Nie ma co się op.....ć, tylko pokazywać dzieła niewybredne.
A tymczasem ze złozonych wczesniej jaj- dzisiaj na świat przyszedł ostatni maluch nimf. A wszystko zaczęło się od 1 kwietnia i trwało do dzisiaj. Skorupki sprzatnęłam, wiórki odświeżyłam, chociaż na zdjęciu widać kolorowy zabarwiony buraczkowo wieniec....Od razu wiadomo, co się je na deser....
Oj, niebezpiecznie się zbliżyłaś z telefonem...
OdpowiedzUsuńMiski w super cenach, to prawdziwa okazja!
jotka
Nie ma problemu, znam się z rodzicami maluchów jak łyse konie .Nawet Felunia ( matka) po mnie łazi, mimo że odchowana w wolierze przez ptasiorki( a nie człowieka). Przylatuje po mnie do pokoju gdy coś się dzieje, tak jak Pucka. Filuś- tatuś- podczas karmienia...na filmiku.
UsuńNie ma to jak nakręcać zegarek kłonicą i naprawiać je narzędziami ogrodniczymi!
OdpowiedzUsuńParę razy zdarzyło mi się zabierać do czegoś w taki sposób...niezbyt odpowiedzialny.
UsuńNimfusie rozczulające!
OdpowiedzUsuńDopóki nie zaczną ,,syczeć,, . Ciągle głodne podrostki..Nie każdy zniesie ten odgłos...
UsuńPan z grabiami i łopatką, remontujący zegarki wygląda niebezpiecznie.
OdpowiedzUsuńWłączyłam film o Twoich pisklakach, a eM zaczął biegać po dolu szukając źródła pisków.
Pisklaczki fajne. Rodzinka się powiększyła. A ojciec przykłada się do prac wokół małych?
Oboje pilnują i dokarmiają --To Filuś podczas karmienia ( filmik). W nocy Felunia czuwa nieustannie...a Filuś poza klatką czuwa obok. Dogadują się ze sobą- co i jak. Często siedzę na kanapie ,obserwuję i próbuję zrozumieć, bo wtedy latwiej mi odczytać ich zachowania w stosunku do mnie.
Usuń