Są ciągi liczbowe, więc dlaczego nie mogłoby być ciągu gdybania? Postanowiłam pociągnąć temat. Nie jest to co prawda konferencja prasowa, ale na zadane pytania wypada odpowiedzieć. A że odpowiadam sobie jak dziecko w przedszkolu...to co mi tam. Przecież człowiek- człowiekowi nierówny.
1. Co by było gdyby wszyscy Ci, którzy są twórcami obowiązującego prawa , byli uczciwi?
- Być może nie byłoby możliwości przekrętów...
2. Co by było gdyby nie było możliwości przekrętów?
- Być może ludzie by nie oszukiwali jeden-drugiego...
3. A co by było gdyby ludzie się nie oszukiwali?
- Być może wszyscy by byli równi...
Hmmm, ale przecież i tak nikt tego nie chce. Więc po co nam uczciwe prawo?
Być może właśnie dlatego część populacji go nie przestrzega...Często ma się wrażenie, że każdy patrzy jak cię wyrolować...Instytucjonalnie i w świetle istniejących stworzonych przepisów na własne instytucjonalne (firmowe)potrzeby.
Bardziej rozgarnięci szukają możliwości ominięcia gnębiących ich przepisów (tzw.szukanie dziur w systemie)by przetrwać i stają się w ten sposób uczestnikami gry. Co potem wygląda jak podcinanie gałęzi na której się siedzi, gdy walczą z tym w czym są zakopani po uszy. Więc czy chociażby z tego powodu nie lepiej przymknąć na wiele rzeczy oczy?
O równości tu i teraz nie ma co marzyć...Halo, tu Ziemia!
Ps. A tak swoją drogą ....ciekawe kto zostanie rzecznikiem praw obywatelskich i jakie to ma znaczenie z której opcji politycznej wywodzi się kandydat, skoro obywatele mają tak różne poglądy polityczne?
Pogdybać zawsze można.... może i z gdybania coś dobrego wyniknie.
OdpowiedzUsuńRówności nigdy nie było i z pewnością nie będzie.
Chodzi tylko o to żeby nie było za dużych różnic i .... przekrętów.
I żeby dało się żyć w miarę normalnie...
Problem być może tkwi w dość zróżnicowanym apetycie na życie i poglądach na normalność...a ich przyczyn należy szukać być może też w tym co dla kogo jest inspiracją do działania?
UsuńA i dziękuję, bo przy okazji nasunął mi się temat...