Szybka przeprowadzka powrotna z bambetlami upchniętymi w piwnicy, to pryszcz w porównaniu z główkowaniem jak upchnąć to wszystko z głową, tak żeby zmieścić w mniejszej liczbie mebli , no i wiedzieć gdzie co jest.
Chwilowo nie korzystam jeszcze z wieszaka w przedpokoju i cieszę się, że pogoda sprzyja bezkurtkowej aparycji.
Tymczasem pojawił się poremontowy problem.Bo jak wiadomo, równowaga w przyrodzie musi być. Okazuje się, że prowadzona do tej pory dieta opata o ,,suchą karmę,, tj. minimum gotowania- leży na łopatkach, bo nagle pojawiło się zapotrzebowanie na,,ciepłe i mokre,, Na szczęście mam indukcję jednopalnikową. Tak więc remont wpłynął motywująco na korzystanie z cudów kuchennej techniki. Kto wie , może nawet kiedyś odgrzeję/ upiekę coś w wolnostojącym piekarniku? Tak więc wygląda na to, że ponownie dojrzałam do życia pretendującego do miana normalnego.
Ptasie towarzystwo również odżyło, bo powrót na stare śmiecie do zaciemnionego ,wreszcie, pokoju z dostępem do balkonowego wybiegu wyraźnie poprawił papuzi nastrój.
Psiak ma swoje ekstra chłodzące legowisko na płytkach i namiastkę budy pod stołem kuchennym.
Nie omieszkam zamieścić paru zdjęć (potem) do posta.
I chociaż mebli nie zmieniałam na nowe, nowocześnie wypasione, bo budżet został nadszarpniety przez pierwszego fachofca, to elementy wystroju zrobiły swoje. Czuję się jak na nowym....
jest nadzieja na parapetówkę na nowo-starym?
OdpowiedzUsuńjakieś imprezki? Kawusia, ciasteczko, winusio, albo bardziej na poważnie z jajecznicą na śniadanie. Pieska pod stół, ptaszki pod plandekę ...
Jestem przyjacielem zwierząt, ale jeszcze bardziej pasjonatem domowych rozrywek w miłym towarzystwie.
R.
Imprezowa to ja nie jestem.Samotność sprzyja przemyśleniom i koncentracji, a towarzystwo-zwykle rozproszeniu i zmęczeniu nadmiarem bodźców.
UsuńZ własnymi jajami można przyjść. Swojska jajecznica lepsza od tej z chowu ...ściółkowego ;-)
Jeszcze nie skosztowałam zakupionego wcześniej Jagermeistera, który czeka na montaż wieszaka i karniszy...