Tyle ciekawych tematów umknęło, bo chwilowo zabrakło mi czasu na pisanie. Zmęczenie każe korzystać z okazji, że chce sie wczesnym wieczorem spać. I nie jest to zmęczenie fizyczne, ale psychiczne, więc tym bardziej - nie ma weny. Wena lubi ludzi wypoczętych i zadowolonych( nawet chwilowo) i do tego z długimi włosami. Przynajmniej ta, która do mnie przychodzi...
Tak, tak. Zauważyłam że zawsze po każdym skróceniu/ zmianie fryzury muszę trochę odczekać aż zostanę przez nią rozpoznana. Po pewnym czasie wszystko wraca do normy. Zupełnie jak z papużkami- muszą rozpoznać że ja to ja, tyle że w innym stroju/ z mokrymi włosami/ innym fryzie.
Tym razem wszystko nastąpiło szybciej, bo po 13 latach zamiast samodzielnie dziergać włosy nożyczkami- oddałam głowę w fachowe ręce.Wróciłam zadowolona z efektu- zupełnie jak nie ja. Na wszelki wypadek obyło sie bez modelowania - gdybym musiała z płaczem wsadzać głowę pod kran- niezadowolona z własnej decyzji. Mikołaj okazał sie łaskawcą-więc wystarczyło i na wspomniane wcześniej lampki ( na karniszu) i na fryzjerkę.
Innych wydarzeń, które zaprzątnęły chwilowo moją głowę/ włosy-nie pamiętam. Najprawdopodobniej poszły na ....ścięcie . I już wiadomo, kto ma władzę w swoich rękach....Fryzjer/ka.
A ponieważ , tak przy okazji komentarza, pojawił się temat atrybutów - nie tylko świątecznych, to sięgając czasów zamierzchłych trzeba mieć na względzie, że wszystko zaczęło się od Weny twórczej i.....jej znakomitego dzieła - kamienia łupanego. Tak więc nawet te nożyczki fryzjerskie mają w Niej swój początek.
Ps. Pomożecie?
Pomożemy!
Kocia zrzutka :https://zrzutka.pl/4r5r89
zrzutke znam. Nie lubię ścinania dlatego włosy mam długie ;-)
OdpowiedzUsuńJak nie masz jeża- to już długie ;-)
UsuńO tak, fryzjerka ma władzę absolutną, w dodatku ucho może obciąć 😉
OdpowiedzUsuńjotka
Dobrze, że to nie barber/cyrulik z brzytwą...bo nie tylko ucho byłoby zagrożone...
UsuńA więc to Pani Wena kazała kamień łupać? Szkoda, że nie zawsze przymusza do mądrych działań...
OdpowiedzUsuńJak juz tak wchodzimy w szczegóły to pamiętajmy o matce i ojcu Weny - Potrzeba i Głód .Bez nich ani rusz...No chyba że podejdziemy muzycznie/instrumentalnie: Wena to narzędzie do osiągnięcia celu...
UsuńCiągle mam długie włosy i ciągle pałuję się z myślami o obcięciu do jakiejś tam długości/krótkości.
OdpowiedzUsuń