Sytuację być może opiszę kiedy indziej w skrócie, bo problem w pewnym stopniu dotyka mnie, jako osobę z otoczenia- zakłócając tak pożądany na stare lata spokój. Trudno jest mi teraz pochylić się nad innym tematem. A na imię mu ..... Korzystając z AI...
Socjopatia i psychopatia to dwa terminy używane do opisu zaburzeń osobowości charakteryzujących się brakiem empatii, trudnościami w przestrzeganiu norm społecznych i skłonnością do manipulacji. Główna różnica polega na tym, że socjopatia jest często postrzegana jako zaburzenie nabyte, związane z traumami i środowiskiem, w którym dana osoba dorastała, podczas gdy psychopatia ma silniejsze podłoże genetyczne i biologiczne. Psychopaci często wykazują bardziej planowe i przemyślane działania, podczas gdy socjopaci są bardziej impulsywni. Dodatkowo, psychopaci często nie odczuwają poczucia winy ani wyrzutów sumienia, podczas gdy socjopaci mogą odczuwać je w pewnych sytuacjach, szczególnie wobec bliskich.
- Zaburzenie nabyte: Rozwija się pod wpływem czynników środowiskowych, takich jak traumy, złe wzorce wychowawcze, czy brak stabilności emocjonalnej w dzieciństwie.
- Impulsywność: Działania socjopaty często są spontaniczne i nieprzemyślane.
- Problemy z kontrolą emocji: Mogą występować trudności w kontrolowaniu gniewu i agresji.
- Relatywna empatia: Socjopaci mogą okazywać pewną empatię w stosunku do bliskich osób i odczuwać wyrzuty sumienia z powodu ich krzywdzenia.
- Manipulacja: Wykorzystują emocje innych osób do osiągania własnych celów, ale w sposób mniej wyrafinowany niż psychopaci.
- Zaburzenie o podłożu genetycznym i biologicznym: Uważa się, że ma silniejsze korzenie w biologii i genetyce.
- Planowanie i kalkulacja: Działania psychopaty są zazwyczaj starannie zaplanowane i przemyślane.
- Brak empatii i poczucia winy: Psychopaci nie odczuwają emocji innych osób i nie mają poczucia winy z powodu krzywdzenia innych.
- Manipulacja i charyzma: Potrafią być bardzo charyzmatyczni i manipulować innymi w sposób wyrafinowany.
- Skłonność do przemocy: Psychopaci są bardziej skłonni do przemocy i agresji.
- Psychopata:
- Zaburzenie o podłożu genetycznym i biologicznym: Uważa się, że ma silniejsze korzenie w biologii i genetyce.
- Planowanie i kalkulacja: Działania psychopaty są zazwyczaj starannie zaplanowane i przemyślane.
- Brak empatii i poczucia winy: Psychopaci nie odczuwają emocji innych osób i nie mają poczucia winy z powodu krzywdzenia innych.
- Manipulacja i charyzma: Potrafią być bardzo charyzmatyczni i manipulować innymi w sposób wyrafinowany.
- Skłonność do przemocy: Psychopaci są bardziej skłonni do przemocy i agresji.
Warto pamiętać, że oba terminy są używane w języku potocznym, a diagnozy psychologiczne i psychiatryczne opierają się na bardziej precyzyjnych kryteriach. - Zaburzenie o podłożu genetycznym i biologicznym: Uważa się, że ma silniejsze korzenie w biologii i genetyce.
"...w pewnym stopniu dotyka mnie..."
OdpowiedzUsuńho, ho...
nie poradzę, ale stosuję....Pozbywam się problemów, które w różnych stopniach mogą mnie dotknąć. Po prostu latają mi obce problemy koło niewymownej części ciala mojego, ukochanego. Jak wspominałem(?), mój profesor od psychiatrii(pan biegły o nazwisku Krążek Zebedeusz-ma prywatny gabinet z freudowską leżanką i cennikiem-300 zł/godz., czyli za cały h...!)powtarza do znudzenia;"Synku zajmij się własnymi sprawami, swoim zdrowiem, a o kasę zbytnio nie dbaj, hehe"). Jaka empatia?
Co ci gamoniu po empatii, kiedy kipniesz i jeszcze z czyimiś zmartwieniami ... . Finito bandito, ni ma cię...
No to biere tornister z wiktuałami i spadam w krainę macierzanki, farbownika polnego, portulaka i trzykrotki zebriny-i całe te zakleszczone, pachnące gąszcza rosną w promieniu 1,5 metra. Można się wytarzać do woli, nawet na golasa! Powiedzą wariat? I o to chodzi! Byle rumień nie wyskoczył. Przechytrzyć"normalnych"...
Kupało, Kupało..., jakoś się nie utopiłem. Zamiast wianka puściłem w nurt ...i od razu lepiej! Proszę się trzymać z dala od"normalnych"dewiantów, ich spryt i przebiegłość przeciwstawić własną inteligencją i wyrachowaniem. Darz bór.
Drin
p.s. dla podbudowy psych. można obejrzeć kilka odcinków Dextera-prof. Krążek fanem jest.
Info o filmie znalazłam, a o prof. Krążku- niestety nie.
UsuńRadzę sobie.I nie zawaham się siebie użyć. Darz bór.
Przykra sytuacja. Stresująca bardzo. Znałem podobną historię z moją kuzynką w roli głównej. Starszy gość robił sobie pewne nadzieje wobec panienki na tle seksu. Pracowali w jednej firmie. Sprawa miała finał u szefa.
UsuńNie angażowałem się, bo o sprawie dowiedziałem się niejako z drugiej ręki w"tajemnicy". Zresztą b. dobrze. Czasami bywam zbyt porywczy i Rodzina doszła do wniosku, że lepiej mnie nie"zatrudniać"...
Mam swoje życie i nawet, jak mnie pomawiają o znieczulicę niech dorastają, walczą i nie poddają się. Ja kilka razy ulegałem, ale zawsze potrafiłem się usprawiedliwić-nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, albo rozsądek robi ze mnie tchórza...Okoliczności i możliwości. Mnie Mamuśka też pomogła, kiedy byłem na krawędzi, Tatusiek czekał do końca..., życzę wytrwałości!
Drin
p.s. przepraszam za wzmiankę o serialu, ale nie znałem faktów. Prof. Krążek-postać do zapomnienia..., czy zawsze starał się znaleźć winnego patrząc obiektywnie? Znał doskonale metody, techniki manipulacyjne...
Wiedziałam o różnicy. Z sylwetką i cechami psychopaty spotkałam się w czasie rozwodu, a potem sprawy o znęcanie się nad rodziną mojej przyjaciółki. O socjopatii nie wiedziałam aż tyle.
OdpowiedzUsuńW całej sytuacji mam własne rozpoznanie związane z konketnym człowiekiem, który nęka córkę. Dopiero po materiale porównawczym , między jego konfabulacją a rzeczywistością- wychodzi całe zaburzenie. Bo bez tego materiału - nie można zorientować się, że ktoś ma zaburzenia socjopatyczno-psychotyczne. Wiec dla dalszego otoczenia np.w pracy może uchodzić za zwykłego ,,pojeba,,.Maskowanie się i manipulacja takiej osobowości to jego chleb powszedni.
UsuńPóki co, zbieram materiał ,,dowodowy,, i ,,bawię się ,,w ochroniarza. Muszę się zabezpieczyć gdyby gościowi totalnie odwaliło, będzie podstawa do dalszych działań, bo na razie zastosowane zostały doraźne środki wyciszające psychola. Sam na siebie kreci bat, bo angazuje i miesza w swoje konfabulacje osoby postronne( np.2 lekarzy i psychologa z przychodni rehabilit.) że o innych nie wspomnę.
UsuńCzarne litery na fioletowym tle pozbawiają mnie wzroku...
OdpowiedzUsuńA co dalej, po rozpoznaniu zaburzeń?
Jeżeli złamie swoje słowo wypowiedziane w obecności świadka, że da nam spokój- pójdę zgłosić nękanie córki/lub ona osobiście na policję. Razem z zebranym materiałem-do wglądu/odsłuchu. Będzie podstawa do rozmowy z osobami przez niego wplątanymi, żeby stwierdzić ,że ma człowiek problem ze sobą. Reszta- nie wiem. Moja rola ogranicza się do zabezpieczenia córki i wnuczki. Jak mu ,,odwali,, to będę miała spokojną głowę, że zrobiłam to co należy - zgłoszenie i będę dzwonić pod odpowiedni nr., a jak ja sama się zachowam- to się okaże-gdy pojawi się sytuacja.
UsuńO matko, nie wiedziałam, że aż taki problem, współczuję bardzo i życzę spokoju!
UsuńMam dodatkowe informacje, które mogą wg.mnie wskazywać też na zaburzenia schizofreniczne u tego człowieka -sięgające dzieciństwa,o ile informacja jest prawdziwa, a nie wyssana z palca , żeby zmanipulowć otoczenie ( np.robienie z siebie ofiary, żeby wzbudzić litość)
Usuń