Trochę prywaty też mi się należy, więc będzie tak bardziej domowo.
Chociaż założyłam sobie, z braku konstruktywnego myślenia zwanego pustką w głowie, że mam czas na odpoczynek od Weny, to diabli wzięli założenie nad ranem. Pismo czułam nosem już wczoraj , ale je zignorowałam, więc pobudka nocnym rankiem -wiadomo co zwiastowała. Oprócz oczyszczenia jelit po kawie, zasiadłam do komentarza ,a potem wiadomo znowu poszłam na stronę. Na stronę ,, Kroniki Mikołaja Miki,,. Zrobiłam co miałam zrobić i uspokojona znalezieniem własnego ,,klucza wyborczego,, dospałam do następnej kawy i śniadania, spaceru , przygotowania zapasu wikendowego ( sałatka i tatar w wersji dla leniwych) oraz wreszcie- odpalenia tabletu. A tu , masz ci los! Stokrotka jaja sobie robi w muzeum karykatury (https://stokrotkastories.blogspot.com/2025/01/w-muzeum-karykatury.html?m=1)
Nie dałam rady. Nie zdążyłam wziąć na wstrzymanie, tym bardziej że wczoraj postanowiłam cyknąć sobie pamiątkowe zdjęcie, takie jak bym chciała być zapamiętana przez potomnych. Postanowiłam zaistnieć na kartach bloga...
Wiadomo, na portret w stylu ,, Dama z gronostajem,, nie ma co liczyć, z braku ...laku, więc stylowy, uwspółcześniony kit ,,dama z łasiczką,, będzie w sam raz. Tak, mam własną...Łasiczkę.
Oto dzieło telefonicznego oka- poniżej.Nieco okrojone, ale wzięte razem do kupy tworzy wymaganą karcianą całość:
Piękna tą twoja łasiczka gronostaj
OdpowiedzUsuńCiągle mam wątpliwości czy to gołąb czy gołębica. Tylko raz na mnie gruchnął/ęła. Po zachowaniu , w wieku późnoemerytalnym, trudno poznać.
UsuńKolejna gołębia historia ....Następnej już nie będzie, bo zostaje jako ,,domownik,,.
Dama na pewno jest :-)
OdpowiedzUsuńjotka
Polegiwać z gracją też trzeba umieć...:-)
UsuńGołęby to umięją zapozować do zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuń