...być może tyle ile cukru w cukrze....
Korzystając z okazji postanowiłam przyjrzeć sie człowieczeństwu. Wg.Wiki-w sporym uogólnieniu-wygląda ono tak:
,,Człowieczeństwo – zbiór cech uważanych za charakterystyczne dla gatunku ludzkiego, do których zaliczamy między innymi: sposób formułowania myśli, język, uczucia i zachowanie. Wszystkie te cechy są wspólne dla większości ludzi i kształtowały się w wyniku ewolucji człowieka[1].,,
I o ile część pierwsza od razu nastawia nas pozytywnie i daje nadzieję, to końcówka zwana ewolucją człowieka- może budzić wątpliwości . Czy aby na pewno to jest ewolucja, a jeżeli tak to czy nie zwija sie w kłębek lub biegnie w odwrotnym kierunku. Bo są ku temu przesłanki.
Na ten przykład- język i myśli-czyż nie ulegają zanikowi w naturalny sposób podczas posługiwania sie ,,skrótami myślowymi zwanymi smsowymi...?
To samo dotyczy uczuć i zachowań, które stają sie płytkie, powierzchowne i ograniczone i związane tylko z zaspokojeniem potrzeb fizycznych=materialnych/cielesnych. Kto by tam myślał o moralności, godności, szacunku czy przejmował innymi....
Obserwując zmieniającą sie rzeczywistość, nie tylko wojenno-biznesowa -wyciągnęłam niepochlebny wniosek iż człowieczeństwo jest na wymarciu albo w odwrocie i tylko ,,wybrańcy losu,, wiedzą z czym go sie je , jak sie z nim obchodzić i posługiwać.
Obsługa człowieczeństwa to wyzwanie nie lada dla ludzkich indywiduów. Nie radzą sobie z tym czymś jednostki egocentryczne, poczynając od pojedynczych ludzików i konczac na formach ,,wyżej,,zorganizowanych zwanych np. państwem . I jest to całkiem zrozumiałe---takie indywidua nie widzą nikogo poza sobą i dlatego koncentrują sie na zaspokajaniu potrzeb tego, kogo widzą. I tak kółko się zamyka. Dlatego nie są naturalnymi,,wybrańcami losu,,, a jedynie sztucznymi. Wymuszonymi przez okolicznosci i chęć stwarzania/utrzymania pozorów.
Z drugiej strony też mamy ,,wybrańców losu,, to jest tych, którzy doświadczyli na własnej skórze działania tego, co kryje sie pod pojęciem człowieczeństwa i jest z nim związane. Tj.( bez)pośredniej pomocy w takiej czy innej formie.
Na ile każdy z nas uważa sie za ,,wybrańca losu,, będąc po jednej lub drugiej stronie-oto jest pytanie...bo przecież świat zewnętrzny i Los- reprezentowany przez nasze bliskie otoczenie - może mieć na ten temat zupelnie inne zdanie.
Ps. Człowieczeństwo według AI :
1. cechy gatunkowe:
-odnosi się do biologicznych i psychologicznych cech, ktore odróżniają ludzi od innych gatunków.
2. w kontekście etycznym:
-człowieczeństwo to altruizm, miłość i współczucie wobec innych, które stanowią podstawę moralnego postępowania.
3. wartość i godność:
-człowieczeństwo podkreśla powyższe nakazując traktowanie jednostki z szacunkiem i jako cel sam w sobie.
4. rozwój moralny:
-cz. może być rozumiane jako ideał, do którego dąży człowiek, dążąc do pełni rozwoju duchowego i moralnego.
Przepraszam że nie pisze, czytam ale komentowanie mam ograniczone. Bo nadal płyniemy pr,ez Norwegie.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy w ogole mozna mówić o człowieczeństwie pozytywnie? Gatunkowo jesteśmy okropnym gatunkiem. Najgorszym w przyrodze, inwazyjnym i niszczącym jak zaraza. Człowieczeństwo to zespół cech wymyslonych przez mocno wrazliwe jednostki. Empatyczne. narzuca je cywilizacja ale idzie jej dość kulawo.
Ha, cywilizacja jako pojęcie ma problem z narzuceniem innego pojęcia, być może dlatego, że nie ma umocowania w ludziach, którzy kojarzą ją tylko z obserwowanymi zmianami na zewnątrz, bo siebie z niej wykluczają w sposob automatyczny. Jako twórcy-stawiamy siebie w roli ,,nadrzędnej,, zapominając że jesteśmy częścią naszego tworu.? I stąd złudzenie,,wszechmocy,,...
UsuńO kurczę blade - ile to napisano na temat człowieczeństwa. A tu więzi rodzinne zanikają, człowiek człowiekowi wilkiem, zazdrość i zawiść w pełnym rozkwicie...
OdpowiedzUsuńI jak tu żyć i być normalnym???
Może dlatego tak wyglada ta strona rzeczywistości, że ludzie nie chcą poznać siebie, albo nie przyjmują do wiadomości swoich ,,ułomności,,-nie chcą sie z nimi pogodzić, uznać jako wskazówkę ( nie tędy droga).Stąd takie a nie inne emocje związane z innymi, którzy osiągają swoje cele- na miarę wlasnych umiejętności/zdolności/ możliwości...i okoliczności życiowych. Te nam sprzyjają lub nie.Ale gdy nasze ego-nie bierze tego pod uwagę-frustracja gotowa. Tak to widzę...
UsuńNormalność- przez Ciebie poruszona, w takim kontekście, wymaga ekstra notki.Chcę na nią spojrzeć z innej perspektywy...
Niektórzy nie przeszli jeszcze ewolucyjnych zmian na drodze do człowieczeństwa, co najpierw słychać, czasami widać, a często czuć!
OdpowiedzUsuńNiektórzy sami się wykluczają, a innych okoliczności życiowe...
UsuńDuzo jest racji w tym, co piszesz, ewolucja zakrecila, a waz zaczal zjadac wlasny ogon. Dzieci sa juz inaczej wychowywane, bo wartosci, ktore nam wpajano, nie maja w obecnym swiecie zastosowania, sa archaiczne i smieszne. Bardziej liczy sie "miec" niz "byc", wiec i czlowieczenstwo stalo sie towarem przecenionym. Ja bardzo dziekuje za takie "czlowieczenstwo", niewiele mi juz zostalo, wiec jakos wytrzymam, ale szkoda mi moich dzieci, a wnukow to juz w ogole.
OdpowiedzUsuńNawet gdy napiszę, że wszystko jest chwilowe, odwieczny przeplyw- to nie zmienia to faktu że subiektywny odbiór czasu sprawia, że dla jednych chwila jest wiecznością, a dla innych ułamkiem sekundy. Bo tak w ogóle to przecież znaczenie ma -w jakim stanie indywidualnie psycho-fizycznym wtedy jesteśmy i w jakich okolicznościach życiowych.
UsuńNie pocieszyłam Cię....
Już jakiś czas temu doszłam do wniosku, że cofamy się w kierunku jaskiń.
OdpowiedzUsuńKto wie czy to nie byłoby optymalne rozwiązanie....
Usuń