01 stycznia 2025

Skrótowe planowanie roku.

 Muszę się Wam do czegoś przyznać ....Wąskie grono zaglądających tutaj skłania do osobistych wynurzeń, dlatego postanowiłam w kolejny rok wejść ze.... spowiedzią na ustach. A wyspowiadać się powinnam z uległości wobec...niektórych wierszyków i porzekadeł, ludowo-miejskich, wypracowanych przez lata krajowych i zagranicznych tradycji. I chociaż zakrawa to na wiarę w ,,szatańskie wersety,,, to stanowczo zaprzeczam. Po prostu są takie powiedzenia, które jak słowa ulubionej piosenki zapadną człowiekowi w pamięć i odświeżają się automatycznie. Mam takie dwie zadry/porzekadła(?), które kierują moim postępowaniem:

1.ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz,

a gdy go zdobędziesz to woźną będziesz ( taki wierszyk ktoś mi wpisał do pamiętnika , z okresu wczesnej szkoły podstawowej). Wierszyk okazał sie być proroczy, albo tak sobie go wzięłam do serca/ głowy, że..... mój awans zawodowy przebiegał właśnie w ten sposób. Od nauczycielki do pani sprzatającej.Ostatni, nieoficjalny, szczebel kariery zawodowej trwał krócej niż kwartał.

2. jaki pierwszy dzień nowego roku- taki cały rok.

Jeżeli dorzucę do tego jeszcze świąteczne oprogramowanie: pranie w wigilię przynosi kasę , to już wiadomo o co chodzi. Nie udawajmy, że świąteczne porządki i pucowanie wszystkiego co się da, to tak z poczucia czystości...Czystość świateczna ma nam utorować drogę do ukrytego w dawnych wierzeniach nieświadomości-bogactwa. Ale wracając do p.2.

I tak mi w głowie ugrzęzło to powiedzenie(2.), że od kilku lat, staram się jak mogę, by ów 1 stycznia był dniem jak ze snów, bo taki będzie cały rok. Zacznę od najważniejszych:

- zakładam świeże gacie i skarpety, po to żeby mi się chciało zmieniać przez cały rok

-zakładam w miarę możliwości wygodny/elegancki strój /itp., skrojony własną miarą-skoro pragnę tegorocznego wygodnictwa/modowych ekscesów/ leżenia do góry brzuchem odwrotnie niż w nocy

-napoczynam flaszkę ulubionego trunku lub wręcz przeciwnie, bo pragnę odpocząć od wyskokowych trunków i przypominania sobie,,co to ja chciałam powiedzieć....?.,,

- zapraszam do siebie/ umawiam sie na spotkanie towarzyskie lub wręcz przeciwnie- wszak dobrze wiedzieć wcześniej jakie atrakcje mnie czekają: gryzienie paznokci w samotności czy stadne wysłuchiwnie odgrzewanych dowcipów/koleżeńskich homili 

-no i te zwyczaje związane ze sprzataniem, gotowaniem, wynoszeniem śmieci. Wiadomo że jak zrobię to w starym roku, to jest szansa, że wiele niedogodności życiowych mnie ominie....

No, a skoro już wiadomo dlaczego w Nowym Roku mamy to co mamy, co sobie sami zgotowalismy 1 stycznia, to póki czas przyłóżcie się...do czego tam chcecie, w tym do poduszki......Wszak mamy dopiero początek dnia....

A to , że dzisiaj popełniłam wpis, jest zapowiedzią, że i na blogu będzie się działo...

Ps. Zostawiłam sobie na dzisiaj szampana i tiramisu, którego w święta nie zjadłam, także rok zapowiada się obficie...Wczorajszy wieczór spędziłam na lotach. Latałam po pokojach od ptasiorów do psa z przerwą na sen , między 21 a 22.30. A że właściwą godzinę zmiany roku śledziłam przeskakując z Torunia na dwójkę i znowu Polsat, to póki nie rozkminię znaczenia- nie będę się wpowiadać co to zwiastuje...Długo tam nie zabawiłam, bo chwilę po 1-szej w nocy można było uderzyć w kimono...

Żeby nie być gołosłowną zamieszczam zdjęcie stosowne do lęków: papieru toaletowego mi nie powinno zabraknąć w Nowym Roku.


6 komentarzy:

  1. Jestem inna, nie mam chaotycznych mysli czy nieuzasadnionych lekow czyli jestem pragmatyczka z nogami na ziemi.
    Dlaczego mialoby braknac papieru toaletowego?
    Owszem, czasem pomysle ze jaki ostatni dzien roku (albo pierwszy) tak bedzie caly rok ale nie wierze w to, jedynie ogolne ludzkie przekonanie mi narzuca to skojarzenie.
    Udanego Nowego Roku Ci zycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że czasem nie zdajemy sobie sprawy z naszego osobistego ,,oprogramowania,,...
      Życie bez lęków...? - pachnie mi Rajem....Ja mam ich kilka, ale na szczęście nie są paraliżujące.
      Dziekuję i Tobie również.

      Usuń
  2. Do p.1
    U mnie było równolegle, bo i w kasynie dorabiałam jako sprzątaczka i w bibliotece tez się nieźle nadźwigałam i pobrudziłam.
    Mój rok powinien wiec byc dietetyczny i spacerowy, skoro ma naśladować 1 stycznia:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc z perspektywy - mogę pochwalić siebie za rozwój zawodowy - wielokierunkowy. ;-) Widocznie było mi to potrzebne..do .selekcji własnych predyspozycji psychicznych do określonych prac ...
      A może po prostu , tak ogólnie- poprzez doswiadczenia człowiek poznaje siebie i tylko o to w życiu chodzi?

      Usuń
  3. Wygląda na to że ten rok zacząłem zgodnie z Twoją recepturą - łagodnie i pogodnie.
    U Ciebie szampan i tiramisu - życzę byś się czuła jak w Szampanii i w Tiranie, ale żebyś się na zatyrała.
    Natomiast zapas papieru toaletowego.... bardzo słaby, czy Ty jesteś na jakiejś diecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest jakaś dieta, ale nie jest to poselska. I dobrze, bo nie wiedziałabym jaki papier toaletowy byłby odpowiedni...do takich fekaliów. ;-)
      Co do Twoich życzeń...może to proroctwo, ze powinnam przejść na dietę śródziemnomorską? Hmmmm...

      Usuń