Zebrało sie kilka tematów które, mimo chęci mojego ego do ich uporządkowania zgodnie z wcześniej założonym planem, pójdą zupełnie innym rytmem. Poddaję sie ( własne ego) Sile Wyższej, zwanej Weną, żeby wybrzmiało to co stanowi pewną całość :
-medytacja ( kłaniam sie nisko, Teatralna)
- rysunki i ich opis ( przy okazji pozdrowienia dla Rokasany ,, Życie to rzecz dla dwojga,, ). Poniżej... wczorajsze świąteczne kwiatki ...
-pozycja książkowa( link do artykułu) - ukłon w stronę SI , że podrzuciła i siebie
-komentarze i czytane blogi ( ukłon w stronę autorów i np.okularów Jotki oraz siebie )
Po kwiecistym wstępie i podziękowaniach bez goździka i całowania po rękach nadszedł czas na konkrety.
A wszystko wcale nie zaczęło się wczoraj . Po natrafieniu na artykuł ,, 5 błędnych idei na temat życia po śmierci,, https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/piec-blednych-idei-na-temat-zycia-po-smierci-wg-joaquina-camary/yvw3z7j,30bc1058, który jest dopełnieniem wcześniejszych rozważań o SI i wspomnianym matrixie wzięłam sie ostro do roboty, żeby zobrazować ,,mój matrix,, Jak wygląda? A tak:
Tak....zrobiłam trepanację i otworzyłam ...głowę. Zalegająca pofalowana masa z przedziałkiem to mózg podzielony umownie na półkule, do którego docierają bodźce przekazywane za pomocą układu nerwowego z naszych narządów odbiorczych zewnętrznych ( czyli 5 zmysłów: wzrok, słuch, dotyk, węch, smak) i wewnętrznych i zostawiają tam swój ,,niezatarty ślad,,. Ten ślad można nazwać informacją. Także poruszamy sie po własnym Matrixie, który ma swoją wagę, ale w innym ujęciu. Albo nam strasznie ciąży , albo prawie nie odczuwamy jego obecności lub tylko w określonych sytuacjach. Ale ciągle go mamy...Ilość odebranych i zapisanych informacji tworzy nam swoistą czapkę na mózgu ( czepiec) zwaną także okularami. A dlaczego? Bo czapka czyli zgromadzone przez nas informacje daje to co nazywamy subiektywnym odbiorem rzeczywistości. Stąd bierze się ta różnorodność. Podobieństwa , które łączą ludzi- wskazują na podobieństwo zapisanych informacji .
Wspomniałam powyżej o np.buddyzmie, w którym wspomina się o zasłonie na oczach. Równie dobrze -biblijne przypowieści o uzdrowieniu niewidomego- mogą kryć całkiem inną symbolikę i nawiązywać do widzenia ....,,pozazmysłowego,, czyli patrzenia oczami duszy, bez matriksa zgromadzonych informacji.
,,Czyste okna ,, są symbolem widzenia rzeczy takimi jakimi są bez ...zasłony stworzonej przez matriks. Tak więc ,,cza(e)pki z głów,,...lub ...okulary...
Nadszedł czas oddać się medytacji...
1. medytacja w trumnie:
-układam sie wygodnie w pozycji leżącej lub jak kto może, zamykam oczy
- oswajam z dźwiękami z otoczenia, reguluję oddech, czuję bezwład ciała, nie mogę nim poruszyć
- wyobrażam sobie siebie w trumnie lub jako proch w urnie( jak kto woli)
-wracam myślą np. do jakiejś sytuacji i odtwarzam ją....obserwując siebie , zachowanie swoje i otoczenia. Chodzi o patrzenie na to wspomnienie z dystansu...wskutek świadomości, że ...przecież leżę w trumnie /urnie nic nie mogę i to co ,,jest w tym momencie,, mnie ( już) nie dotyczy.
2. Medytacja ,,głupka,,:
wyobrażam sobie że jestem bezmózgiem i nie odbieram żadnych bodźców mimo, że moja świadomość (?) /matrix wie , że do mnie docierają.
Ta druga medytacja to moja, bo...babciowy dzieciuch ze mnie :-)
Ps. Jak ma sie podany wcześniej w tekście link do matrixa? Powiązany jest, chociażby przez to, że na przedostatnim zdjęciu unoszący sie w powietrzu ,,matrix,, przypomina zapisaną książkę...
Miłego dnia!
Zrzutka na leczenie zwierzaka:https://zrzutka.pl/4r5r89
Ps. Pismo nieco zmienione...ale odczytać można.
nie no bez przesady moja droga. to ja sie w takim razie odkłaniam :-)
OdpowiedzUsuńMedytacja jest w moim przypadku bardzo trudna. Bardzo. więc owszem udaje sie skupić na krótko. czasem odlecieć ... zdarzało mi się zasypiać i to było piękne. ja często szłam na zajęcia jogi...pospać. wiem trudno w to uwierzyć ale tak bywało. byłam wykończona.
Ale ostatnio podczas siedzenia na macie zapomniałam wyłączyć głosu w głowie i ...słuchałam powieści. i też było dobrze. chyba odkrylam swoją prywatna medytację.
Bo przecież chodzi o to, żeby znaleźć odpowiedni sposób na siebie, w razie potrzeby. Własną ścieżkę wykuwa sie poprzez doświadczenie. Skoro sen- to sen, ale z tym głosem w głowie to trzeba uważać, żeby się nie dać wkręcić...
UsuńByłam raz na takim spotkaniu o medytacji i nawet wykonywałam jakieś ćwiczenia (chyba wspomniałam o tym w jakimś piscine, ale on jest gdzieś tam w czeluściach mojego bloga)
OdpowiedzUsuńno cóż i przekonałam się, że to nie dla mnie
Myślę że najlepiej sami czujemy czy coś jest dla nas właściwe czy nie, chociaż czasem potrzeba dłuższej praktyki żeby stwierdzić, że -,,tak to mi pomaga.,, Źródłem zniechęcenia bywa też nasze ego, które boi się zmian jakie mogą sie pojawić wskutek jakiejkolwiek pracy ze sobą.
UsuńPróbowałam kiedyś medytować ( nie wiem czy fachowo) ale nie da się wyłączyć myśli, chyba że mnisi buddyjscy potrafią.
OdpowiedzUsuńZ tym przywracaniem wzroku może tak być, że ślepiec zobaczył oczyma duszy! Pytanie, co zobaczył, bo jeśli ślepy od urodzenia, to nie wiem...
jotka
Co do przypowieści biblijnych, legend itd. kronik zawsze będą jakieś wątpliwości co do rzetelności i prawdomówności / niektórych autorów. Fejk niusy istniały od zawsze, ale ich zasięg był ograniczony....też analfabetyzmem.
UsuńKwestia praktyki...zaleca sie po prostu ich obserwacje, bez prowadzenia wewnetrznej rozmowy i są też inne techniki...
Chyba nie dla mnie takie mecyje. W ogóle, skoro byle pijawka ma 32 mózgi, to z czym do ludzi, ja, uboga...
OdpowiedzUsuńCo Ty gadasz? 32 mózgi? Daj mi namiar na nią....( o metamerach - doczytałam )...i trzymaj sie ... Pasji. Są jak ...medytacja. :-)
UsuńSpróbowałem medytacji w trumnie. Ułożyłem się wygodnie, zamknąłem oczy, ale nie dałem rady zignorować dźwięków z otoczenia, bo akurat Republika w tle nadawała... Musiałem ożyć, wstać i trochę hejtu w Internecie napisać...
OdpowiedzUsuńA bo nie chodzi o ignorowanie dźwięków udawanie że ich nie ma, tylko akceptację ich obecności.
UsuńCzyli z martwych wstałeś .O nieba- cóż za silne więzi emocjonalne!
Od tej pory możesz mówić ,, uzdrowiła mnie Republika,,...
Albo ,,przywróciła do życia,,...
Usuń