Nie żebym chciała siać defetyzm czy jakiś inny pesymizm, ale radosna nowina o darmowych lekach dla seniorów 65+, wstrząsnęła mną do głębi. Bo jak wiadomo, wszystko ma swoje dobre i złe strony. Za chwilę , niemalże, i ja zostanę zakwalifikowana do szczęśliwców, którzy będą mogli bez większych przeszkód finansowych, łykać tabletki i inne medykamnty, na dowolnie przez siebie wymyślone schorzenia i bóle odbytu/głowy , a szumom w uszach i wędrującym po kościach bólom nie będzie końca. Szczypiące palce i wysuszone powieki będą , na równi z rozgrzanymi podczas bezsennych nocy spędzonych przed ekranem telewizora, zatokami , domagały się odpowiedniej dawki chemii, którą przecież zawsze będzie można nabyć. Wystarczy jedynie odpowiednio długo molestować i przynudzać wyczerpanemu ględzeniem lekarzowi pierwszego kontaktu, a cała dobroć i wiedza farmacji spłynie obfitym strumieniem, w spragnione wysłuchania ....usta. Bo czasy mamy na tyle rozwinięte, że wystarczy podać dane naszej ,,matki bolesnej,,tj. choroby, a sztuczna inteligencja połączy dostępne aktualnie związki chemiczne/gotowe leki w... jeden . Ten indywidualnie niezbędny dla zaspokojenia naszego przywiązania do ...narzekania i chorowania. W ten oto sposób ,w nadchodzacych latach przyszłość schorowanych bez powodu maruderów rysuje się imponująco. Dla społeczeństwa również, i dla dodatniego rachunku ekonomicznego państwa i np. Zusu ( jako firmy wypłacającej świadczenie emerytalne). Ledwo człek zdąży osiągnąć właściwy, darmolekowy wiek by nachapać się czegoś za darmo, to zaraz przyjdzie rozstać się z tym światem, z powodu przedawkowania specyfików ratujących zdrowie, w wymyślonej na potrzeby zainteresowania nami otoczenia, chorobie . Wszak liczydła nie kłamią.
Tak więc z ekonomicznego punktu widzenia, darmowe leki dla zaawansowanych wiekiem przedstolatków są posunięciem na miarę XXI wieku. Przy skłonności wielu do lekomanii, jest szansa, że wybitnie uzdolnione jednostki nie przeżyją kolejnego roku, a emeryturka gromadzona przez lata pracy i zdzierania podeszw-nie zobaczy swojego właściciela w kwiecie wieku lat 70-ciu.
Także spieszmy się cieszyć życiem póki nie zatoczy pełnego koła. ...A o tym kole życia to może w następnym wpisie, o ile nie zapomnę. Bo w tym wieku to już przecież wypadałoby czegoś nie pamiętać...
Ps.Miłego dnia...
Darmowe leki skrócą życie klientom ZUS.
OdpowiedzUsuńDziękuję za otworzenie mi oczu.
Przecież to nic innego tylko pełzająca eutanazja.
Co na to obrońcy życia????
W przypadku gdy fundusze emerytalne przechodzą w ręce rodziny czy krewnych lub osób upoważnionych jest nieco inaczej... ale i tak jest to powód do smutku/radości dla różnych osób czy instytucji.
UsuńPełzajaca eutanazja....lepsza byłaby pełzajaca inflacja czy cuś takiego, Obrońcy życia pewnikiem zaspali...Może z powodu lekomanii co nieco ich przytłumiło? Wszak środków przeciwbólowych jest pod dostatkiem, a w obecnych czasach to uszy mogą boleć od słuchania i oczy od patrzenia w ekran/monitor ...
Ojciec już robi listę darmowych leków i mam tego przypilnować.
OdpowiedzUsuńJest 10 pozycji. Viagra i węgiel. Na przemian. Nie da się przekonać do innych medykamentów.
Może coś na uspokojenie?
Twardy jest...
Będzie się działo z nim-"jak nie urok, to s.....a". Ciekawe, jak z pampersami?
Tencozawsze
Że węgiel to wcale się nie dziwię. Przy lekkostrawnym życiu przyda się coś na wstrzymanie. Viagra i lek na uspokojenie? Toż to stoi...w opozycji. Wystarczy bez uspokajacza, a Viagra nie będzie mu potrzebna. Tylko musi się zdecydować:-pobudzenie czy uspokojenie mu bardziej potrzebne do szczęścia. Jak podejmie decyzje to wystarczy skopiować tylko jedno słowo...
OdpowiedzUsuńNo, darmowe pampersy to jest już coś....Zawsze można wykorzystać w inny sposób...np. do gromadzenia wody i uprawy rzeżuchy...pod folią...