Czasem zdarza mi się pomyśleć, a nawet zastanowić.
Tym razem zaciekawiły mnie emotikony. Jak wiele zmieniło się w przeciągu kilku lat. Zasób pisma obrazkowego powiększył się na tyle, że dysponując odpowiednio wypasionym sprzętem i umiejętnościami, można w zasadzie porozumieć się bez słów, a jedynie za pomocą pisma obrazkowego.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że treść i przekaz jest ten sam, ale różnie może być odczytany.
Jak wiadomo pismo obrazkowe* to nie wymysł współczesności, także, tego no, jak widać, zdążamy powoli w kierunku starożytności, a nawet czasów z deka "klinowych".
A może, kurcze blade, w ogóle nigdy jej nie opuściliśmy( jaskini) i Platon ma rację?
I jestem ciekawa czy ktoś zrozumie co takiego miałam na myśli w zdaniu 1. i 2.( traktuję jako pomoc)
1. 👆🌙 ✋ 😛🍗 🐓 🐢 🍷 ☕ 🌇 🎥 🎧 💓🐖🙋.
2. 👆🌙 ✋ 🐢 😍👪 🐢 🙏 👻 🎥 💓🐖 🙋.
Znaki jak to znaki- mówią wiele, ale czy rzeczywiście są odbierane jednakowo przez wszystkich?
Ps. Jak kogoś zainteresuje odpowiedź, napiszę w komentarzu.
* https://www.focus.pl/artykul/historia-pisma-jakie-sa-jego-rodzaje-i-jak-sie-rozwijalo
więcej : *https://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo
Odbiór znaków - przypomina mi to opowiadanie R. Kiplinga - How the first letter was written. Wyjawię, że zrozumiany został całkiem opacznie.
OdpowiedzUsuń( http://www.kiplingsociety.co.uk/rg_firstletter1.htm ).
W związku z powyższym bardzo proszę o przetłumaczenie obu zdań.
P.S. W Wikipedii (list of emoticons) brakowało wielu użytych w tych zdaniach symboli.
Korzystałam z tych dostępnych w blogu.
Usuń1. Wstałam kiedy jeszcze księżyc był na niebie. Witam.
...zjadłam udko z kurczaka...( potem) wolno poszłam po wino i kawę ( napić się wina i zrobić kawę)...( popatrzyłam i wsłuchałam się na wschód słońca w mieście...Kochana świnka Kasia.
2. początek i koniec znany : środek:poszłam spotkać się z ukochaną rodzinką...(potem) spokojnie poszłam pomodlić się i zobaczyłam ducha....
W nawiasie to co można sobie dopowiedzieć.
Opowiadanie do ogarnięcia. Mam nadzieję, że obejdzie się bez tłumacza. A rysunek - daje do myślenia, chociaż specyfika regionu i znajomość zwyczajów mogą być pomocne we właściwym odczytaniu...
UsuńDziękuję za tłumaczenie.
UsuńWidzę z niego, że najbardziej niezrozumiały dla mnie był emotikon - podniesiona dłoń - tłumaczyłem go jako - STOP podczas gdy on znaczy WITAM.
Po zastanowieniu widzę, że to odpowiada mojemu zachowaniu w wielu istotnych przypadkach w życiu.
Zastanawiam się czy takim uniwersalnym językiem na świecie nie będzie za jakiś czas elektroniczne pismo obrazkowe?
UsuńI czy to byłby krok w przód czy w tył w porównaniu do Esperanto...
Czytam właśnie książkę The Dictionary of lost Words, bazowana na historii powstania słownika języka angielskiego - Oxford Dictionary. Liczy on ponad 300,000 słów, co roku przybywa kilkaset nowych.
UsuńEsperanto to był według mnie krok w bok.
Co do Esperanto - wygląda na to, że tak. Ale biorąc pod uwagę zasób codziennego słownictwa służącego do porozumiewania się w najbliższym otoczeniu, to wydaje mi się, że ok.1000 słów w porywach to max. :)
UsuńA po co aż tysiąc? Jeżeli używa się treściwych słów to wystarczy kilkanaście, a może nawet kilka...
UsuńA tak, tych konkretnych, uściślających o zabarwieniu , że tak powiem, specjalistycznym :)
Usuńkatasta227(w temacie)
Myślałem, że pierwsze zdanie to zaproszenie na nocną imprezkę połączoną ze świniobiciem (coś na kształt słuchawek zakładają świni na łeb i walą prądem)...
OdpowiedzUsuńZ drugiego zdania nie zrozumiałem nic i dla poprawienia nastroju urządziłem sobie czas "klinowy"...
Po planowanych podwyżkach cen prądu, można się spodziewać powrotu do robótek ręcznych.
UsuńKlin klina klinem klinuje. Jedno słowo a tyle treści...