24 października 2025

Curriculum wita-eeeee....curriculum vitae.

 Nie ma sie co oszukiwać,  jakby nie patrzeć ,  od pewnego momentu ,zaczal sie dla mnie okres zwany schylkiem zycia. I chociaz filozoficznie rzecz ujmujac, poczatkiem schylkowosci sa narodziny, bo potem to juz z górki i prosto w ,,dół,, ,to subiektywnie --tak odbieram okres w jakim jestem. Co bedzie potem- sie okaże, i na wszelki wypadek nie omieszkam powrócić do poruszanego kiedys tematu , związanego ze swoim przyjściem na świat. 

Postanowilam spojrzec na czlowieka przez pryzmat takich okolicznosci przyrody:

1. praprzyczyna mojego jestestwa to np

Grupa A 

-. miłość=  uczuciowy związek rodzicow ( jednego lub obojga partnerow)

- pożądanie seksualne =zachowania instynktowe ( jw)

- mieszanka praprzyczyn

Grupa B:

- celowosc i planowanie

- przypadek

2.okres prenatalny ( pierwszy etap odbierania bodźców ze środowiska )

3.okres po narodzinach ( oddzialywanie otoczenia i warunkow zewnetrznych)

Jeżeli mam jakieś problemy - to źródło tkwi wedlug mnie - tam. I o ile przetrawienie okresu naszego jestestwa po narodzinach jest dostepne dla terapeutow psychiatryczno-psychologicznego pochodzenia- przy naszej aktywnej pomocy, to okres prenatalny i praprzyczyna naszego przyjścia na swiat- leży poza ich mozliwosciami. To praca duchowa, którą musimy wykonac samodzielnie, w przypadku zawirowań życiowych,  ktore utrudniaja nam funkcjonowanie w zyciu.

Podsumowujac- co dostajemy od Życia, tj.naszych rodzicow:

-praprzyczyne naszego pojawienia sie na swiecie

-material genetyczny

-stworzone przez rodzicow/opiekunow warunki zycia, a potem- wraz z naszym rozwojem- otoczenie w jakim sie obracamy i warunki jakie sobie sami stwarzamy w kazdym momencie

Te skladniki maja wplyw na to jak funkcjonujemy/ odnadujemy sie w rzeczywistosci. Pomijajac praprzyczyne i material genetyczny- na reszte mamy pewien wplyw osobisty.

,,Pewien wplyw,, oznacza, ze reszta zależy od innych. Takze nie ma sie co spinać niepotrzebnie i prężyć muskuly, bo to prowadzi do zbednych napięć i stresow,  tylko dokonać selekcji mysli pod wzgledem:

A. zależności: 

- to co moge zmienic w swoim zyciu i jest zależne tylko ode mnie

- to co moge zmienić w swoim zyciu  i  jest zależne od innych ( zgodne z życiem )

B. czasowości: 

- to czego nie moge zmienić teraz

- to czego nie moge zmienic trwale

W ten oto sposób- porzadkuje sobie w głowie mysli- na starość,  ukladajac zdobytą w sposob doswiadczalny ( z obserwacji życia ) wiedzę, bo szczerze mowiac/pisząc-pamięć mi szwankuje gdy chodzi o wiedzę książkową. Co tez mi dużo mowi o mnie. Szkoda,że wiem to dopiero po latach szkolnych meczarni bycia możliwie najlepszą - przy niewielkich chęciach wlasnych do osiagania szczytów ambicji rodzicielskich. 

A teraz, proszę bardzo- jaka refleksja- po licznych kopach w dooope.....od zycia, z braku refleksji w odpowienim czasie:

 Przemyślenia,  jak to przemyslenia.Zupelnie jak.......czlowiek:

- potrzebuja czasu 

- wlasciwego otoczenia ( i warunkow rozwoju)

- materialu genetycznego 

- praprzyczyny czyli powodu pojawienia sie na świecie czyli blogu.


1 komentarz: