Innym tematem, który cisnął mi sie na usta jest dylemat: czy czlowiek jest całością ( Kurą ) tj.0 = 1 do momentu gdy nie pojawia sie dylemat: co wybrać?
Czy możliwość wyboru nie jest tym co czlowieka dzieli na cząstki i czyni z niego potluczona osobowość?
Ile mozliwosci wyboru- takie rozczlonkowanie, a w zwiazku z tym- mamy do czynienia z oslabieniem, czyli z jednostką słabą i ulegająca wpływom. Brak stalych wlasnych wartosci/priorytetów ktore sprawiają, że czlowiek jest widoczny dla innych, bo jest w stanie dokonac selekcji pomiedzy naplywajacymi bodźcami ze srodowiska, powoduje frustrację. Ta zaś prowadzi do chęci zaznaczenia swojej obecnosci w jakikolwiek sposob, nawet w ten uznawany spolecznie za negatywny.
Ile bodźców- takie rozproszenie, a stad to juz maly krok do braku skupienia i koncentracji . Jednostkowy czlowiek znika ze świata, a jedynym sladem jego obecnosci w życiu innych/spoleczenstwa jest ....problem, ktory stwarza.
Ps. Inne ,,dwie strony medalu,,...


Karty świetne, tu też widzę wiele możliwości wyboru!
OdpowiedzUsuńCztery ścieżki starości? intrygujące bardzo!