12 października 2023

Odwrotność postrzegania rzeczywistości.

 Opróżniłam właśnie skrzynkę pocztową z bogactwa ulotek przedwyborczych. Wszystkie nienachalnie( jak na druk przystało) zachęcały do udziału w nadchodzacych wyborach.

 Pomijam tu sprawę kandydatur, bo to w sumie tylko słupy dla programów politycznych poszczególnych partii. Bo przecież program jest ważny, a konkretny człowiek jest  jego twarzą ( a raczej wieloma twarzami). 

Tak się na tym świecie jakoś dziwnie porobiło, że niektórzy uprzedmiotowili się nie na żarty...W imię jakis zasad, programów, czy innych religii..Są ich reprezentantami, a nawet ambasadorami lub innymi przedstawicielami handlowymi...

Niektórzy są ich twórcami, oczywiscie, a potem to albo trzymają się raz obranej własnej linii np. partyjnej albo zmieniają ugrupowania i niekoniecznie przekonania, albo w ogóle porzucają własne dzieło ( niechciane dziecko), oddając je na pożarcie lub pod opiekę potrzebującym nowo/staropowstałym ujawnionym tworom. Sami pozostają wtedy bezideowcami. W ten sposób wcale nie muszą stosować się do owych zasad czy rozliczać z podjętych zobowiązań. Jeżeli rozliczenie robią  inni, to i tak wynik spłynie po nich jak po kaczce z powodu braku identyfikacji twórcy z własnym dziełem. W ten to prosty sposób ( brak utożsamienia) chroni się własne sumienie, osobowość czy co kto tam ma za pazuchą, przed atakami potencjalnie rozczarowanego a wcześniej zanęconego programem partyjnym- wyborczego narybku.

I do tego można w spokoju ducha( ?) robić co się żywnie podoba.,, Hulaj dusza - piekła nie ma.,, Wszak jedynym ograniczeniem są ...własne ograniczenia. 

Ale czy w przypadku braku jakichkolwiek zasad moralnych, etycznych, gospodarczych itp. można mówić o wolności czy raczej o wewnętrznym chaosie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz