24 września 2023

O ubywaniu.

 Przeczytałam najświeższy post u Stokrotki o kocie Cynamonku , a tymczasem w czwartek w godzinach południowych straciłam bliską przyjaciółkę. Papużkę. Niestety z powodu własnej nieuwagi. Tym większy więc mam do siebie żal. Nie będę opisywać okoliczności, ale w obliczu zagrożenia, że może się coś takiego powtórzyć, konieczność zamocowania siatki w oknie kuchennym jest nieuchronna. 

Każde rozstanie z odchowanymi ptaszkami sporo mnie kosztuje, a tym bardziej z pozostawioną po lęgach wiosennych- Famcią. Towarzyszyła mi w domowych obowiązkach od samego rana nawet gdy pozostałe ptaszki urzędowały na balkonie. No i stało się...

Jeszcze tego samego dnia słyszałam ją z oddali, ale poszukiwania i nawoływania nie przyniosły skutku. Mogę tylko mieć nadzieję, że ktoś ją znalazł osłabioną i przygarnął lub schroniła się gdzieś na balkonie i znalazła nowy dom. 

A jeszcze dwa tygodnie temu widziałam ( a najpierw usłyszałam)papużkę falistą , która też musiała komuś ,,wyfrunąć z gniazda,, w poszukiwaniu przygód. Dobrze, że na razie pogoda sprzyja i jeszcze nie ma jesiennych chłodów...

Pocieszam się, że czas zrobi swoje, ale bez względu na wszystko, z każdym odejściem kogoś bliskiego odchodzi ( a może umiera?) jakaś moja część. I nic już nie jest takie samo. Ile mnie jeszcze zostało? 

A na końcu to pewnie tyle tego jest ile zmieści się w urnie...

8 komentarzy:

  1. Taką śliczną papużką na pewno ktoś się zaopiekował i teraz cieszy się i dziękuje za dar, który sfrunął mu z nieba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może trochę łatwiej byłoby mi się pogodzić ze stratą- z taką świadomością...Ale obawiam się, że tylko osłabienie pozwoliłoby na zabranie nimfy z miejsca lub jej decyzja. W strachu potrafią nieźle ugryźć . Faliste są bardziej przebojowe i mają inną trochę inną mentalność niż nimfy. Wydaje mi sie, że szybciej by się ( pojedynczo) zaadoptowały w nieznanym im nowym środowisku niż nimfy. Te, wychowane przez ptasich rodziców w wolierze są bardzo strachliwe. Obyte z człowiekiem od małego są bardziej otrzaskane ze ,,światem,, co daje większe szanse na przeżycie w nowym środowisku. Ale to też zależy od ich indywidualnego charakteru. Tyle z moich obserwacji, ale równie dobrze mogę się mylić, bo każdy ma swoje.

      Usuń
  2. Wolność kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy temat -wart zastanowienia. Tym bardziej, że dla każdego wolność będzie oznaczać coś innego, chociaż wiele będzie cech wspólnych. Ale rozpatrując w kategoriach życia i śmierci-dla niektórych wolność to pewna śmierć i jest tylko kwestią czasu kiedy i w jakich warunkach jej doczekają.

      Usuń
    2. "przyleciał do mnie na kraty biały gołąbek skrzydlaty...'

      Usuń
    3. A mnie ostatnio odprowadzał/wyprowadzał podczas spaceru z psem. Tak, gołąbki nie mają zwykle problemu z powrotem do domu...

      Usuń
  3. Do mnie tzn na mój balkon przyleciała taka śliczna papużka ale niestety szybko odleciała. Byłam tak zaskoczona ze zupełnie nie wiedziałam co mam zrobić...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie wróciła to nie ma co zastanawiać się co by było gdyby. W zależności od sytuacji można spróbować ją zlapać za pomocą firanki lub siateczkowego składanego kosza na zabawki/pranie. Niewiele osób ma wędkarski ,,podbierak,, czy innych ornitologiczny sprzęt do odłowu. Ale pytanie podstawowe....co potem ?

      Usuń