22 lipca 2021

Z życia wzięta cz. 6. Problemy z zasilaniem.

 Były już problemy z liczeniem w tytule, więc nawiążę bezpośrednio do tematu. I chociaż nie będzie o siłach jakie należy włożyć do kopania dołków we własnym bądź cudzym ogródku, to warto mu się przyjrzeć ze względu na skalę. A skala dotyczy dwóch, a nawet trzech ogródków, do których wrzuca się węgiel, zamiast kamyczki na skalniak. 

Chodzi o, z deka już podstarzały,  konflikt z Czechami ( i po części z Niemcami) o Kopalnię Turów*. Zagłębiłam się najpierw w artykuł ( ukryty pod gwiazdką) na odpowiednią głębokość,żeby nie palnąć jakiegoś babola i znalazłam potrzebne informacje:

1. " Główną przyczyną podnoszoną w pozwie jest negatywny wpływ kopalni na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych."*

2. I  takie info z 8 czerwca br.**

"Wiceminister spraw zagranicznych Czech Martin Smolek poinformował, że Czechy w najbliższych dniach przedstawią stronie polskiej projekt porozumienia w sprawie kopalni Turów. Szacowany koszt porozumienia dla Polski to, tak jak zapowiadano, 40-50 mln euro."

" Czesi oprotestowali wniosek o poszerzenie koncesji wydobywczej i jej przedłużenie do 2026 roku."

 "Kompleks w Turowie to trzeci po Bełchatowie i Koninie producent węgla brunatnego w kraju. Turów zatrudnia bezpośrednio ok. 3,6 tys. ludzi, wg PGE w otoczeniu kompleksu pracuje ok. 15 tys. osób."

3. " Kopalnia Turów razem z elektrownią zatrudnia ok. 3,6 tys. osób. To dominujący pracodawca w regionie i wraz ze spółkami zależnymi i rodzinami oceniamy, że ok. 60-70 tysięcy osób jest zależnych od funkcjonowania tych zakładów - zapewnia rzeczniczka PGE."***

 Były jeszcze podawane kwoty rzędu ok. 4-5 mln euro dziennie za niewykonanie wyroku TSUE.

I tak sobie pomyślałam , jak to tylko baba potrafi, że co by było gdyby zamiast płacić kary państwom ościennym ( jakby co), władować część tej kwoty w ludzi  i restrukturyzację? A resztę przeznaczyć na zakup potrzebnej energii, dopóki nie powstaną własne alternatywne rozwiązania, które zastąpią dotychczasowe źródła energii?

 Przecież mogę sobie czasem pobujać w obłokach? Od tego mam przecież fotel...


*https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/spor-polski-i-czech-o-turow-o-co-chodzi-w-tym-konflikcie/kckcmpf

**https://300gospodarka.pl/news/turow-kopalnia-5-mln-czechy-tsue

***https://www.money.pl/gospodarka/kopalnia-turow-do-zamkniecia-los-nawet-70-tys-ludzi-jest-zalezny-od-jej-funkcjonowania-6642079943785088a.html

2 komentarze:

  1. Pobujać w obłokach zawsze można, bo to, co nam , zwykłym laikom wydaje się logiczne, to już politykom inaczej wygląda.
    A w dodatku na upartych i niedouczonych nie ma rady!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, masz rację, zwłaszcza gdy nie zna się spraw zakulisowych.
      Na szczęście wszyscy nie na wszystkim muszą się znać i jest się z czego pośmiać/płakać. Sama nie wiem ile baboli popełniłam...ale mam nadzieję, że przynajmniej miał ktoś z tego powodu radochę :)

      Usuń