Jest jeszcze sporo rzeczy, które mnie potrafią zaskoczyć. Ostatnia z nich należy do ...gaci. Jak się okazało ,w trakcie użytkowania onych, przeplatanego z praniem, doszło do tzw. zmęczenia materiału. I nie było to bynajmniej rozerwane przeszycie i słabość nici czy przetarcie, wskutek licznych siadów i powstań, ale jak się okazało puścił klej. Tak klej. Przy bliższych oględzinach i w trakcie rozpracowywania sprawy, wyszło na jaw iż gatki zostały wycięte z dwóch kawałków, zszyte na bokach i sklejone w miejscu zwanym krokiem.
No i co mi pozostaje? Rozstanie zdaje się być nieuniknione...Ech, a tak się do nich przyzwyczaiłam...
Ps. To nie jest żaden kawał ...czasem trafiają mi się różne cuda...
w sumie to chyba lepiej że tylko się rozkleiły niż gdyby miały się w oną zaskoczoną intymność wkleić. przymusowa depilacja to paskudny zabieg i niekoniecznie estetyczny.
OdpowiedzUsuńKlej swoje zrobił. Się zużył. Na stare lata to człek wyliniał, albo się przetarł. Nie ma co depilować...
UsuńJa tam się nie znam, ale skoro w kroku się gacie rozkleiły to chyba powstała z nich spódniczka?
OdpowiedzUsuńNo patrz, rzeczywiście. Chyba potnę na paseczki i zrobię lambadówkę...albo ...co to za taniec ostatnio króluje ? Hip-hop czy salsa, wsio rawno...
UsuńMajtki damskie nie mają szwa w kroku, dlatego się wkleja, albo wszywa " podwójny rombowy damski krok" dla higieny. Męskie mają szew równoległy do szwa(u). Prałem ręcznie to zauważyłem. W szarym mydle "JELEŃ".
OdpowiedzUsuńparkingowy
Babci barchany jednak zostały, jeszcze za panienki nosiła i nic nie puściło w kroczu! Barwa inna jakby.
OdpowiedzUsuńW kalesonach dobrze się śpi i do południa można w nich pochodzić.
Teraz oszczędzamy wodę, wszystkie gacie (4 pary!) pierzemy przed skarpetami- one się mechacą i trzeba je zdejmować do spania, bo znowu prześcieradło- a kaloryfery zimne, bo też się oszczędza. Po co prać?
parkingowy