Siadłam do odpowiedzi na komentarze, a za plecami.....gołąbek na wybiegu. Wreszcie znalazłam potwierdzenie i odkryłam płeć mojego emeryta. Po wstępnych zalotach i puszeniu ogona oraz przymilania się barytonem - podjął decyzję o wejściu na partnerkę...Potem usnął na moment wyczerpany. Ponawia próby, bo luty to też dobry czas dla lęgów, zwłaszcza że słoneczko miłośnie nastraja. Jak wyglądała cała historia udało mi się sfilmować:
Takie gołębie stepowanie...
OdpowiedzUsuńPazurki do stepowania też się przydają...
UsuńCzy ja czegoś nie rozumiem?… widzę tylko jednego ptaka w lustrze.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie ptasiory/zwierzaki rozpoznają siebie w lustrze, więc próba wejścia i podeptania własnego odbicia zakończyła się wywaleniem michy z ziarnem....(jak na 1)
OdpowiedzUsuń