czyli jak wybiórcze słownictwo może uderzać w kogoś, a otoczenie jest niczego nieświadome czyli jak komuś cichcem dowalić i mieć czyste ręce i uśmiechniętą twarz. Wybrane cytaty z komentarzy na tym blogu-przykłady:
1. ,,gadał dziad do obrazu, a obraz ani razu,, i kontekst
2. ,,to zdziwko,,- wiadomo o co chodzi
3. wspomnienie o filmie ,,Dexter,, , który wskazuje na podwójne życie komentatora ( sprawdziłam treść w google)
4.o morderstwach kobiet w PRL i liście sprawców
5. inne bajeczki np. o psychiatrze prof. Krążku i wiele snutych opowieści o niczym dla zamydlenia oczu
6.dużo wcześniejsze....
Jedni są wyczuleni na takie rzeczy- bo są po przejściach i życiowych doświadczeniach, a innym albo całkiem brak wyczucia albo walą świadomie i cieszą się z ignorancji ,,ofiary,,, że mogą tak oficjalnie komuś dowalić w białych rękawiczkach. Moich odczuć nikt mi nie odbierze... bo tak działa intuicyjna ochrona, której lekceważyć nie zamierzam. Bye, bye anonimie. A i zapomniałam o podstawowej kwestii..
Dobre wychowanie jest czesto mylone z przyzwoleniem na coś, bo brak wyczucia i otwartosci na drugiego człowieka czyni ludzi ślepymi na wysyłane sygnały. Więc pozostaje wtedy powiedzieć wprost...żegnam. Nikt nie lubi czuć się osaczony...
Ps. Komentarze są moderowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz