31 grudnia 2021

Noworoczne czyszczenie i trąbka Eustachiusza.

Do czego to doszło...Muszę zastanawiać się nad tym co napisać z okazji Nowego Roku. 

Więc żeby było na temat, to nie może obejść się bez poruszenia tematyki noworocznych fajerwerków, słuchu, podsłuchu, a nawet nadsłuchu...

 A że ostatnie wydarzenia sprzyjają tematowi, to warto zauważyć iż najprawdopodobniej oburzenie z powodu podsłuchiwania Pegasusem niemalże przyćmiło aferę podsłuchową* z 2014 r.  I chociaż ta  obiła mi się o uszy w czasie kilkakrotnych telewizyjnych nawiązań do przeszłości więc rozpętana wówczas afera dla ubogich - przeszła we mnie bez echa. 

Za to Pegasus, co to to nie...Od razu pomyślałam o swoich rozmowach, które mogły by zmulić nawet największego męczennika nasłuchowej inwigilacji, nie wspominając o zagrożeniu zejścia z powodu śmiechu do rozpuku. Co prawda z racji zbliżającego się Nowego Roku fajerwerki na małą skalę są wskazane, więc jakiś pojedynczy wystrzał z pękniętej błony otrzewnej byłby z pewnością do zniesienia przez moją wielce podstarzałą trąbkę Eustachiusza* i zdeformowaną membranę. 

A że zadaniem tegoż usznego instrumentu jest również wyrównywanie ciśnień po obu stronach (błony bębenkowej) więc zasługuje ona z pewnością na stałą uwagę. Tak więc czekam na kolejne afery podsłuchowe , które wypłyną z drugiej strony- tak dla równowagi. Najwyraźniej  Afera  Srebrnej ***, może nie wystarczyć do wyrównania  ciśnień , bo wieże miały być dwie, a nie jedna miernota.

A wracając do muzycznego narządu -trąbki Eustachego.... Ma (również) za zadanie odprowadzać wydzieliny z ucha środkowego do gardła i chronić ucho środkowe przed dostaniem się bakterii z nosogardła. A najlepiej to przyjrzeć się w ogóle schematowi połączeń w łonie naszego organizmu ( też państwowego). Niby każdy narząd specjalizuje się w czym innym i spełnia inne funkcje, ale jeden bez drugiego nie może się obejść. Ciekawe czy w polityce też tak jest? 

Jedni podsłuchują drugich, drudzy trzecich, a ci pierwszych i następnych. W ten to sposób kółko się zamyka - chciałby się napisać, ale nie. A raczej  nawet nie za bardzo, bo popuszczenia się zdarzają  obu stronom . Skutkiem tego są rozmaite wycieki, nie tylko z ucha i układu moczowo-płciowego, które przedostają się do tzw. opinii publicznej, zamiast zostać zaopatrzone opatrunkiem ( domyślnie). I nagle okazuje się, że wszelkie upławy**** i wypływy oraz miód  w uszach są nad wyraz wskazane, bo sygnalizują, że coś jest nie tak w jakimś aparacie władzy i narządzie nasłuchowo-podsłuchowym.

Wychodzi na to, że te wydzieliny z gardła do ucha środkowego...same proszą się o wykorzystanie. Tyle, że nie chodzi tak w ogóle o nie, ale o sam , że się tak wyrażę kanał przerzutowy.

A fuj, a może by tak nauczyć się kasłać/ kaszleć uszami i oczami zamiast kierować strumień powietrza  przez usta czy dolnym odcinkiem jelita między nogami?  Bo kaszel to przecież takie pierdzenie ustami, tak jak  puszczenie bąków to kaszel/kichanie odbytu...

I tylko jest taka mała różnica, która stopniowo ulega zatarciu w związku z istniejącą sytuacją : słuchanie kaszlących przez podsłuch i osoby postronne przebywające w najbliższym otoczeniu jest do przyjęcia - ale z pewnej odległości. A  od drugiego - jak wiadomo - lepiej w ogóle trzymać możliwie spory dystans.

Tak więc najlepiej w miarę możliwości dystansować się od wszelkich afer, pierdzenia , kaszlu i kichania, nawet jeżeli są bezgłośne. Wtedy jedynym zagrożeniem  pozostaniemy sami dla siebie. Tyle, że wtedy nie będzie na kogo zwalić winy...

Ps. A tak w ogóle, to kiepsko to widzę- skoro są osoby na politycznym topie, które boją się podsłuchu, to przecież daje to do myślenia, co do ich poziomu zainfekowania/czystości tak w ogóle...

Przecież zwykły szaraczek wiodąc "Żywot człowieka poczciwego"*****, nie musi się żadnych Pegasusów czy innych restauracyjnych afer obawiać? 

Chyba...

Bo jak wiadomo świat się rozwija...Co rok prorok a głupiemu radość...


*https://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_pods%C5%82uchowa_w_Polsce

**https://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C4%85bka_s%C5%82uchowa

***https://wiadomosci.wp.pl/afera-srebrnej-i-dwoch-wiez-kaczynskiego-tak-prokuratura-odmowila-wszczecia-sledztwa-6470496999204993a

****https://ktomalek.pl/blog/uplawy-co-je-powoduje-i-jak-je-leczyc/w-869?bgar=aHR0cHM6Ly93d3cuZ29vZ2xlLmNvbS8%3D

***** https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBywot_cz%C5%82owieka_poczciwego

3 komentarze:

  1. „Zjadłaś” mi temat Pegasusa, le spokojnie, ja się nie gniewam. Czasami zbyt długo czekam i wtedy mi go ktoś uprzedza.

    Piszesz: „A tak w ogóle, to kiepsko to widzę- skoro są osoby na politycznym topie, które boją się podsłuchu, to przecież daje to do myślenia” – czyli jak pewna posłanka PiS. A to podejście jest chore, właśnie dlatego, że większość z nas, w tym i politycy mają niezbywalne prawo do prywatności. Musi być podejrzenie działań poważnie przestępczych lub terrorystycznych. Gdyby więc podsłuchiwali np. Kaczyńskiego gdy namawiał do łapówki – byłoby to zrozumiałe.

    Trzymaj się ciepło w Sylwestra ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa ociepliło się, nawet znacznie. Jest tak ciepło, że nawet przewietrzyć pokoju nie można, bo mierniki na kaloryferach zaraz z automatu zaczynają uzupełniać ubytki dzienno-nocnych wypocin. Więc zdana jestem na przymusowe spacery do czasu dopóki albo nie usunę kaloryfera, albo hydraulik nie przymknie wewnętrznej kryzy w rurze.
      Brrr, pozostaje mi zatem kran z zimną wodą i otwarte wrota na...nomen omen... klatkę ( schodową) ;-)

      Usuń
  2. podsłuchiwanie łona, to już chyba perwersja, ale czasy się zmieniają, moralność i zapotrzebowanie konsumentów również. wypatruję chwili, kiedy łono stanie się naturalną, powtarzalną "twarzą" każdej reklamy. celebryci dawno temu zwarli pośladki i są gotowi na takie poświęcenia w imię "zasięgu".

    OdpowiedzUsuń