Kontynuując dyskusję z poprzedniego posta, po konsultacji z samą sobą i analizie komentarzy oraz wlasnego tekstu, doszłam do bulwersującego braku w analizie. Każda ocena Natury ( w tym człowieka) powinna być pisana z dwóch poziomów:
-z poziomu autonomiczego układu nerwowego ( niezależne od nas czynności fizjologiczne organizmu)
-z poziomu somatycznego ( nasza wola i tzw. wolne wybory)
A nad tym wszystkim czuwa...Oddech. a w domyśle Siła Wyższa ( Energia), która sprawia, że wszystko trzyma się kupy. Nawet jeżeli miała by to być galareta czy inna żelowa konsystencja, o prochu nie zapominając.
Z punktu widzenia materii- jest to Siła .......wzajemnego przyciągania się . Negatywnie lub pozytywnie naładowana. Także patrząc pod kątem naszych cech osobowościowych i od strony fizycznej fizyki.
Indywidualnie jesteśmy bardziej podatni na oddziaływania jednych, a mniej na innych (i inne organizmy w tym wirusy). Dla pierwszych jesteśmy smacznym kąskiem, więc lgną do nas jak ćma do światła ( mniam, mniam, cacy,cacy) a dla innych jesteśmy jak trutka na szczury, więc nas omijają szerokim łukiem ( ble, bee, be, a fuj!). Więc chorujemy lub nie ( upraszczając).
A ponieważ o stanie naszego zdrowia decyduje i nasza Wola ( w dostępny nam indywidualnie sposób) - nerwowy układ somatyczny i fizyko-chemia ciała ( wzajemne oddziaływania między komórkami) to można by było na tym poprzestać. Ale dochodzą do tego jeszcze nasze emocje. A te są dodatkową energią, która albo nas zasila albo osłabia. Świadomie lub nieświadomie.
Czym jest zatem Dusza?
To składzik ( magazyn) emocji i doświadczeń zebranych podczas życia pod wpływem naszych świadomych i nieświadomych wyborów ( Wola- układ nerwowy- SOMA) za pomocą posiadanego dostępnego nam ciała materialnego ( AUTO).
I skoro już o tych emocjach i osobistych wyborach mowa, to można spokojnie przejść do tematów ogólnopaństwowych. Czas przejść do kwestii głosowania i podziałów partyjnych.
Te to są w ogóle porąbane. Dosłownie i w przenośni, używając języka podręcznej siekierki. Jak powstaje partia? ( religia?) okiem obserwatora pozaziemskiego:
1.Osobnik, który nie ma siły przebicia z(na)wołuje chętnych, podobnie myślących i samodzielnie równie bezsilnych, do stworzenia grupy
2. Szukają miejsca zakwaterowania
3. Spisują program - szukając cech wspólnych
4.Wychodzą z podziemia.
5. Szukają szerokiego zaplecza/poparcia w otoczeniu w celach zabezpieczenia sobie pleców
6. Przystepują do rywalizacji- faktycznej lub wyimaginowanej
7. Dochodzą do władzy lub pozostają na straconej pozycji
Dla porównania wypadało by teraz ten sam proces/ procedurę przenieść na jednego człowieka, który musi liczyć sam na siebie. Jakie by były różnice?
cdn.
Ps. Ups, musiałam sobie poprawić....
*podział czynnościowy układu nerwowego - info wzięte z netu. Nie jestem omnibusem
Chyba mam jakąś pomroczność...
OdpowiedzUsuńSpokojnie, przecież mamy jakieś swoje poglądy np. na politykę, które wywołują różne emocje i mamy wolną wolę, by decydować co z tymi poglądami zrobić. Wypowiadać czy nie, głosować czy nie, a jeżeli już to za kim....
UsuńA dalej to będzie o....cdn.
Chyba inaczej nie da rady w kwestii tej polityki i polityków. W każdym razie lata świetlne zanim ...
OdpowiedzUsuńSystemy w innych krajach są różne. Coś wcześniej o zmianach wspominał Paweł Kukiz. Ale przecież nie o sam system chodzi, ( jest tylko narzędziem wyboru kandydata) tylko o to by odpowiednie osoby wypłynęły na szerokie wody... :)
UsuńAle o tym w następnym wpisie, mam nadzieję że humor mi dopisze i tekst da się przełknąć.
Podobno mają wprowadzić badania psychologiczne dla polityków, ale kto ułoży pytania?
OdpowiedzUsuńjotka
Wystarczą dostępne testy, np. te stosowane przy kwalifikacji kogoś na pracownika ochrony. Wszak politycy powinni chronić/ bronić państwa i obywateli.
UsuńJest parę godzin do spędzenia....w ,,klasie,, .Moglaby to być dla niektórych druga matura. ;-)
Twoja definicja duszy bardzo mi konweniuje. I tak, ludzie dokonują wyborów czy im po drodze, czy nie po drodze i np. niektórzy blogerzy stwierdzają, że jesteśmy dla nich za mądrzy i sobie idą tam, gdzie są jacyś głupsi, żeby się poczuć lepiej. Ja to popieram, jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się...Posługując się przyrodniczą nomenklaturą powiem tak:: każdy organizm wybiera odpowiednie dla się środowisko :
Usuń-żeby przeżyć/ nie dać się zjeść
- żeby mieć trochę radości z życia/ żeby pożyć :)
O to to. Tak myślę :)
Usuń