10 sierpnia 2022

Nic ciekawego... to tylko żale jak ta lala!

 Męczą mnie ostatnio koszmary/ humoreski wszelakie:

a. niesiatkarskie zagrywki z  podwyżkami cen za wszystko, 

b. pogrywanie na nerwach zamiast na instrumentach ,w wykonaniu nie tylko mediów i otoczenia,

c. pieczenie wielu pieczeni na jednym ogniu przez polityków różnych opcji,

d. wiszący w powietrzu wirus i zagęszczona atmosfera międzynarodowa zamiast znanego i przyjaznego smogu,

e.  liczne pionki w grze zamiast figur,

f.  łączenie (nie)przyjemnego z (nie) pożytecznym bliżej nie sprecyzowane/ sprecyzowane indywidualnie.

I skoro już otworzyłam tę puszkę Pandory, to nie omieszkam wylać swe żale  zamiast pomyj . A wszystkie związane z ludzką naturą - jak jeden mąż/ żona :  " że też, kurka wodna,  nie można najeść, napić, wymyć , wysrać się na zapas, no i co kto tam jeszcze chce". Bo czy życie wtedy nie byłoby prostsze? Potem by tylko człowieka ubywało, ubywało aż do całkowitej mumifikacji...a może nawet zdołałby człek wyschnąć na wiór? 

A potem wiadomo....Trochę kleju/ żywicy, prasa , ciśnienie i mamy płytę wiórową ...jak ta lala, a nie jakiś tam proch, który tylko robi zadymę...

Ps. Miało być prawie o czym innym, a wyszło prawie jak zwykle. Takie to prawo.

2 komentarze:

  1. Samo życie jednak! Samo życie bez "normalnego", bez spokojnego jego przeżycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalność ...Hmmm...Dla jednych to zadyma, a dla innych ulubione rytuały dnia codziennego...i spokój.
      Przypadkowo usłyszana dzisiaj rozmowa : " my jak się z mężem nie pokłócimy, to nie wiemy że żyjemy".
      Dziękuję, za takie życie...brrrrr....taka normalność. Na szczęście nie moja.

      Usuń