Zmotywowana maślaną tematyką udałam sie na przeszpiegi. Zawedrowałam wreszcie do sklepu wielkopowierzchniowego, korzystając z ciepłego dnia. Oczywiście na hulajnodze. Sprawdziłam maślane ceny. Oscylowały w granicach prawie 9 do 11zł za 200g cegiełkę ( w tym lurpak) smarowidła.
Przy okazji trafiłam na choinkę dla krasnali- na świąteczny stół i wersję zdrowych olejów w stanie stałym. Nie, nie kupiłam, to tylko miejscówka ( na mleku) do zdjęcia .
No popatrz, na Wielkanoc baranek z masła, na Gwiazdkę choinka, czego to ludzie nie wymyślą! Żal smarować...
OdpowiedzUsuńTy tak sentymentalnie podeszłaś i ze świąteczną delikatnością, a ja od razu wyobraziłam sobie stół, talerze i dla każdego osobna choineczka ( 100g)....
UsuńOczywiście żeby przez pół stołu nie sięgać...- masłowy pragmatyzm. jak nic ...;-)