A już myślałam, że mi odpuściło, ale nie. Znowu mnie natchło i nie pozwoliło pójść do Wc, zanim nie zrobię ,,fiszki,, z myśli.
Po dniach resetu i bierności umysłowej, znowu się rozszalałam twórczo, trzymając pęcherz w ryzach. Rękodzieło zatytułowane jest: ,,człowiek to jedno wielkie jajko-niespodzianka,,...Przypadek zrządził, że cień na kartce podkreślił ,,dwoistość ,, / dualizm życia.
Coby nie zapomnieć o czym powinnam jeszcze napisać w kontekście poprzednich (nie) boskich dywagacji- zabrałam się za szybki art żurnal, który zastąpił mi notatki.
Człowieka z jego osobowością zaznaczyłam symbolicznie. zaznaczone wokół strefy oznaczają metafizyczny podział na : ciało fizyczne, eteryczne, astralne/emocjonalne (zawiera wszystkie kolory tęczy) i mentalne. Ciało mentalne jest jednym z siedmiu ....i jego podział jest różny. Ale jedno jest pewne -że związane jest z myśleniem, rozumowaniem, umysłem, intelektem i świadomością.Ciało fizyczne -wg. mnie - ta nasza tzw. najbliższa ciału koszula- o boskość nie zahacza, chociaż jest jej nośnikiem,i istnieje jako warunek konieczny, stwarzający taką możliwość, tak samo zresztą jak pozostałe ciała , które w trakcie życia mogą się rozwijać.
Takie ujęcie , jak powyżej, związku człowieka z Życiem/ Wszechświatem ...w którym jesteśmy w gruncie rzeczy zanurzeni, a nie stoimy z boku- pokazuje tylko, że ciało mentalne jest tym, które korzysta z dobrodziejstw=sięga tak pojmowanej boskości.
Bo ta nasza ludzka świętość/boskość- to przecież całkiem inna bajka....jest.
I zaś filozofia. Dobra jesteś w te klocki!
OdpowiedzUsuńTeraz -dla przypomnienia -sięgnęłam do neta, ale kiedyś bardziej siedziałam w teozofii i podobnych klimatach nieco ....nadprzyrodzonych.
Usuń