizantropką.

      Usuń
  4. nie mam siły już na to wszystko?...a raczej już mnie znudziło, i nie mam siły przede wszystkim na ludzką durnotę, ciemnotę, i klapy na oczach, na zachłanność, pazerność, i okrucieństwo a także patriotyzm gówniany. no i oczywiście mordowanie, złodziejstwo i rezanie w imie boga. tego czy tamtego. strachy, teorie spiskowe,,,
    w kółko to samo., rzygnąć można.

    OdpowiedzUsuń