09 października 2021

Zmora senna o rehabilitacji i dobrym wujku Samie.

Niby inspiracja jest, niby w głowie poukładane o czym chcę napisać, a w momencie gdy siadłam do lapcia wkrada się zapomnienie. Więc przypominam sobie powoli co mi sen z powiek zabrało o 6 rano i wreszcie wracam do żywych. Oczywiście to zmora ostatnich wiadomości - kwestia wyższości prawa unijnego nad prawem krajowym.

Przecież to temat na topie, z powodu jego związków z medycyną,fizjoterapią i ogrodnictwem, a mianowicie - wypłatą Polsce gotówki na pocovidową rehabilitację gospodarczą. I o to głównie chodzi, o pieniądze, bo jak życie człowiecze pokazuje, rehabilitować można się też samemu lub skorzystać z usług znachora. Z różnym skutkiem. Ale przecież mentalność wielu ( też narodów) jest taka, że jak coś się należy to trzeba brać. A nawet walczyć i nie popuszczać, zwłaszcza wtedy gdy wcześniej się coś zainwestowało . 

Tymczasem jak wiadomo, rozwój historyczno-mentalno-gospodarczy naszego kraju przebiegał dość burzliwie, więc nic dziwnego że naturalna wojowniczość obywatelska tak szybko nie ustąpi pola pokorze owieczki i cielęcia, które chce dwie matki ssać (jedną jest obca mentalnie UE, a drugą - własna rodzima RP). 

Ale o czym to ja chciałam?...Aaaa...o wyższości prawa naturalnego nad prawem stanowionym przez człowieka. Jak wskazuje Prawo Naturalne cała przyroda podzielona  przez człowieka ( tzw. systematyka organizmów* )- to "prawo stanowione" , tj. chodzi mi o taki podział, jak poniżej:

Gatunek: szałwia lekarska
Klasa: Magnoliopsida
 
A jak ma się to do UE i sytuacji RP w tym całym prawnym galimatiasie związanym z wyższością świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy? 
A mam takie wrażenie, że związek jest . Nasza Najjaśniejsza Rzeczypospolita jest na etapie wypuszczania części nadziemnej zwanej popularnie łodyżką, podczas gdy państwa wspólnie decyzyjne, nawet jeśli niektóre są z niedorozwojem,  są na ustabilizowanej od lat pozycji , bo mają liście. A niektóre rozkwitły olśniewająco w ostatnich latach okresu powojennego, z powodu  podlewania przez  osobistego prywatnego ogrodnika i innego dobrego wujaszka Sama ( plan Marshalla**). 
Tymczasem Polska pnie się  do góry wypuszczając pędy, też tzw. dziczki, które przecież powinno się co jakiś czas przycinać, żeby nie zabierały innym potrzebnych składników pokarmowych. I jak wiadomo, wszystko zależy od ogrodnika- jak przytnie i czy ma w ogóle ma odpowiednie do tego narzędzia.
  UE zdaje się je mieć, ale czy rzeczywiście ogrodnik posiada odpowiednią wiedzę jak się do tego zabrać? Bo może się okazać, że czasem lepiej odpuścić i być miejscowym wujaszkiem Samem, bo pędy mają zdrowe korzenie, chociaż stosunkowo kiepsko się prezentują w porównaniu do osłabionych nadmiernie wybujałym kwiatem sąsiednich odgałęzień...
 
Się rozpisałam, a przecież w skrócie podsumowałabym to tak. Rehabilitować można się i samemu, chociaż proces będzie zdecydowanie dłuższy niż za pomocą odpowiednich urządzeń i narzędzi zewnętrznych (typu UE). I do jednego i do drugiego potrzebny jest właściwy program. Spór o kompetencje TS(prawiedliwości) czy TK(onstytucyjny, krajowy) będzie trwał, dopóki wszystkie państwa nie będą mówić jednym wspólnym językiem, że chcą zjednoczenia i podporządkowania jednemu wspólnemu nadrzędnemu prawu, traktującemu wszystkie podmioty  jednakowo.

* https://pl.wikipedia.org/wiki/Systematyka 

**https://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_Marshalla

4 komentarze:

  1. Tak to wygląda, że chcą zrehabilitować nam paluszek, a przy okazji przymierzają się do złamania kręgosłupa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej by było na odwrót. Bez palca można sobie jakoś poradzić...Byleby mieć głowę na karku.

      Usuń
  2. Podsumowanie kwestii wyższosci znalazłem tutaj - https://en.wikipedia.org/wiki/Primacy_of_European_Union_law#Particular_countries
    Rzeczywiście wygląda, że Polska się wyróżnia, w zestawieniu nie ma Węgier.
    Z drugiej strony, gdy kliknąłem w hasło: german constitution and eu law , to dostałem 12 milionów trafień i nie były to przypadki zgody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lechu, ja ledwo po polsku czytam, a ty mi angielski serwujesz...Ale z pewnością dobrze jest mieć wgląd w anglojęzyczny odpowiednik wiki i wiedzieć co tam naskrobane ( dla zainteresowanych tematem)

      Usuń