30 lipca 2023

Wielka niewiadoma(?) pochodzenia człowieka.

 Nie będę ukrywać ,że mój poprzedni wpis zainspirował mnie do kolejnego. Poza tym sięgnęłam do treści sąsiedniego bloga tu: https://dezinformacjeikonfabulacje.blogspot.com/2023/07/takie-male-dzieci.html?m=1, i znalazłam tylko potwierdzenie kolejnej hipotezy, która zresztą już wcześniej zakwitła mi w umyśle i pojawiła się w poprzednim poście. A jest ona taka, ta hipoteza:

,,Nasze duchowe pochodzenie może być różnego rodzaju:

a. anielskiego

b. diabelskiego

c. lub jesteśmy ... skundleni (hybrydami-dopisek po komentarzu)

W zależności od tegoż niegenetycznego pochodzenia przejawiamy od momentu narodzin określone zachowania. Zachowania, które tylko potwierdzają rodzaj czy gatunek z którego pochodzimy.

Brak rozeznania i wiedzy rodziców co do naszego duchowego pochodzenia, choć często jest ono wyczuwane i potwierdzone zwrotami, którymi nas obdarzają cieleśni rodzice:

- to diabeł wcielony

- ma diabła za skórą

- w kogo się to dziecko wdało? ( pytanie postawione ze złością)

lub słodkie:

-to mój aniołek

- moja mała radości

-moje małe kochanie itp.

wyraźnie wskazują, że do mieszańców nie należymy i w związku z tym łatwiej powinno być dobrać wychowawcze zachowania naszym opiekunom i późniejszym nauczycielom/wychowawcom.

Skundlone dzieciaczki(hybrydziaczki) jak to z miksami bywa- mają nierówno pod sufitem. Zachowania są różne i wymagające rozmaitych form oddziaływania w postaci kar i nagród, coby ukierunkować i wyprowadzić na prostą, wałęsającego się między młotem a kowadłem ,tj. skrajnościami , nie zawsze słodkiego urwisa. I tak już do końca życia. Raz na smyczy - raz bez . Gorzej lub lepiej ? gdy dwa kundle się połączą, wejdą w związek, bo ten silniejszy będzie zawsze ciągnął w swoją stronę...Nie zawsze w prawo...

Aniołki czy Diabełki, w zależności od zastosowanych metod wychowawczych mogą zmienić swoje zachowania, ale to co pierwotnie zakodowane, zawsze będzie w nich tkwić. Różnica polega na tym, że ci pierwsi korzystają z aplikacji ,,Sumienie,, a ci drudzy-są jej pozbawieni, a jedyne co moga ściągnąć ( nie ze sklepu Google Play) to tzw. skórkę / nakładkę, na którą będzie się nabierać anielska część społeczeństwa. Bo Kundle, posiadając na wyposażeniu namiastki obu natur-wyczują wszystko , z racji tzw. węchu ( intuicji). 

Także nic dziwnego, że nasze diabelskie nasienie będzie w późniejszym życiu wchodzić w związki albo z podobnymi sobie- ze względu na to samo pochodzenie duchowe, lub ze swoim anielskim przeciwieństwem, na którym będzie z wielkim powodzeniem... żerować.

Nie jest zatem lekko, trzeba ciągle uważać na najbliższe i dalsze otoczenie, bo nigdy nie wiadomo, co tam człowiek ma za/pod skórą...Oczywiście do czasu dopóki  nie rozbierze się ze swoich wdzianek pod wpływem życiowych sytuacji i dokonywanych wyborów. Wtedy wyjdzie na wierzch Ukryte, czyli z kim mamy rzeczywiście do czynienia:

-wiernym lub niewiernym kundlem

-diabłem w owczej skórze czy też

- zwykłym/niezwykłym aniołkiem..Bez dwóch zdań..

4 komentarze:

  1. Diabeł to też anioł, tylko upadły.

    "Skundlone dzieciaczki" nie za ciekawe określenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, też o tym słyszałam, o tym upadku, ale skoro zwyczajowo przyjęło się takie nazewnictwo- to cóż...chcąc być dobrzezrozumianą....poszłam na łatwiznę.
      Az tym skundleniem, to faktycznie wyszło tak jakoś nieszczególnie. Może lepsze by było użycie, tak modnej ostatnio, ,,hybrydy,, zamiast skundlenia, a i hybrydziaczki brzmią wtedy bardziej swojsko...

      Usuń
  2. Już samo określenie jest rasistowskie. To Rodzice są odpowiedzialni za mieszanie...
    Szczeniak(psiecko) jest niewinny, ale ponosi konsekwencje.
    Wydawać by się mogło, że najlepszym rozwiązaniem byłaby adaptacja ze schroniska byle jakie psiecko. Niezrównoważone psychicznie, posiadające mroczne pochodzenie...
    Taaak, moim psieckiem był wspaniały zasraniec pokojowy z rasy "cundell burry"-konieczna wymowa z akcentem dokera z Anglii.
    Psiecko miało geny posokowca, był bez dwóch zdań -egzemplarzem myśliwskim. O każdej porze dnia i nocy "myślał", gdzie by w mieszkaniu na...ć. Miał swoje ulubione "miejsca" w różnych miejscach, w zależności, gdzie leżały kapcie, skarpetki, majty i inne akcesoria gości i samego właściciela.
    Psiecko było darzone ogromną miłością, ale odeszło za pierwszą lepszą suką. Pies(a raczej suka) mu mordę liże i mam nadzieję, że się kundlą przy każdej cieczce wybranki. Nie był wysterylizowany, ani zacipowany-prawdziwy wolnościowiec- kochany Florku, kochajcie się i rozmnażajcie, takie jest wasze kundelskie prawo.
    Uważajcie na hyclów, przyjaciół zwierząt i pchły...
    Tencozawsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej znajomości psiej natury- to nic tylko prowadzić hodowlę, ku zadowoleniu przyszłych właścicieli ,zasrańców,...i smutkowi sponiewieranej ,garderoby, nie tylko zwierzęcej..

      Usuń