Dobrze by było pociągnąć rozpoczęty poprzednio wątek, bo w sumie wiele rzeczy wyjasnia , związanych z ,,widzeniem/słyszeniem czyli jakiś objawień. Nie tylko Białej Damy na tym czy innym zamku , ale różnych, za wyjątkiem tych wymyślonych na potrzeby pojedynczych osób czy grup zainteresowanych. Kontakt z kimś w snach jest również formą nawiązania łączności, ale nie zawsze potrafimy odczytać przesłanie.
Bycie na tym samym poziomie wibracji /w tym samym kolorze ułatwia kontakt pozazmysłowy i sprawia, że w różnych miejscach na świecie w określonym czasie mogą pojawiać się podobne myśli, o domownikach czy przyjaźnie nastawionym otoczeniu- nie zapominając, np. myślimy o kimś a za chwilę mamy telefon w jakiejś sprawie czy od osoby, z którą planowalismy porozmawiać.
Bycie w tej samie wibracji nie oznacza wcale zgodności w kwestii naszych poglądów np.politycznych, które pochodzą od naszego ego. Czym w takim razie jest nasze ego w takim kontekście i czy istnieje Siła Wyższa, zwana Bogiem/ Energią/ inaczej ....jak kto woli.
Koncepcję Całości chyba łatwiej mi będzie rozrysować na kartce....i potem pomyśleć bardziej szczegółowo o naszym ego.
Póki co , to znalazłam w piątek chwilę na pożywny art żurnal:
1.
Ps. Siatkówkę kobiecą -zaliczyłam, tenis i Igę -też. W tym tygodniu kolejne mecze -siatkówka mężczyzn w LN-cd. A potem ....sie zobaczy jak sie nic nie wydarzy.
Ten przypadek z telefonem to tylko zludzenie bo okims pomyslelismy a inni dzwonia mimo, ze sie o nich nie mysli i wtedy nie ma skojarzenia. Tak bywalo z czarnym kotem i innymi wierzeniami. Czarny kot wyzwalam spostrzegawczosc i na sile szukania wydarzenia dnia, ktore mozna posporzadkowac pechowi. Widzac cos czekamy, ze cos sie wydarzy. Tak samo jest z planowaniem. Zapiszemy cos w kalendarzu czy karteluszku i skracamy sobie zycie o ten okres wyczekiwania tego zdarzenia z planow.
OdpowiedzUsuńWybacz to taka "psychologia czarnego kota" w wydaniu chalupniczym bo nic z psychologia wiecej nie mam do czynienia (zawodowo).
Każdy sobie tłumaczy na swój sposób jakieś wydarzenia...ale przypisywanie czegoś ,,na siłę,, żeby udowodnić wiarygodność własnego wierzenia? A na cholerę....? Ale i owszem, niektórzy tak mają. I c z tym zrobisz? Nic nie zrobisz. Taki ich ,,urok,,...
UsuńA ...nie mówię tu o zapisywaniu, ale o tym co w myślach... (np.no dawno nie widziałam......,a potem nagle podczas zakupów czy na ulicy- przypadkowe spotkanie)itp.
UsuńCzysty przypadek. :))
UsuńMoże ukryte i zapomniane zdolności w nas...telepatia? :)
Usuń- Kiedy ostatni raz widziałaś Krzysia (brata) i z nim rozmawiałaś?
- Rok temu, ale... u niego wszystko w porządku....inaczej bym przecież wiedziała ( wyczuła), że coś jest nie tak.
W temacie nazywa chyba tą zgodności w myśleniu, wyczuwaniu się, jako zgodność kolorystyczną naszych fal energetycznych.
UsuńTe zakupy z głową mi się podobają.
OdpowiedzUsuń