O chlebie i wodzie- raczej bym nic nie napisała- więc coby mieć siłę do wpisu i nie zabrakło Weny twórczej - posiłkuję się dzisiaj chlebem i olejem.
Wracając do wczorajszej całości na zdjęciu B, -rozpocznę grzebanie paluchem w talerzu od ....deski na stole.
Deska jest tu symbolem Ziemi, mimo że drewniana.
Talerzyk obiadowy- jest symbolem działalności cywilizacyjnej człowieka na Ziemi, od czasów najdawniejszych do współczesnych.
Teraz czas na palcówkę czyli grzebanie w talerzu coby dokonać powolnej analizy. Dzisiaj pod lupę idzie chlebuś :
Jaki chlebuś jest- każdy widzi. Wybrałam żytni, aby zobrazować nim wszelkie biznesy istniejące na naszej planecie. I powiązania im towarzyszące. To nie przypadek, iż jego kolor jest taki a nie inny, bo jak wiadomo mamy ciemne interesy i te jawne, też nie zawsze białe, które utrzymują naszą cywilizację na powierzchni Życia. Oczywiście cały chlebuś musi być polany olejem.
Symbolizuje wszystkie paliwa, nie tylko oleiste, także to co nas indywidualnie i generalnie napędza do Życia/prowadzenia działalności/komunikacji międzyludzkiej. Bo jak tu zrobić jakiś biznes bez energii tej osobistej- nie tylko wiatrowej, zbożowej czy z paliw kopalniano/płynnych?
Nad resztą składników zastanowię się w następnym wpisie, bo trzeba będzie przecież w podsumowaniu całego badania wyciągnąć międzynarodowe wnioski na miarę ,,Babcia gotuje Punkt Widzenia ....porozumień pokojowych cz.10,,
Ps.Powoli, powoli, proszę nie pchać się z komentarzami żeby Weny nie wystraszyć...bo wpadnie we własne sieci.
O nie, chlebek kojarzy mi się z samymi pozytywami, a nie z ciemnymi interesami!
OdpowiedzUsuńjotka
Ha, nic mi tak nie skleja symbolicznie Życia na Ziemi jak chlebuś i jego konsystencja. Wszystko trzyma się kupy . Nawet dziury mają swoje powiązania z całością i pobliskimi miejscami o bardziej zwartej strukturze...
UsuńŚniadanko, dziś po godz. 12. Deczko chlebka z masełkiem, dwa kawałeczki śledzika korzennego(?), zimna przegotowana woda z limonką i 50-tka z gorącutką kawusią. Owszem używałem oleju- do smażenia też, ale był z zimnego tłoczenia(od kolegi, który tłoczył)-teraz smażę, np. ryby na smalcu(własnej prod.). Pstrągi i szczupaki na maśle, raz w tygodniu, no i jajecznicę raz w m-cu...
OdpowiedzUsuńtalerzyk? suchar-dlaczego nasi przodkowienamchujadali?
Wiadomo?
mroczny jeździec
No właśnie- z zimnego tłoczenia. Widać po kolorze...Pychotka.
UsuńNo fakt-robisz smaka, ale nie pomagasz..Popatrz na Jotkę...weź z niej przykład...Ech,......Trudno, sama dam radę, skoro to rozgrzebałam...
Smażyłem na oleju zimno tłoczonym... Olej najpierw ma się "zapienić", wyklarować ... . Podobnie z masłem, pisząc prosto... . Teraz częściej gotuję, dziś glonka i żołądki kurzęce, na sobotę flaki-ale to w sumie śmierdzi w chałupie...., przyjdą 8 ochlapuski i ma być konkret na stole.
OdpowiedzUsuńKolacja- morszczuk, czy miruna? Z kapustą kiszoną.
mroczny jeździec
Kapusta kiszona w sam raz -do oleju. Może stynkę zdobędziesz?
UsuńO przodkach pamiętam, zwłaszcza płci żeńskiej, ale dlaczego i gdzie jadali i co Wam dali- tego nie wiem. ;-)
A miało być bez drobiu....do glonki...
Stynka mrożona-25zł/kg
Usuńmiruna tuszki -22
żołądki-10zł
żołądki a la flaczki z bułką dla babci Jasi(bezzębna jest), a mięsko dla suczki Żabuni(wredne stare suczysko, z pekińczykowatych, z wystającymi żółtymi zębami- babcia takie miała. kiedyś były urocze).
"nasi przodkowie na mchu jadali", bo stołów nie znali-pisałem, że suchar. Na deser sernik wiedeński, bo na krakowski rodzynków brakło.
serek op.-10 zł
jaja-1,10
Sprostowanie-nie będzie golonki(zostały same wielkie z knura), ale są kolanka po 6 zł/kg. Część na galaret(na wzmocnienie kości), część na zagrychę ze chrzanem, lub musztardą, na gorąco.
Napoje wysk.-1,5 l. litewskiej125 zł
piwo puszkowe promocja-4zł
oranżady 0,33 l(szkło)-1,60
tytoń na 150 szt. p-50 zł
paczka pap.-19,99zł
pomelo 15zł/kg-
banany-7zł
mango-9zł
dwie czerstwe bułeczki(ze świąt)dla babciusi rozmiękczy się w wywarze a la flaczki, a stary pączek nasączy się w jagodowej nalewce. Ja tam swoim Kochanym Kobietom(czy sukom) nie będę żałował...
i wszystkim Towarzyszkom z okazji ich Święta życzę naj, naj i biorę się za robotę-dziś nocna zmiana prawie ósma, a ja na czczo...i już 4!
mroczny jeździec
p.s.cześć wywaru z kolanek może pójdzie na pomidorowe i się jakoś te głodne Litwe opędzi?
mroczny jeździec
Widzę, że jesteś z cenami na bieżąco. .....Jaja w normie, serek op., banany- na tym samym poziomie. Reszta- nie wiem. Galareta i owszem -owocowa- zwłaszcza w zimie mi służy.
UsuńCo za zaskakujące porównanie.... ale trudno nie dostrzec sensu.
OdpowiedzUsuńO....Dzięki za pomoc....Być może ramka z miodem byłaby bardziej obrazowa, ale że wszelkie biznesy i działalności są zróżnicowane pod względem wielkości , zasobów itp. i zysków ( miód)-ale chlebuś z olejem-okazał się być siłą napędową ,,światowego,, porównania.
Usuń