26 grudnia 2021

Wsi spokojna, wsi wesoła* czyli pułapka idealna?

 Ile ludzi - tyle opinii chciałoby się tradycyjnie  napisać. A tu ni hu-hu... Kto by się tam zastanawiał np. nad idealnym życiem, skoro ciągle toczy się walkę o przetrwanie na łonie Natury z watahą wyspecjalizowanych i przystosowanych do dzikiego życia wilków w owczej skórze ? 

Jak wiadomo przyroda nie jest jednorodna, a każdy z gatunków został wyposażony w odpowiednie narzędzia by sobie radzić z przeciwnościami losu. Pocieszające jest to, że w każdym rozpoznanym gatunku mamy jednostki słabsze i silniejsze na różnym poziomie, jest więc spora szansa, że nie będziemy w czymś  ostatni w trwającym od lat magicznym wyścigu szczurów do....pułapki z ulubionym przysmakiem, zwanym również życiem idealnym.

Tymczasem żeby wiedzieć do  czego się ma biec z nosem przy ziemi , trzeba poznać znaczenie samego słowa. Ideał **to:

"1. «coś absolutnie doskonałego»
  2. «człowiek będący wzorem do naśladowania»
  3. «najwyższy cel dążeń i pragnień ludzkich w jakiejś dziedzinie»"
 
Pocieszające jest  to iż mogę sobie regulować swój poziom ideału/doskonałości w różnych dziedzinach życia w zależności od własnych potrzeb i możliwości intelektualnych, czyli wybrać odpowiadającą mi pod każdym względem pułapkę, a nie jest to dążenie do czegoś czego nie jestem w stanie zobaczyć nawet oczami wyobraźni. 
Bo przede wszystkim trzeba je i ją mieć. Obecnie należę do rodziny a może nawet rodzaju (patrząc wg jakiejś systematyki ***)  osób, które w trakcie życia utraciły oba  tak pożądane przymioty i zamiast węszyć za następnym pokarmem dla ciała i duszy, polubiły aktualną klatkę z wyposażeniem. 
Nie ma się więc czym martwić, bo Natura nie znosi próżni, więc podwójny ubytek  z pewnością czymś zaplombowała. Być może to plomba na drzwiach, żeby się nie pchać w nieznane? 
I nie są to automatyczne wrota na pilota , chociaż pewności mieć nie mogę...
Tak więc wychodzi na to , że może głównym celem życia ( lub nie/doścignionym ideałem)jest odnaleźć właściwą tj. swoją klatkę, w której można wreszcie spocząć na laurach, bo wtedy i zaplombowane drzwi  czy inne ubytki/braki nie przeszkadzają ?
A jak coś/ ktoś nam nie przeszkadza, to czy nie jesteśmy wtedy szczęśliwi/ wsi?

Ps. A miałam nawiązać do pułapki, w którą dałam się wciągnąć wczoraj na Stop Klatka..." To film "Miasto aniołów". Interesujące spojrzenie i połączenie życia duchowego i rzeczywistego. /https://www.filmweb.pl/film/Miasto+anio%C5%82%C3%B3w-1998-116/

 

*https://pl.wikisource.org/wiki/Wsi_spokojna,_wsi_weso%C5%82a

**https://sjp.pwn.pl/sjp/ideal;2561106.html

*** https://pl.wikipedia.org/wiki/Systematyka_organizm%C3%B3w

9 komentarzy:

  1. Nie do końca pojmuję, o co Ci chodzi? Podejrzewam, że ani o wieś, ani o miasto.
    Ideał??? Wierzysz, że coś takiego istnieje? Dawno w ten ideał (na dowolnej płaszczyźnie życia) przestałem wierzyć i poza wczesno-młodzieńczymi latami, nie latałem za króliczkiem...Bo i po co? Tylko jak na początku – nie pojmuję, po co ta klatka? Zgadnij ile razy w życiu zmieniał nie tylko miejsce zamieszkania ale i środowisko? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nic mi chodzi. :-). Tak się zastanawiam czy to co osiągnęliśmy indywidualnie na danym etapie życia i z czego jesteśmy zadowoleni- to nie jest chwilowy ideał?
      Realizacja marzenia/ planów okazuje się mieć dwie strony nie jedną, a często o tym zapomina się dążąc do realizacji jakiegoś celu .
      A tak w ogóle to mam inklinacje ku wiejskim klimatom, ale jestem gdzie jestem i tyle.

      Usuń
    2. Dodałam jeszcze Ps. ;) Zapomniało mi się...najważniejsze.

      Usuń
    3. Gdybyś stwierdziła, że na danym etapie osiągnęłaś „ideał”, powiedzmy sobie szczerze – byłby to już czas umierać. Przecież nic już więcej nie osiągniesz, a żyć ideałem dłużej niż tydzień się nie da... Znudzi Ci się jak najsmakowitszy kawałek tortu jedzony trzy razy dziennie.

      Pięćdziesiąt lat w mieście, dwadzieścia na wsi i znów w mieście. Wieś (w Polsce) jest wspaniała ale pod dwoma warunkami: trzeba być zdrowym i mieć stałe źródło dochodu – typu emerytura. ;))

      Nie pamiętam czy oglądałem ten film. Tylko po co, skoro w realu nie brak nawiedzonych aniołów?

      Usuń
    4. Nie doceniasz mnie. Tort i słodycze - faktycznie mogą znudzić, nie tylko żołądek, trzustkę i jelita, ale do bólu paska ( nie tylko w spodniach) testowego z powodu przekroczonego poziomu cukru .
      Jedni nadają na jednakowych falach z przyrodą, a inni z tzw.cywilizacją...
      Są anioły i Anioły, oraz gospodarze domu z "Alternatywy 4" ;-)

      Usuń
    5. Ideał.
      Często próbuję znależć znaczenie słowa w nim samym.
      Ideał = idę.. ał!

      Usuń
    6. No i w ten sposób dotarliśmy do celu. Wygodne obuwie to połowa sukcesu...łatwiej niż na bosaka :)

      Usuń
  2. Klatka to nie zawsze zamknięcie ,odcięcie.
    To nieraz także bezpieczeństwo. Pewnego rodzaju stabilność.
    Najważniejsze, żeby samemu klatę można było otworzyć i z niej wyjść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem coś wygląda jak klatka z zewnątrz dla postronnych obserwatorów, a odbiór jej lokatorów może być całkiem inny...
      Gorzej gdy zgubi się klucz ...wtedy trzeba zdać się na innych.
      Symbolika niektórych słów bywa wyjątkowo szeroka...
      Po fakcie skojarzyłam sobie, że odtwórca roli Setha w filmie to Nicolas Cage (cage= klatka).

      Usuń