Tak mnie coś naszło, pod wpływem wydarzeń sportowych, żeby dać upust emocjom. To i naszła mnie znowu mądrość (nie) starożytna: A brzmi ona tak: " Każda epoka ma swoich bogów na Olimpie"
A potem ,oczywiście, następna rozkmina, związana z tradycyjnymi świętami , imieninami i innymi Andrzejkami, Mikołajami, chochołami, kadzidłami, Noblami i pozostałymi przekonaniami, masterszefami takoż idolami: " czy aby każdy człowiek ma swojego boga i w jakim stopniu jest nam nasz indywidualny/ zawodowy/ grupowy/klasowy/ itd... ideał potrzebny do życia?"
Pomyślałam o wszystkich dotychczasowych wierzeniach mniej lub bardziej boskich by wreszcie zejść z własnego Olimpu na ziemię i stwierdziłam już niebosko, ale tak zwyczajnie i po ludzku: "wszelkie bóstwo jest nam potrzebne, bo jest wtedy do kogo gardłować, gdy nas inni nie słuchają ".
Ps. Same złote myśli dzisiaj...Pewnie dlatego odkryłam zaległy komentarz...Jest czas na myślenie to sie robi porządki...
Emocje muszą znaleźć ujście. Powód się zawsze znajdzie: piłka nożna czy inna, porządki przedświąteczne czy też szukanie prezentów pod choinkowych.
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda. Ukierunkowanie i sposób ich spuszczania odgrywa niepoślednią rolę...Wszak robienie z siebie balona nadmuchanego emocjami nie zawsze jest pożądane.
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńOptuję za seksem.
Bez względu na epoki taka forma spuszczania emocji sprawdzała się zawsze, a przy odrobinie fantazji można wykorzystać nawet balony, albo inne dmuchawce.
Parkingowy
Każda forma rozładowania emocji ma swoich praktykantów ( wyznawców).
OdpowiedzUsuńW przypadku seksu jest jeden mały-wielki problem, gdy jest różnica w poglądach co do ( seksu) wykorzystania i jego roli w życiu. Musi trafić swój na swego, inaczej ma się do czynienia z przedmiotowym traktowaniem partnera/ ki , a przez to i siebie samego. A potem kółko się zamyka...niesmak, frustracja, narastają emocje i znowu szuka się ich rozładowania. Itd.
Mam inne zapatrywania. W seksie liczy się chemia, nie poglądy. W takiej katolickiej Italii, zacni ojcowie celowo prowadzili swoich dorastających synalków do przybytku,do którego sami uczęszczali. Tam synalek pobierał nauki od doświadczonych pań...W Polsce?
OdpowiedzUsuńNapisałem seks- a Ty o tzw."głębszych uczuciach'? Rozumiem, kobiety pragną prawdziwej miłości i wielkich przeżyć, a może i poświęceń.
Tymczasem piszemy li tylko o emocjach..., a są tacy zawodowcy, którzy potrafią je rozładować-masażyści, psychiatrzy i co tam jeszcze.
Parkingowy
Ty o chemii w seksie, a ja o mechanizmie...Taka to różnica poglądów.
UsuńEmocje a emocje to też różnica. Jedne motywują do działania, a inne hamują. Inne formy rozładowania emocji: sport, słuchanie muzyki, pisanie itd...spacer z psem czy gadanie z rybkami w akwarium...co kto lubi.
Co do relacji międzyludzkich- starsza niż ja prawda: "bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz." no i umiało swoje chcenie- niechcenie wyrazić. Podstawą wszystkiego jest komunikacja.
Werbalna i niewerbalna.
Usuńmechanizm w seksie jest prosty. W trakcie(a i przed) wydziela się chemia..
UsuńProsto i na temat wypowiedział się poeta,
zacytuję wstęp:
"Ten ci miał jaja , umiał żyć wśród k....
i tylko dwa..
ale byli i inni poeci....
Nie na daremno najstarszy zawód świata-werbalny , czy nie werbalny.
Prkingowy
Niektóre szyby nie przepuszczają światła....i co zrobisz? Nic nie zrobisz. Kiedyś miałam pewnego kolegę w pracy. Dostał samodzielne stanowisko.
Usuń