22 stycznia 2023

Z wirtualnego pamiętnika ( nie )dobrej kobiety.

 Ze zgrozą muszę przyznać, że od kilku dni dopada mnie wieczorna pomroczność. Zapominam o najważniejszym punkcie nocnej toalety. Znowu odłożyłam skarpety bez wąchania. 

Nie będę ukrywać iż rytuał ten pozwala mi kontrolować stan korzyści płynących z zastosowanej aktualnie diety codziennej, w takim samym stopniu jak obwąchiwanie pach z rana. Po tym to od razu przypomina mi się co wrzuciłam na ruszt dnia poprzedniego. Nie będąc zadowolona z otrzymanego powonienia, dokonuję wtedy niezbędnej korekty w aktualnym dziennym jadłospisie. Przepis jest prosty:

a. za dużo tłuszczów nasyconych przetworzoną wędliną i mięsem wymaga  wspomagania wysokoprocentowym alkoholem od 9% w górę, w ilości pozwalającej na zatrzymanie zdrowego rozsądku nawet podczas snu . O trzeźwym ranku nie zapominając.

b. za mało przyjemnych aromatów i notoryczny brak energii wymaga zwiększenia ilości surówek, soków i świeżych owoców prosto ze sklepowej skrzynki lub lodówki oraz dodania odpowiednich przypraw ziołowych i innych korzeni do jedzenia i napojów codziennego użytku ( dla kawoszy, konsumentów napitków herbatopodobnych, zielonych yerb czy szarych wczesnych strongów z bergamotką) oraz dodania  miałów niewęglowych podobnych ( z nazwy)do orzechów laskowych, jak laska cynamonu,laska wanilii czy innych zmielonych lasek oraz ekstra korzeni i dodatków do piernika i grzanego wina/piwa. Oczywiście o musztardzie, chrzanie i ćwikle nie zapominając!

c. problemy z zaparciem i pęczniejącymi z dumy hemoroidami odbytu z powodu ilości godzin spędzonych na krześle na własne życzenie- wymagają wspomagaczy w postaci herbatki przeczyszczającej, płatków/ kasz  pochodzenia naturalnie zbożowego i innego ekstra górskiego błonnika owsianego

Po dokonaniu bieżących zmian, w spokoju ducha mogę wreszcie wyjść na spacer, wiedząc że w razie czego obędę się z dwudniowym wyprzedzeniem bez aromatyzowanego dezodorantu, , odświeżacza do ust czy kroplówki z perfumami. Wszak jak mówią: "......nie znacie dnia i godziny".

Ale nie wiem skąd ta pomroczność wieczorna? Chyba zbyt wcześnie kładę się spać...a może za dużo wiadomości?

 

9 komentarzy:

  1. Tak, to są ogromne dylematy...
    W trakcie rzadkich podróży komunikacją miejską, jak tylko mogę, to unikam bliskości z ludźmi. Tłok jest przekleństwem, a ta mieszanina smrodów...
    Od stęchlizny starczej, poprzez mięszankę dezodoro, perfumo do wyziewów czosnkowo, cebulowych i bliżej nie określonych. Bardzo długo dochodzę do stanu swobodnego oddechu.
    Natomiast zapach benzyny wprost oszałamia mnie, zdaje się, że auta kierują się podobną maksymą, jak przeciętny zjadacz razowca i kapuchy-"własna bździna, jak malina".
    Oczywiste, że "pomroczność " została wykryta przez ruskich psychiatrów i jest lipą, nam Europejczykom bliższa powinna być psychoanaliza-każdy zapach związany jest z popędem płciowym. Dla zdrowia śpimy na golasa, do kąpieli używać tylko szarego mydła! Tylko te nocne zmazy, ale to są intymne sprawy...
    parkingowy
    p.s. Dla Dziadka mamy prezent. Na hemoroidy, sztyft krio.... Babcia ma radochę i aplikuje Dziadkowi z prawdziwym zacięciem starannie odmierzając czas. Dla Babci, wywarek z krokusów na wątrobę..

    OdpowiedzUsuń
  2. Powołam się na wymieniony tu przykład wąchania sobie pod pachami. Wystarczy się tam obwąchać bezpośrednio i nie trzeba kombinować ze skłonami sięgającymi do odbytu. To się dotyczy tylko pań, nie wiem dlaczego, ale takie badanie były przeprowadzane.
    Każdy zapach ma innego amatora.
    Świeżo skoszona trawa, czy siano-prawda, że piękne zapachy?
    Na wątróbkę, wywar z kwiatów krokusa, ale tych powtórnie zakwitłych.
    Na hemoroidy, wątrobę i przeczyszczenie dobra jest kora z szakłaka kruszyny(Rhamnus frangula)
    Natomiast swiarblaczka (Hydrocharis morsus ranae, żabiściek pospolity) polecany jest do leczenia przypadłości opisanej jako "połknięcie przypadkowe żabki w czasie snu". Może to mieć związek z tą niby pomrocznością. Odwagi, moje ręce (stworzone do pieszczot) leczą na odległość. Wystarczy podać przybliżony "kolor" włosów z trzech miejsc i to mi wystarczy. Mam tajemne przepisy Klimuszki...
    parkingowy

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak zapachy...
    Jak nie spod pachy, to z drugiego obiegu. Jak ktoś ma zaufanie do swojego powonienia, to wywącha co trzeba.
    Te przepisy nie są na sprzedaż...
    Czosnek i pory? Sok z czosnku, pora łagodzi użądlenia. Nalewka z pięciu główek czosnku i pół litra wódki powinna odstać 8 dni, potem należy ją pić trzy razy dziennie po łyżce stołowej przy kamicy nerek i pęcherza moczowego...
    Woreczek z czosnkiem wieszano na szyi krowom, miały chronić przed mlecznymi wiedźmami i strzygami.
    Dla ochrony przed "złym"oraz przed zarazą(!) należy nosić ząbek czosnku za pazuchą! lub żuć, bądź ssać trzymając między zębami.
    Niemcy zalecali panu młodemu podczas wesela nosić czosnek w gaciach, żeby przeszkodzić w ten sposób elfom w odebraniu mu potencji...Jest zatem czosnek i w porach...
    parkingowy

    OdpowiedzUsuń
  4. Z nosem proponuję, przy przeziębieniach i grypach.
    Wkładamy dwa ząbki czosnku do dziurek i wypijamy setkę spirytusu!
    Można potrenować na wódce, bo istotne jest, czy robimy to na wydechu, czy wdechu. Dodatkową podnietą jest, czy nastąpi samozapłon, czy nie. Oprócz możliwości uduszenia się spirytem, jest także i taka możliwość. Jak temu zaradzić?-ja to wiem, dlatego jestem uodporniony na ....
    parkingowy

    OdpowiedzUsuń
  5. No własnie!
    Mnie próbowała zżerać pruchnica, ale od czego czosnek i spirytus?
    Nie zapominajmy o szałwii do płukania gardła, św. Hildegarda polecała to "święte ziele" jako uniwersalne....
    Dla wyczerpanych, bądź z nerwicą wegetatywną poleca się winko szałwiowe. Jak są problemy trawienne-tylko winko!
    "Śmierć tego nie dobodzie, u kogo szałwia w ogrodzie".
    Podniety mają różne formy, zamiast podniety można upatrzyć sobie jakąś muzę, albo uprawiać zioła.
    Sztuczną szczękę moczę w mieszance 7 ziół...
    Obchód.
    parkingowy

    OdpowiedzUsuń
  6. Świeże napary i zmieniane co tydzień zielsko, albo całkowita absencja na dwa tygodnie. Wtedy z rana zakwasić się przegotowaną wodą z tartą pigwą, a jak nie to cytryna ujdzie.
    Z ogrodu, albo pola, lasu, łąki. Nie ma możliwości, to z doniczki, bądź apteki.Niestety. W doniczce można trzymać swoją ziemię, a w sklepie ogrodniczym można kupić specjalną...
    Lipa, różne mięty, czystki, ostropesty, konopie, ale i te zagraniczne...hm, no maty itp.
    Najpierw wchłaniamy zapachy, aromaty(żadne kadzidełka, czy świczki dla nieznanych demonów), później upajamy się smakami.
    To codzienność, niejako od święta naparsteczek naleweczki, na koniuszek jęzorka-jeżynóweczka, jagodóweczka lepka i gęsta, miętówka i to na bazie spirytu. Króluje wiśniówka, winko malinowe i z winorośli, ale tylko po cichej fermentacji...
    Później kolej na winka wytrawne i pół, białe, czy czerwone i znowuż prymat wiedzie "bycza krew"..To raczej te po 40 zł flacha, a czasami winka musujące-teraz jestem w Hiszpanii, ale byłem już we Francji, RPA, Australii, Chile, Peru i Kalifornii. Otwieracz nabyłem, żeby korków nie wpychać, jak jadę do pracy....
    Wódeczek nie będę reklamował, bo tu nie ma co się popisywać!
    Jak kto się nie boi moli w chałupie, to wysuszy sobie kwiatki zebrane w plenerze, a był i taki epizod, że wisiały całe pęki różnych roślin(albo ułożone gatunkami w kartonach) do wyrobu palem. No to była już "produkcja", około 700 szt. i wszystko dla chwały ...
    Pasja nie zna granic, ale zapachy były niesamowite, choć dla tych z POCHP nie za bardzo.
    parkingowy
    p.s. Ostrożnie z zielskiem..., u nas trudno o wrotycz, urzetu nie uświadczysz. Jaskółczego ziela masa! Osobnym tematem jest uzyskanie naturalnych barwników, bejc itp z roślin, które rosną wokół nas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piołun.No, to klasyka alkoholowa!
    Artemisia absinthium. Mówi coś! Oryginalna produkcja absyntu zabroniona w UE, ZE WZGLĘDU NA USZY(słoneczniki) Moja nalewka piołunowa (Łomża) ma ok. 20 lat. Rodowita "zielona wróżka". Pita bez łyżeczki perferowanej, cukru i ciepłej wody. Ogólny przepis to 5 łyżek suszonego korzenia piołunu zalać wódką 0,5 l. i na dwa tygodnie. Moja mikstura zalewana była samogonem i jest tylko dla nielicznych... Uwaga z tym zielskiem, ale szeptuchy leczyły nim i raka macicy, i raka jelit. Także astmę( w tym POCHP). Przepisów masa-głównie białoruskich, litewskich i ruskich. Niektórzy sproszkowany korzeń piołunu sypali do "podkolanówek"(onuc), żeby giry nie pociły sia i nie śmirdziały po zdjęciu sabotów.
    Lawenda-wiatropędna również, wskazana na noc...
    Istotne? Ta wiedza nie jest czerpana z Internetu!..
    pozdrawiam
    parkingowy

    OdpowiedzUsuń
  8. W zimę nie ruszam się z parkingu. Przyjeżdżają ciekawi ludzie, czasami się coś zgada, jak im szukam wolnego miejsca, akuratnie regularnie trafia mi się zielarz-wariat jakiś..
    Kiedyś nas poniosło na jakieś hektary lawendowe, ale zapomniałem gdzie. Aby do wiosny, piniąndz będzie, a do Łomży ze trzy godz.jazdy-ferrari, albo inną furmanką-jest wybór.
    Do wiosny może być, że trafię na jakiegoś innego pasjonata i mnie zarazi "w temacie". Odżywianie, ważne dla cukrzyków..
    parkingowy

    OdpowiedzUsuń
  9. No i spaliłam mosty.
    Moderacja to jest to co króliki lubią najbardziej. Rządzenie w swojej strefie komfortu.
    Pomyślę czy nie zostawić tylko jakiegoś jednego wybranego komentarza...

    OdpowiedzUsuń