No i przypomniałam sobie...co tam jeszcze zalegało mi na wątrobie i gniotło. To sprawa leków wziewnych dla osób cierpiących np.na astmę czy leczących się na reumatoidalne zapalenie stawów, które obok remdesiviru* mają wspomagać organizm w dochodzeniu do zdrowia ( tak oficjalnie podano w mediach). No i proszę, mam prawie odpowiedź na wcześniej postawione pytanie: jaki jest klucz, którym kieruje się wirus w wyborze swojego miejsca zamieszkania czyli żywiciela. A że jak wiadomo 'prawie' robi różnicę, to pomyślałam, że jest całkiem prawdopodobne, że covid w ogóle nie lubi astmatyków czy reumatyków i brane leki nie mają tu żadnego znaczenia? Kto wie, co tam w tej małej główce, a raczej bezgłowiu siedzi i jak myśli? Ano właśnie. To wie....Twórca. Taki czy siaki.Gorzej gdy własny twór( dziecko) jest puszczone samopas...wtedy wszystko jest możliwe. Nawet i to, że jak nagle się wirus pojawił- tak nagle zniknie. I lepiej żeby to nie było z powodu smogu czy innych mniej życzliwych substancji wentylujących płuca.
A może by tak gaz rozśmieszający rozpylić w powietrzu? Bo podobno śmiech to zdrowie... Gorzej że niektórzy mówią że ze śmiechu też można umrzeć...(być może gdy człowiek śmieje się do rozpuku?). Ale to i tak lepsze niż z covidem pod respiratorem...
* remdesivir- https://www.medonet.pl/koronawirus-pytania-i-odpowiedzi/leczenie-koronawirusa,to-jedyny-lek-na-koronawirusa--remdesivir-powstal--by-leczyc-inna-chorobe,artykul,36597460.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz