22 czerwca 2025

Jest/ mam problem i to nie byle jaki.

Sytuację być może opiszę kiedy indziej w skrócie, bo  problem w pewnym stopniu dotyka mnie, jako osobę z otoczenia- zakłócając tak pożądany na stare lata spokój. Trudno jest mi teraz pochylić się nad innym tematem. A na imię mu ..... Korzystając z AI...

 Socjopatia i psychopatia to dwa terminy używane do opisu zaburzeń osobowości charakteryzujących się brakiem empatii, trudnościami w przestrzeganiu norm społecznych i skłonnością do manipulacji. Główna różnica polega na tym, że socjopatia jest często postrzegana jako zaburzenie nabyte, związane z traumami i środowiskiem, w którym dana osoba dorastała, podczas gdy psychopatia ma silniejsze podłoże genetyczne i biologicznePsychopaci często wykazują bardziej planowe i przemyślane działania, podczas gdy socjopaci są bardziej impulsywni. Dodatkowo, psychopaci często nie odczuwają poczucia winy ani wyrzutów sumienia, podczas gdy socjopaci mogą odczuwać je w pewnych sytuacjach, szczególnie wobec bliskich. 

Socjopata:
  • Zaburzenie nabyte: Rozwija się pod wpływem czynników środowiskowych, takich jak traumy, złe wzorce wychowawcze, czy brak stabilności emocjonalnej w dzieciństwie. 
  • Impulsywność: Działania socjopaty często są spontaniczne i nieprzemyślane. 
  • Problemy z kontrolą emocji: Mogą występować trudności w kontrolowaniu gniewu i agresji. 
  • Relatywna empatia: Socjopaci mogą okazywać pewną empatię w stosunku do bliskich osób i odczuwać wyrzuty sumienia z powodu ich krzywdzenia. 
  • Manipulacja: Wykorzystują emocje innych osób do osiągania własnych celów, ale w sposób mniej wyrafinowany niż psychopaci. 
Psychopata:
  • Zaburzenie o podłożu genetycznym i biologicznym: Uważa się, że ma silniejsze korzenie w biologii i genetyce. 
  • Planowanie i kalkulacja: Działania psychopaty są zazwyczaj starannie zaplanowane i przemyślane. 
  • Brak empatii i poczucia winy: Psychopaci nie odczuwają emocji innych osób i nie mają poczucia winy z powodu krzywdzenia innych. 
  • Manipulacja i charyzma: Potrafią być bardzo charyzmatyczni i manipulować innymi w sposób wyrafinowany. 
  • Skłonność do przemocy: Psychopaci są bardziej skłonni do przemocy i agresji. 
  • Psychopata:
    • Zaburzenie o podłożu genetycznym i biologicznym: Uważa się, że ma silniejsze korzenie w biologii i genetyce. 
    • Planowanie i kalkulacja: Działania psychopaty są zazwyczaj starannie zaplanowane i przemyślane. 
    • Brak empatii i poczucia winy: Psychopaci nie odczuwają emocji innych osób i nie mają poczucia winy z powodu krzywdzenia innych. 
    • Manipulacja i charyzma: Potrafią być bardzo charyzmatyczni i manipulować innymi w sposób wyrafinowany. 
    • Skłonność do przemocy: Psychopaci są bardziej skłonni do przemocy i agresji. 
    Warto pamiętać, że oba terminy są używane w języku potocznym, a diagnozy psychologiczne i psychiatryczne opierają się na bardziej precyzyjnych kryteriach.

19 czerwca 2025

(Bez)prawny porządek świata i marzenie ściętej głowy.

 Ponieważ Wena twórcza dała sobie wolne, postanowiłam zrobić też to samo. Na cholerę mam się sprężać bez polotu? Tymczasem jej urlop wypoczynkowy okazał się krótki, a poruszony dzisiaj temat jest nieodłącznym składnikiem powszechnego dnia codziennego. W różnych jego odmianach,obliczach, obliczeniach i innej zamieszkałej czy pracowniczej aranżacji przestrzeni , w tym tej zaszufladkowanej geograficznie, zawodowo, (poza)instytucjonalnie czy jak tam kto woli - niekoniecznie rodzinnie i religijnie.

A chodzi oczywiście o ustawy, ustawki,ustaweczki, regulaminy ,przepisy i inne uzgodnienia mające na celu uporządkować/ podporządkować/przyporządkować i zaszufladkować świat i przestrzeń w jakiej się porusza człowiek.

Nie żebym miała coś przeciwko porządkowi, bo nie mam i jest to subiektywne odczucie, bo doskonała orientacja we własnym chaosie- przeczy tezie iż jest bałagan. Tym niemniej, obserwując prace przygotowawcze związane z dzisiejszym świętem religijnym- przyszło mi na myśl, że większość religii ma swoje ,,ustawki,, , więc nic dziwnego, że ,,kibice,, tez mają swoje.

Politycy/ partie/ państwo też mają swoje, nie tylko ustawy do ogarnięcia czy przepchnięcia, ale i defilady, rocznice i święta narodowe o różnym charakterze.Ostatnia urodzinowa defilada za oceanem- też dolała oliwy do ognia. Typowa ustawka dla osiągnięcia wiadomego celu.

W domu próbujemy ustawić sobie rodzinę na własną modłę i zaaranżować przestrzeń pod własne potrzeby. W pracy- mamy własne małe przepisy i uzgodnienia/ regulaminy wewnętrzne/ procedury mniej lub bardziej przydatne i funkcjonalne/ umowy pomiędzy.... nie zawsze zgodne z wartościami w które wierzymy.

No i najważniejsze- każdy próbuje ustawić się jakoś w życiu, żeby mu było jak najlepiej. A niektórych też trzeba odpowiednio ustawić ortopedycznie lub mentalnie, coby mogli poruszyć ręką lub nogą lub funkcjonować samodzielnie w społeczeństwie.

Nawet świat Natury( = Przyrody) kierujący się własnym instynktem ,mniej lub bardziej uświadomionym- jest ustawiony/ nastawiony na przetrwanie. 

Podsumowując: ,,Życie/Wszechświat to jedna wielka ustawka jest, od której nie ma odwrotu.,, 

Wobec takiego stanu rzeczy- marzenie ściętej głowy o mitycznym Raju może być niemożliwym do spełnienia marzeniem o .....życiu wiecznym w chaosie, gdzie wszyscy wiedzą wszystko i-ale nic nie jest niczemu przyporządkowane/ustawione.



15 czerwca 2025

Metafizyka ezoterycznej medycyny?

 Tak sobie myślę; co było pierwsze : jajko czy kura i w zgodzie ze sobą odpowiadam- są jak dwie strony medalu i krawędź obserwatora. W związku z poprzednim wpisem sprzed kilku dni , przyszło mi na myśl,  że warto by było przyjrzeć się z innej strony, a raczej zanurzyć w metafizyce ( z google).

Metafizyka to nauka filozoficzna zajmująca się podstawowymi kwestiami dotyczącymi istoty i przyczyny bytu, a także rozważania o tym, co niepoznawalne, tajemnicze, niedostępne zmysłom i doświadczeniu. Przykłady użycia: Bóg jest największą zagadką metafizyki.

Zatem ezoteryka to część matafizyki? 

Czy zatem specjalizacje w medycynie  zajmujące się ciałem nie są częścią ezoteryki ? Przecież, ze względu na swój ograniczony zakres zainteresowania ciałem fizycznym i jego funkcjonowaniem ( w tym psychiatria) - śmiało można przyporządkować medycynę (umieścić) w 1 strefie na zamieszczonym poniżej rysunku(pomarańczowy symbol)

 A psychologia?- zajmuje się niematerialną acz odczuwalną i manifestującą się strefą zwaną emocjami =strefa astralna i pojawiającymi się w ślad za nimi... uczuciami. 

Bogini Psyche jest strefą duchową człowieka, która podlega ewentualnie poznaniu/samopoznaniu . Mamy też i rozwój duchowy (emocjonalno-uczuciowy), do którego przyniają się okoliczności zewnętrzne i poprzez doświedczenia własne odbieramy wszystko dostępnymi zmysłami.

Korzystając z ezoterycznego ujęcia człowieka i wiary w energię, czakry i pranę otrzymamy specjalizację zwaną neurologią.

Jak wiadomo, to od stanu przewodnictwa nerwowego ( przekazywanych impulsów elektrycznych) zależy stan naszego ciała fizycznego, a przez to pośrednio emocjonalnego i duchowego( niematerialnego-myśli). Od stanu naszego ciała ( biochemia  organizmu) pośrednio zależy specyfika naszych myśli i podejścia do życia.

Umiejscowienie czakr- wskazuje na kluczowe miejsca w ciele człowieka, od których pracy zależy nasze zdrowie i zdolność do komunikacji z otoczeniem i czerpania wiedzy.

Czakry umiejscowione powyżej ciała- świadczą o możliwościach sięgania do tej strefy mentalnej, która jest dostępna w momentach pracy twórczej czy  kreacji nowego.

Zainteresowani wiedzą lub mogą poszukać info ( czakry).

Ps. Ponieważ nie mogę nic dodać poniżej dodanego skopiowanego z google tekstu AI- napiszę tutaj(ps): w tekst włożyłam spory wysiłek, ale polotu w nim nie czuję. Być może problem z klawiaturą wytrąca mnie z równowagi, albo po prostu Wena dała sobie wolne.

 Korzystając z pomocy AI:

Ezoteryczne ujęcie człowieka zakłada, że istnieje głębsza, ukryta rzeczywistość, która wpływa na ludzkie życie i świadomośćObejmuje to przekonanie o istnieniu duszy, wyższych wymiarów, energii duchowych oraz potencjału rozwoju duchowego wykraczającego poza zwykłe postrzeganie zmysłowe. W tym ujęciu człowiek jest postrzegany jako istota wielowymiarowa, składająca się nie tylko z ciała i umysłu, ale również z duszy i ducha, które są ze sobą powiązane i wzajemnie 

Kluczowe elementy ezoterycznego ujęcia człowieka:

  • Dusza:
    Uważana za nieśmiertelną część człowieka, która przechodzi przez kolejne wcielenia (reinkarnacja) i rozwija się duchowo. 
  • Energia:
    Wierzenie w istnienie subtelnych energii (np. czakr, pran), które przepływają przez ciało i wpływają na stan fizyczny, emocjonalny i duchowy. 
  • Połączenie z Wyższym Ja:
    Dążenie do zjednoczenia z wyższą świadomością, często nazywaną Bogiem, Absolutem lub Wyższym Ja. 
  • Rozwój duchowy:
    Proces samopoznania i transformacji, który prowadzi do poszerzenia świadomości i osiągnięcia wyższego poziomu duchowego. 
  • Tajemna wiedza:
    Dostęp do wiedzy niedostępnej dla ogółu, przekazywanej w tajnych stowarzyszeniach lub poprzez starożytne teksty. 

13 czerwca 2025

Jak wieść z zagranicy niesie....

 ....Iran odpowiedział na atak Izraela- atakiem dronów. Nie żebym była za  rozwiązywaniem konfliktów międzynarodowych na drodze wojny, ale daje to nadzieję, że  mniej irańskich dronów trafi do Rosji...wszak własne potrzeby trzeba im będzie zaspokoić...

12 czerwca 2025

Dodatek (nie) specjalny...

 Chciałam tylko sprawdzić, czy uda mi się zamieść to poniżej, bo poprzedni wpis miał być nieco bardziej rozbudowany...Tymczasem, żeby mi palma nie odbiła i inne atrakcje mnie nie owładnęły....,,Ku pamięci,,


Metafizycznie o jajku- niespodziance.

 A już myślałam, że mi odpuściło, ale nie. Znowu mnie natchło  i nie pozwoliło pójść do Wc, zanim nie zrobię ,,fiszki,, z myśli. 

Po dniach resetu i bierności umysłowej, znowu się rozszalałam twórczo, trzymając pęcherz w ryzach. Rękodzieło zatytułowane jest: ,,człowiek to jedno wielkie jajko-niespodzianka,,...Przypadek zrządził, że cień na kartce podkreślił ,,dwoistość ,, / dualizm życia.


Coby nie zapomnieć o czym powinnam jeszcze napisać w kontekście poprzednich (nie) boskich dywagacji- zabrałam się za szybki art żurnal, który zastąpił mi notatki. 

Człowieka z jego osobowością zaznaczyłam symbolicznie. zaznaczone wokół strefy oznaczają metafizyczny podział na : ciało fizyczne, eteryczne, astralne/emocjonalne (zawiera wszystkie kolory tęczy) i mentalne. Ciało mentalne jest jednym z siedmiu ....i jego podział jest różny. Ale jedno jest pewne -że związane jest z myśleniem, rozumowaniem, umysłem, intelektem i świadomością. 
Ciało fizyczne -wg. mnie - ta nasza tzw. najbliższa ciału koszula- o boskość nie zahacza, chociaż jest jej nośnikiem,i istnieje jako  warunek konieczny, stwarzający taką możliwość, tak samo zresztą jak pozostałe ciała , które w trakcie życia mogą się rozwijać. 
Takie ujęcie , jak powyżej, związku człowieka z Życiem/ Wszechświatem ...w którym jesteśmy w gruncie rzeczy zanurzeni, a nie stoimy z boku- pokazuje tylko, że ciało mentalne jest tym, które korzysta z dobrodziejstw=sięga tak pojmowanej boskości.
Bo ta nasza ludzka świętość/boskość- to przecież całkiem inna bajka....jest.

09 czerwca 2025

(Tym)czasowe myślenie interpunkcyjne.

 Jotka drąży skałę, Frau Be ...podsuwa nieświadomie kierunek, Ene - podważa poznawczo, Boja - skłania do wyłożenia kawy na ławę- taki oto jest mój odbiór komentarzy pod poprzednim wpisem.

I chociaż znalezione dzisiaj podczas porannego spaceru grzybki,



 podlewane nie tylko przez deszcz( ze względu na lokalizację trawnika) przypominają o zaległym wpisie o lesie- postanowiłam rozwinąć poprzednią myśl, tym bardziej że powyższe zdjęcia obrazują w pewnym stopniu ....upływający czas. 

Czas - związany z subiektywną rzeczywistością w jakiej porusza się człowiek w czasie swojego życia jest jak te grzybki .Zawieszone na trawniku Wszechświata chwile/ grzybki- są z punktu widzenia Całości-niczym innym jak tylko jednym z wielu składników wiecznego  ,,ekosystemu ,,. Dla człowieka są czymś co wyznacza ....granice.

 Czas w naszym rozumieniu i praktycznym życiu- ogranicza nas z jednej strony, a z drugiej - daje przestrzeń na realizację idei /myśli. Każda chwila jest jak przecinek , oddzielający a zarazem łączący życie w pomniejszą subiektywną całość, którą można nazwać zdaniem złożonym.

Jak rozumiem własne zdanie - tutaj skrócone:,, to czym dysponujemy- stwarza możliwości a jednocześnie ogranicza,, w odniesieniu do tej jednej chwili / okresu czasu -oznacza że gdy jakaś możliwość/idea zostanie  zrealizowana- zamyka się czyli stawia granice, które w następnym momencie mamy znowu do przekroczenia. I tak upływa nam życie.

Dla niektórych możliwość/idea będzie związana np.z jakimś wynalazkiem, a dla innych będzie to większy zakres ruchu palcem u nogi....

Podsumowując...,, życie to ciąg przecinków tworzących linię ciągłą, przerywaną... wyskokami i spadkami nastrojów,,. ;-)



08 czerwca 2025

Tylko jedno.

 To czym dysponujemy indywidualnie  - z jednej strony -stwarza nam możliwości, a z drugiej- jest ograniczeniem.

07 czerwca 2025

Życiowe ograniczenia umysłowe.

 Odkąd człowiek istnieje....chciałoby się napisać, ale to nie tak. Odkąd człowiek ma zaspokojone potrzeby związane z utrzymaniem się przy życiu przez jakiś czas- podejmuje próby zgłębienia Natury, Życia i natury Życia.

Zgromadzone informacje rozproszone są w wielu różnych dziedzinach nauki, paranauki , religiach i wierzeniach. Zebranie wszystkiego do kupy zdaje się być niemozliwością, ze względu na to, że w sporej części jest to z jednej strony wiedza poparta jakimś doświadczeniem osobistym, a z drugiej przeczucie pozazmysłowe, zwane wiarą w coś/kogoś.

Będąc człowiekem ze swoim ograniczonym umysłem ...ograniczonym przez subiektywną ocenę rzeczywistości, zobrazowaną symbolem Tao, powinien być w biało- czarnych kolorach( jak tu https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Taoizm), dokonałam selekcji w posiadanych informacjach :

Każda ocena rzeczywistości sprowadza nas z poziomu boskiego, niezaangażowanego obserwatora, którego symbolizuje okrąg z punktem w centrum , do poziomu umysłu ograniczonego własną oceną tego co jest, co się wydarza.

Tak jak kamera/ oko obiektywu obserwuje ,,beznamiętnie,, rzeczywistość: jest to co jest widziane, słyszane, itp- ogólnie-odbierane i nic poza tym. Brak zaangażowania .

Człowiek w rzeczywistości w Życiu- w skali mikro, byłby takim punkcikiem we własnym małym kręgu.

Co jeszcze sprawia, że jesteśmy ograniczeni? Na nasz indywidualny ograniczony ,,umysł,,, poprzez który odbieramy rzeczywistość, składają się takie elementy jak poniżej wybrałam według posiadanej wiedzy własnej , posługując się znaną nomenklaturą.

Wykres kołowy pozwala na dokonanie bardziej szczegółowego podziału . W osobowości zmieściłam : emocje i uczucia, które są związane z konkretnym człowiekiem.


Na samym końcu postanowiłam uściślić pewne pojęcia, zgodnie z moim ,,ograniczonym odbiorem,, rzeczywistości. Można sie zgadzać lub nie, wszak to mój odbiór. Wygląda to tak:
Początkiem wszystkiego co subiektywne było/ jest.... doświadczenie. Gdyby nie doświadczenie, Życie by stało w miejscu, a raczej wcale by go nie było.

Doświadczenie w tym ujęciu -oznacza wzajemne oddziaływania w ramach jakiejś Całości. Doświadczenie jest źródłem wiedzy .Wiedza + wyciągnięte wnioski = mądrość. Nauka to wg.mnie sprawdzona w praktyce wiedza. Jak to się ma do definicji nauki w ogóle...nie ma znaczenia, bo to tylko mój subiektywny obraz rzeczywistości. Definicji jest kilka.

Indywidualnie mamy poznany w ten lub inny sposób ( doświadczenia własne, zdobyte informacje, boska obserwacja )szerszy lub węższy  wycinek rzeczywistości. Na ile umiemy wyciągnąć z czegoś wnioski i dokonać zmian- na tyle jesteśmy mądrzy. Oczywiście przy własnym indywidualnie ograniczonym umyśle, ograniczonym przez: osobowość ( i to co ją kształtuje /ma wpływ- w tym choroby psychiczne),zgromadzone informacje, intelekt ( = inteligencja) i predyspozycje do  wykorzystania powyższych w praktyce życia codziennego.

I tak to wygląda...Art J to nie jest, ale raczej ,,zapiski,, wspierające wpis, tak jak i komentarz ze strony https://wposzukiwaniuzapachu.wordpress.com/2025/06/04/gdy-opadnie-kurz/ 

 

Życzliwość wybiega poza polityczne awersje, bo choć wiem, że ktoś się boi emigrantów i dlatego zagłosował na decyzję prezesa, to nie wiem do końca (bo nie znam dobrze), jakim jest człowiekiem, więc źle mu nie życzę 😉 ale gdy ten sam człowiek, kradnie w sklepie, jeździ pod wpływem, to we mnie nia ma tolerancji.

” Ograniczenia umysłowe”- pod tym kryje się nie tylko niemożliwość zrozumienia dzisiejszego świata, strach przed nim i ucieczka pod sutannę księdza i slogany patriotyczne, tradycję, ale też perfidne i nikczemne wykorzystywanie wiedzy, innymi słowami manipulacja faktami, bez wyobraźni jakie to może mieć konsekwencje w przyszłości.

06 czerwca 2025

Systemowe refleksje wyborcze.

 Jakie wyniki wyborów są- zainteresowani wiedzą.  Różnica jest stosunkowo niewielka pomiędzy startującymi kandydatami.

Frekwencja 71,63% świadczy iż 28,37 % , z różnych powodów - nie wzięło udziału . Kiedyś też miałam swoje powody, częściowo niezależne ode mnie - by nie brać udziału w ,,szopce wyborczej,,. Całkiem zwyczajnie subiektywne i związane z indywidualną sytuacją: czułam się odrzucona, opuszczona i wyrzucona na margines społeczny. Powód był oczywisty-po powrocie z zagranicy( zarobione pieniądze były przeznaczone na wykształcenie dzieci i utrzymnie się tam)- brak pracy i bycie ,,na łasce,, rodzica ( dzięki Ci Ojcze, że było cię stać i chciałeś) akurat na mnie nie wpływało korzystnie. Ceniłam sobie zarobione ,,własnoręcznie,, pieniądze, a nie wyłudzone od instytucji czy osób postronnych. Widocznie brak mi predyspozycji psychicznych, a kiedyś i wiedzy, oraz chęci do zdobycia takich umiejętności. Miałam więc uczestniczyć w wyborach, które przez wiele lat nic nie zmieniły w mojej osobistej sytuacji, mimo podejmowanych starań, a jedynie nazwiska na ,, górze,?, - oto subiektywne spojrzenie i zachowanie uzależnionej od cudzej łaski-bezrobotnej...Typowe dla tzw. ofiary losu, która nawet z czasem dostrzega możliwości, ale nie ma niezbędnej ,,energii,, do podjęcia jakiegokolwiek działania. Będąc ofiarą losu - trudno znaleźć pracę, bo to widać, słychać i czuć ( nie było)....

Podczas wspomnianego okresu miałam możliwość testowania istniejącego rodzimego systemu, pod różnym kątem, z powodu pojawiających się kolejnych wyzwań życiowych .Wyciągnięte wnioski:

1. nasz rodzimy system prawny jest stworzony z myślą o harpaganach rywalizacji, rozpychających się łokciami  

2. stwarza liczne możliwości , a nawet zmusza momentami do oszustw i nieuczciwości, w  celu utrzymania jednostki w życiowym obiegu. Od indywidualnego podejścia zależy czy człowiek podda się  systemowi czy pójdzie w zaparte,  odstawiając się na boczny tor społeczeństwa, ale zachowując własną godność.

Taki system zapewnia doskonałą selekcję ludności na kolejnych etapach życia i ich podział na: 

a.jednostki słabsze pod jakimś względem ( psychicznym, finansowym, intelektualnym) tzw.ofiary losu 

b.j.silniejsze tzw. harpagany , które doskonale poruszają się po systemie, korzystając z istniejących furtek i możliwości i wszelkich dostępnych środków

Rodziny nikt sobie nie wybiera, tak jak i materiału genetycznego, a wpływ na nasze wychowanie i warunki w jakich sie wychowujemy- też mamy niewielki do czasu pełnego usamodzielnienia ( a nie dostania dowodu osobistego) Potem , gdy już wiemy do której grupy przynależymy- każdy na swój sposób, tj. na miarę własnych możliwości ( psychicznych, finansowych i intelektualnych) stara się stworzyć sobie optymalne do życia warunki. Resztę warunkuje ....system. Taki czy inny i.....pracujący w nim ludzie. I nawet jeżeli trafi się na właściwego człowieka na właściwym miejscu- to i tak trzeba pokonać / przekonać/ ominąć system, żeby postawić na swoim, w jakiejś sprawie. A że motorem napędowym życia są przeciwieństwa, więc nic dziwnego, że konflikt interesów jest czymś naturalnym.

Ucho igielne przez które odbywa sie ,,przepływ,, gwarantujący porozumienie pomiędzy stronami jest ,jak wiadomo , wąskie. Tak samo przepływa się między życiowymi zawirowaniami- z jednej strony na drugą. Tak samo wąski jest system, po którym poruszają się bez problemu tylko nieliczni, w określonym przedziale wiekowym i stanie zdrowia/ ducha. Bo wszystko jest...do czasu. 

Tak więc 71, 63% społeczeństwa jest w tej chwili ,,czynnych,, w systemie- z różnych powodów ( przekonań politycznych, wyznawanych wartości i (nie)zdolności do podejmowania decyzji),  ,a reszta ...z tych samych powodów- nie uczestniczy. 

Wygrana jednej czy drugiej strony i tak wiele nie zmieni, bo od człowieka  zależy jak funkcjonuje system danego państwa: czy jest tworzony dla wszystkich czy tylko dla otrzaskanych w walce o swoje- wybrańców, bo oni dają szansę na właściwe geny i przetrwanie.... narodu?

Technologia idzie do przodu, cyfryzacja i AI robi swoją robotę, a stetryczałe społeczeństwo drepta o kulach do rodziny/ obcego w miarę życzliwego, by ktoś wcisnął przycisk w tablecie / telefonie lub zmienił baterie w pilocie od telewizora, bo .....strach, żeby sobie sytuacji nie pogorszyć i nie odciąć sie od tego stanu w którym się jest.

O ,,ograniczeniu umysłowym,, będzie w następnym wpisie. Może nawet pokuszę się o AJ?

W sumie trudno mieć pretensje o system stworzony przez ludzi i dla ludzi. Wszak natura robi swoją selekcję naturalną, eliminując jednostki słabsze w rózny sposób,  a ludzie robią swoją. 

Wyniki wyborów prezydenckich tylko to potwierdziły: mamy aktualnie u siebie 50,89% -harpaganów i 49,11% -ofiar losu. Reszta 28,37%, która nie wzięła udziału-ukrywa swoją przynależność ze zrozumiałych względów:

 Wolą pozostać w cieniu, ze względu na temperaturę.....

04 czerwca 2025

Takie tam bajdurzenie o byciu po drugiej stronie.

 Nadszedł czas by odkryć tajemnicę pojawienia się człowieka na ziemi. Pamięć sięgnęła najgłębszych komórek ciała i zamieszkujacego je materiału genetycznego i otrzymałam taki oto obraz:

Dawno, dawno temu ziemię zamieszkiwały wszystkie niezbędne dla funkcjonowania ekosystemu składniki. Na górze* postanowiono, że piękną planetę należy wzbogacić dodając swoje ,,trzy grosze,,. Tymi przysłowiowymi groszami był gen ciekawości zwany szumnie w naukowych kręgach Ufockich naukowców- świadomością. Posługując się robotem a,la współczesny Da Vinci rozpoczęto ingerencję w żywy organizm ziemi. To co zapamiętałam, będąc niczym , to migające światełka, w różnych kolorach i boskie Oko....kamerki, która nas ciagle obserwuje z kosmosu.

Od tamtej pory minęły eony lat świetlnych w trakcie których wszystko wokół zaczęło ewoluować w rozmaite kształty, wypiętrzając góry, tworząc rzeki,oceany i atmosferę oraz podstawowe gatunki zwierzęco- roślinne . Kolejne ingerencje Ufoków w materiał genetyczny małp, zwanych przez nas obecnie człekokształtnymi przyniosły oczekiwany efekt. Na świecie pojawił się człowiek ze swoją świadomością-na miarę ówczesnej cywilizacji pierwotnej.

Świadomość pchnęła go na poszukiwanie rozwiązań mających na celu ułatwienie sobie zdobywania jedzenia i zaspokojenia podstawowych potrzeb w terenie. Wraz z ewolucją genu świadomości który pcha ludzkość do działania, zanikają pierwotne instynkty. W tym te związane z wyczuwaniem zagrożenia, kto jest właściwym partnerem do związku i czy dane miejsce sprzyja zasiedleniu. Człowiek traci intuicję na rzecz wiary, wiedzy i innych ideologii. W ten sposób oddala się od Natury, z której pochodzi . Traci swoje korzenie. Utrata pierwotnych instynktów obronnych prowadzi do rozbudowy ego, które wytwarza sztuczne mechanizmy obronne przydatne w świecie w jakim przychodzi mu indywidualnie żyć. W ten sposób ludzkość podąża powoli w stronę samozagłady, a boskie Oko kamerki  ...obserwuje własny nieudany eksperyment biologiczny....z kosmosu. Przeżyją czy się wybiją? Ingerować ponownie czy dać im wolną rękę?

Ps.To nie był sen....po prostu zmniejszyłam się do poziomu neutronu  komórki jajowej i obserwowałam z drugiej strony jak pracuje kosmiczny robot da Vinci. Rąk nie widać, bo cóż można widzieć będąc neutralnym ładunkiem elektrycznym? a jedynie punkty, a i oświetlenie na sali operacyjnej może kojarzyć się z latającym spodkiem, tak samo zresztą jak.... lampka do prowadzenia vloga.





03 czerwca 2025

Tradycje małżeńskie i prezydentura krewnych.

 Należę do pokolenia późnopowojennego (lata 60-te) i swoje powstanie oraz narodziny zawdzięczam nietradycyjnym rodzicom. Nietradycyjnym oznacza iż poznali się przez przypadek, a nie przez swatkę i nikt z ich rodzin nie naraił ich sobie. O małżeństwie pod przymusem sytuacyjnym równiez nie może być mowy.

Tymczasem nasze biedne państwo, jak i pozostałe tzw.ucywilizowane państwowości - tkwią w głęboko zakorzenionej tradycji- nie dość że związku monogamicznego, to jeszcze do tego czasem orgiastycznego.

Wybór prezydenta odbywa się  w zgodzie z narzuconą odgórnie decyzją rodziców. W przypadku społeczeństw wielopartyjnych  -rodziców żyjących w jednym stadle społecznym jest kilkoro  a w przypadku dwupartyjności - polaryzacja na ojca i matkę jest oczywista. Monopartyjność oznacza wychowanie =prowadzenie dziecka zwanego ,,społeczeństwo danego państwa,, przez jednego osamotnionego rodzica. Kimkolwiek by nie był...królem, autokratą czy innym tyranem...

W państwach tzw. demokratycznych....z prezydenturą...obowiązują zasady jak w dystyngowanych rodzinach arystokratycznych. Tyle, że mezalians wygląda nieco inaczej....

....podzielone społeczeństwo pomiędzy metodami wychowawczymi( poglądami i programami partyjnymi) różnorodnych ,, opiekunów ,,- w drugiej turze wyborów musi definitywnie wypowiedzieć się po stronie jednego z ,,rodziców,,, coby wyposażyć państwową rodzinę społeczną w odpowiedniego kuratora/opiekuna, sprzyjającego wyznawanym przez tą grupę poglądom na życie( w tym ekonomię).

Kim jest zatem prezydent?- jest po części dzieckiem oczekiwanym, ale i niechcianym przez jedną stronę związku małżeńskiego zwanego partia ta i ta i jej zaplecze), a z drugiej strony -chcianym ( partia ta i ta i jej zaplecze).

Jest oczywiście i grupa społeczna niezrzeszonych. To  tzw. rodzic migający się od podejmowania  decyzji ... Ci którzy w ogóle nie są zainteresowani wychowaniem i prowadzeniem dziecka zwanego państwem przez swojego ,,wybrańca,,, bo jak wiadomo układy pomiędzy starszyzną plemienną/ sejmową i senacką oraz zależności, związki formalne i nieformalne-czyli powiązania na które nie ma się wpływu, należą do życiowych demotywatorów dla tych, którym marzy się wchodzenie w związek małżeński z miłości, a nie z przymusu istniejącej tradycji, kiedy nie zawsze lubiani przez nas  rodzice/ rodzic wybierają kandydata/ kę z którą przyjdzie nam żyć przez kolejne 5 lat prezydentury.

Chcąc nie chcąc, wszelkie wybory, w tym prezydenckie są dla kogoś ,,małżeństwem z rozsądku,,. Pocieszeniem jest to, że dla reszty społeczeństwa tzw. ,,piątej wodzie po kisielu,, to tylko sporadyczne kontakty z dalszą rodziną, a największy zgryz ma zawsze rząd( czasem wielopartyjny) który musi dogadać się ze współmałżonkiem ( prezydentem) odgórnie wybranym przez swatów/ rodziców i wspomnianych  dalekich krewnych z mączki ziemniaczanej, skrobi, barwników i innych wypełniaczy smakowo-konserwujacych.

29 maja 2025

Dubajskie chłopaki i dylemat wyborcy.

 Nie będę reklamować konkretnego programu w Tv, bo nie pamiętam w którym usłyszałam wypowiedź europosła K.A. Hetmana ( PSL), związaną z wyborem K.Nawrockiego przez PiS jako kandydata wartego poparcia tej strony politycznej. Nie będę ukrywać, że przyszła mi również do głowy podobna myśl, iż ktoś tu sobie zakpił podskórnie z wyborców w myśl zasady ,, oko za oko, ząb za ząb,,. Myśl podskórna, zwana pierwotną intencją, mogła brzmieć i tak: ,,Skoro wybraliście opozycję ,w wyborach 2023r, bo nie pasowały Wam nasze konserwatywno-socjalne rządy, to teraz macie takiego kandydata na prezydenta, który jest na Waszym poziomie......Obywatelskim. ,, 

Pamiętam wybory na prezydenta RP w 1990r, kiedy nikomu nieznany kandydat z ,,czarną teczką,, Stanislaw Tymiński (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Tymi%C5%84ski )przeszedł do II tury. Ludzie głosowali na niego - wyrażając w ten sposób swój sprzeciw przeciwko kandydaturze L.Wałęsy.

Czy PiS również kierował się tym samym schematem, licząc na skuteczność takiej motywacji- trudno powiedzieć, ale.......oryginalnej czekolady dubajskiej na pewno nie spróbuję z wiadomych dla mnie względów, tym niemniej zadowoliłam się rodzimymi cukierkami Mieszka , w tym stylu:

Nie wiem, kto jest lepszym kandydatem, by uczynić z Polski drugi Dubaj....i czy aby na pewno tego bym chciała....nie tylko ze względu na klimat, ale i na wysokość emerytury, którą dysponuję...

Ps. Był też taki film...,,Dziewczyny z Dubaju,,( dramat erotyczno-sensacyjny z 2021r)...ale nie oglądałam...