Właśnie usłyszałam, że w zwiazku z inflacją, za wykroczenie będzie uważać się kradzież do 800 zł, w związku z czym 600 osób osadzonych za przekroczenie owej magicznej kwoty (500+ ?) zostanie zwolnionych w związku z tym iż nie załapią się w nowe ,,widełki,,.
I tak pomyslałam sobie, co by było, gdyby wprowadzono równie ruchomy wiek emerytalny? A uzależnione by to było np. od zapotrzebowania rynku pracy na nie tylko nieudaczników życiowych. Ciarki mi przeszły po plecach na samą myśl o takim wahadełku ekonomicznym, bo ewentualny powrót z ewentualnej emerytury na ewentualne bliżej nie sprecyzowane stanowisko na obsadzonym przez znajomych królika, papugi, cielaka czy innej świnki wymagajacym i pełnym wyzwań w młodym odwiecznie zawsze składzie-rynku pracy , nie napawałby, ewentualnie, ewentualnym optymizmem wyizolowanego z życia pełnego poświęceń zawodowych, wydrwigrosza.
Uff...wysłowiłam się....
Ps. Ale , że nie wiem skąd u mnie te dzienne koszmary.....to nie powiem...
Czy prawo dziala wstecz ? Granica 800,- bedzie dopiero wprowadzona, a juz zwalniaja ?
OdpowiedzUsuńW emeryturach lepiej nie grzebac. Kolokazja
Nie jestem prawnikiem, więc nie wiem jak to z tym prawem jest i w jakich przypadkach działa wstecz, a w jakich z wyprzedzeniem i kogo obejmuje, a kogo pomija (słowo immunitet jest mi znane )...Emerytury lepiej zostawić w spokoju, przynajmniej dopóki decyzja co do jej ,,wykorzystania,, jest w indywidualnych rękach.
Usuń