22 kwietnia 2021

Roboty do roboty czyli o nienarodzonym Super dziecku.

 Najpierw były plany co do narodzin nowego dziecka . Potem pojawiły się zapowiedzi , że odbędzie się ślub. Wreszcie pojawili się zaproszeni goście, a  potem  wszystko odwołano, bo ciąża okazała się urojona. Tak bym podsumowała ostatnie wydarzenie ze świata piłkarskiego. A że podsumowanie na początku postu? Przecież jak widać, nie tylko mnie zdarza się coś zrobić na odwrót. Bogatemu wszystko wolno...;-)

Nie mnie wtrącać się w kwestie tworzenia Super Ligi, ale jej przykład dobrze pokazuje, że niektórzy zapominają, kto jest źródłem ich dochodów ( majątku) i dla kogo "pracują" . Tak bardzo stawiają się ponad innymi. I tu zonk. Nawet bogactwo nie wyrwie nikogo z zależności międzyludzkich.  Komuś najwyraźniej popier....liło się w głowie. I jak tu wierzyć właścicielom-prezesom?

 Skoro to miałaby być taka Super Liga to chyba na braki nie powinna narzekać? Czyżby i tu wdarł się wirus biedoty i narzekania? Więc nie Super i nawet nie okręgówka, tylko DNO .

Super Liga i owszem ma szansę powstania .W przyszłości. Automaty do gry- piłkarze- roboty. Każdy ruch idealny i dopasowany do - kto wie- być może kwadratowej piłki?  Przyszłość rysuje się w całkiem mechanicznych barwach...Coraz ciężej będzie znaleźć człowieka, bo wszystko ukryte za automatem. Jak nie telefonicznym ( jak to ma miejsce obecnie w wielu rejonach świata) to rozmówca będzie pozbawiony uczuć wyższych.

A liga robotów już istnieje, taki ranking.Na czyje potrzeby? Najprawdopodobniej na potrzeby ich twórców, żeby poprawiać niedociągnięcia i braki i stworzyć  wreszcie ideał. Tym razem nie na swoje podobieństwo. Wystarczy, że ludzie są niedoskonali i bycie bogiem to za mało gdy chodzi o automaty.

A jeżeli ktoś cierpi na nadmiar gotówki niech sobie rzeczywiście stworzy na własne potrzeby taką mini-maszynerię do wywoływania emocji . Oprócz prywatnych podróży po orbicie ziemskiej czy na księżyc, może przecież sobie zafundować Super Ligę Piłkarzy-Robotów. No chyba, że wreszcie zejdzie  z chmur na ziemię. Wśród ludzi z pewnością na brak emocji nie można narzekać.

2 komentarze:

  1. Nie za bardzo jestem w temacie, daleko mi do prawdziwego kibica piłki nożnej, co nie znaczy, że nie mam z nią kontaktu.
    I jako laik, jestem..., jestem za. Może właśnie dlatego, że istnieją i Liga Mistrzów, i Liga Europy, obie te formy zdewaluowały znaczenie futbolu na poziomie europejskim. Po prostu nie ogarniam, co jest co, a tym samym straciłem zainteresowanie. Można mieć wątpliwości, dlaczego mistrzostwo kraju z automatu nie kwalifikuje do Super Ligi, ale patrząc na „osiągniecia” polskich mistrzów krajowych, wątpliwości ustępują. Pięć miejsc dla drużyn z „dziką kartą” to i tak dużo, a bić się jest o co. Ja to widzę na przykładzie kolarstwa i to zdaje egzamin. Drużyny World Turowe i tak wiodą prym w kolarstwie zawodowym i nie ma w tych wyścigach żadnej przypadkowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tekst powstał pod wpływem zasłyszanej informacji o pomyśle SL, a pokazana w mediach reakcja kibiców i wycofanie się pomysłodawcy( co było nawet dla mnie jako laika do przewidzenia) było wodą na blogowy młyn :) A że robotyzacja postępuje, więc następne pokolenia mogą mieć dostęp do sportu alternatywnego na żywo- a nie tylko w grach. Kto zgadnie w jaką stronę podąża świat(postęp)i czy nie zboczy na manowce?

      Usuń