Wydarzenia same wymuszają, by babcia nie zakończyła na strzale z kapiszona tylko pociągnęła tematykę pokojową. Opcji jest kilka:
1. Ukraina wraca do pierwotnych granic odzyskując tereny zajęte ponad 10lat temu przez Rosję , a w zamian zostanie krajem buforowym i neutralnym, bez aspiracji do Nato i innych militarnych sojuszy europejskich. Z gwarancją stalego pokoju ze strony Rosji ( co samo w sobie zdaje się być żartem).
2. Ukraina- bez wcześniej zajętych przez Rosję terenów - z gwarancją stałego pokoju, z wojskami ,, obcymi,, stabilizującymi sytuację w regionie z możliwością przystąpienia z czasem do europejskich sojuszy militarnych i gospodarczych, po opuszczeniu terenów przez wojska stabilizujące sytuację na granicy z Rosją. Co pociąga za sobą:
-wykorzystanie zablokowanych rosyjskich aktywów na zwrot kosztów poniesionych przez państwa wspierające Ukrainę.
-utrzymanie sankcji wobec Rosji przez państwa nie tylko europejskie, ze względu na jej imperialne zapędy wobec mniejszych państw. A wiadomo o czym to świadczy....większemu od siebie Rosja nie podskoczy.
Przyczyna klęski Rosji na arenie międzynarodowej jest znana ogólnie, ale najwyraźniej obca nie tylko rosyjskim strategom wojskowym . To morale. Mimo wszystko i pomimo udekumentowanych zbrodni. Dlatego rosyjska propaganda tak manipuluje faktami, bo chce podnieść morale swoich niczemu winnych żołdaków i niebezinteresownych sojuszników.
***
Ponieważ sensem morale wojska jest ochrona słabszych-gdy atakuje się słabszego, jednostki walczące mają mniejszą skuteczność, gdyż nie chcą podjąć się niehonorowego zadania. Stąd klęski wielkich armii ,niestety, po długich latach prowadzonych, wyniszczających wszystkich, zwykle krwawych, wojen.
A jak jest z układającycmi się w pokojowym barłogu politykami? Jak tam ich morale.....Czy już zupełnie zanikło czy jeszcze coś tam się tli pod stosem mamony i strachu o własną pozycję na arenie międzynarodowej i we własnym państwie?
A tak w ogóle to miałam jeszcze i trzecią opcję, bardziej mieszaną, ale chyba mi umknęła....
....w ferworze walki z własnymi myślami.
Otóż, to...
OdpowiedzUsuńTy to masz i ja to mam: "...w ferworze walki z własnymi myślami."- umykają mi problemy związane z Ukrainą i całym tym zgiełkiem. Od czasu do czasu słucham kandydatów, którzy obiecują mi, abym takich kłopotów nie miał w moim "ten kraju", kurza stopka... . Też mam trzecią opcję i ta ewentualność nie ma nic wspólnego z trzecią nogą, drogą, czy jakby tam zwał inne protezy, czyli odnogi...
mroczny jeździec
Babcia zbyt mało siedzi w temacie, więc tylko pływa po powierzchni..medialnych informacji dla ogółu..Możliwości, w tym pokojowych - związanych z zakończeniem wojny jest więcej jeżeli ma się głębszy wgląd w gospodarcze powiązania - wtedy i karty przetargowe mają inny wymiar...a nawet 3D.
UsuńZnamienne jest położenie złóż surowców rzadkich ( o które zabegają Stany)na Ukrainie i bliskość terenów obecnie zajętych przez Rosję, z dostępem do Morza Czarnego...
Dobrze jest miec wybór.
Jak ci możni tego świata martwią się o nie swoje skarby. Grabili, grabią i będą grabić w obcych ogrodach. A wszystko usprawiedliwiają, że to dla dobra narodu i takie tam...
UsuńCzego nie mogą zaiwanić, to stworzą takie przepisy, żeby i gospodarz nie mógł się pożywić, sprzedać, albo przetworzyć...
Przyjdzie wiosna, Babcia ułoży swe cialo na leżaczku, nóżki zakopie w ciepłym piasku i będzie oddychać pełną piersią...
Klawiatura odleci w siną dal..., czego i sobie życzę..., zamiast dulczeć w chałupie, słuchać i oglądać "gadające łby"-artystów, ekspertów od pasty do butów, politykierów, profesorów, magistrów wf i dziadka spod monopolowego...bajo!
mroczny jeździec
Ha, ha, ha....Te nóżki to sobie w piaskownicy w jakimś parku czy gdzieś blokiem albo w piasku dla papug...mogę zanurzyć....
UsuńSpecjaliści twierdzą, że o pokoju na razie nie ma mowy, pożyjemy, zobaczymy...
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego ile asów z rękawa jest do wyciągnięcia ze wszystkich stron zainteresowanych zabezpieczeniem swoich interesów...
Usuń