15 maja 2025

Przedwyborczy test prezydenckiej selekcji osobistej.

 Po dniach telewizyjnej abstynencji, udało mi się wreszcie coś obejrzeć dzisiaj rano. Rozmowa p.Piaseckiego na tematy okołonawrockie była na tyle motywująca, że postanowiłam wypowiedzieć się w sprawie niedzielnych wyborów. Dolała przysłowiowej ,,oliwy do ognia,,.Oto co mi przyszło do głowy w związku z aferą mieszkaniową i wartościami moralno-etycznymi , oraz postawą życiową prezentowaną przez poszczególnych kandydatów na prezydenta....Jeżeli ktoś ma dylemat na kogo głosować, to może odpowiedź na takie pytania -zadane sobie-rozwiąże jego problem:

1.czy chcę prezydenta biało-czarnego*:

a. o mieszanych znajomościach w świecie i półświatku 

b. innego

Jeżeli odpowiedź brzmi a.- skreślamy kandydatów pozostałych i zawężamy krąg.

Jeżeli wybieramy b.- robimy to samo, odrzucając pozostałych.

Teraz nastepny etap selekcji: 

2.czy kandydat ma być prezydentem:

a. całego społeczeństwa

b. partyjnym

c. moim prezydentem ( reprezentować zgodność z moimi osobistymi poglądami)

d. niczyim ( mieć własne zdanie na każdy temat)

Znowu skreślamy pozostałych kandydatów, niepasujących do naszej wizji prezydentury.

Jeżeli ktoś jeszcze pozostał, co do kogo mamy dylemat, można pokusić się o odpowiedź na pytanie decydujące o ostatecznej selekcji:

3. Który z kandydatów sprawdzi się wg.mnie we wspolczesnych realiach politycznych:

a.krętacz

b.salonowiec

c.twardogłowy

d.ustępliwy

e.praworządny

f. inny

* oznacza iż nie ma człowieka bez wad, bo każdego oceniamy przez własny pryzmat, patrząc subiektywnym okiem, chociaż czasem wydajemy sie sobie biali- patrząc na siebie w lustrze, ale w oczach innych....i tak nie jesteśmy chodzącą niewinnością, zwłaszcza wtedy gdy  ,, zachodzimy komuś za skórę,, w różny sposób, mniej lub bardziej świadomie/ celowo. Tak czy owak wybór jest prosty, a ten kto zostanie wybrany będzie oczywiście świadectwem stanu mentalno-etyczno-moralno-umysłowego społeczeństwa jako całości. 

Jest tylko jeszcze jeden dylemat.....co zrobić, gdy wszyscy kandydaci odpadną podczas selekcji:

a. iść na wybory

b. odpuścić sobie


19 komentarzy:

  1. wychodzi mi, że
    Braun Grzegorz, biało-czerwony.
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Braun - znaczy brązowy.

      Usuń
    2. Z brązowych brownie to najbardziej mi podchodzi ciasto marchewkowe... :)

      Usuń
  2. Dziewczyny lubią brąz..., jak śpiewał pewien znawca kobiet.
    Mówimy o kolorach, czy o nazwiskach? W Polsce nie ma zwyczaju tłumaczyć nazwisk, ale konkretnie-Lechu masz kandydata-to i ja się zabawię. Serdecznie pozdrawiam.
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albanese - znaczy Albańczyk. A co znaczy Albańczyk?
      Drin

      Usuń
    2. Jak to co, to znaczy że ....komunista, który chodzi w albie. ;-)

      Usuń
    3. O kolorach, od brązowego mały krok do brunatnego.

      Usuń
    4. Jestem daltonistą, nie mam szans w rozpoznawaniu kolorów. Znam natomiast historię farbiarstwa i barwiarstwa od"początku świata". Zaryzykuję, moja wiedza w tym temacie jest większa niż podstawowa-samochwała jestem..., może będzie kiedyś okazja na wymianę wiedzy? Taka dawna pasja-od prac Fritza Lauterbacha po Władysława Jakubskiego itd.
      Jest ponoć demokracja, no to wrzuciłem nazwisko kandydata kontrowersyjnego i moje oczekiwania się ziściły...
      Zatem, Grzegorz Braun.
      Jak do tej pory w komentarzach, jak widać żadne inne nazwisko nie padło-tylko jakieś insynuacje.
      O czym świadczy moja prowokacyjna inspiracja?
      Miał być test, a wyszedł kleks? Odwagi!
      Gratuluję pomysłu w temacie! Trafione zatopione!
      Drin

      Usuń
    5. A dziękuję, test jest o tyle ciekawy, że zmiana kolejności pytań np. od końca może dać inny rezultat niż w standardzie... (1,2,3...)

      Usuń
  3. No, nie...
    chyba popuściłem..., ale to mi się zdarza. Jestem krótko skóry. Ale jaja! a a Australijczyk? Przepraszam, na grubo...
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, bo sprawdzałam wczesniej, ale okazuje się że wytłumaczeń jest wiele...;-)

      Usuń
    2. Może inaczej, idąc śladem Szanownego Lecha.
      Z jakim kolorem kojarzy się kandydat?
      Pan Trzaskowski? Trudny wybór.
      O dziwo też z brązowym ze względu na toaletę, czy z większą ilością kolorów-wedle potrzeb.
      Paru kojarzy mi się z czerwienią, kolorem pomarańczowym i czarnym. Kolory, jak muzyka powinny łagodzić obyczaje i uniknąć języka nienawiści. Wszystkim zależy na dobru naszej Ojczyzny-koloryści łączmy się!
      Drin

      Usuń
    3. Takiego hasła wyborczego jeszcze nie słyszałam...
      Może to tak jest, że wybiera się takiego kandydata, który wibruje w podobnej kolorystyce do wyborcy....
      Gdy nie ma odpowiedniej barwy kandydata- albo rezygnuje się albo wybiera kolor...najbliższy naszej indywidualnej świadomości :-)

      Usuń
  4. Ja jeszcze sprawdzam, co komu z oczu patrzy , czy krzykiem do mnie mówi i na temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kandydaci są pewnie w rózny sposób przygotowywani do wystapień publicznych. Do jednych przemawia krzyk i unikanie odpowiedzi, a do innych konkrety...Tak samo pewnie jest ze wzrokiem...
      Na ile założenia/hasła programu wyborczego zostaną wdrożone ? Wszak nie sam prezydent trzyma władzę...

      Usuń
  5. idz, bo jeszcze prawicowy popierdoleńcy przejdą i będzie klops.

    OdpowiedzUsuń
  6. Postanowiłam głosować na kogoś, kto i tak nie ma większych szans w tych wyborach. To jest mój sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybory( ich wyniki) są dobrym materiałem porównawczym dla wcześniejszych sondaży...

      Usuń