26 kwietnia 2025

O znaczeniu guana w życiu.

 Dzisiaj doszłam do odkrywczego wniosku, dlaczego też mogę powiedzieć , że życie jest gówniane. Po pierwsze- odchowanie dzieci- wiąże się z okresem pieluszkowym, potem okazuje się, że człowiek z różnych powodów wdeptuje w gówno. To przysłowiowe i namacalne, np. pod butem lub problematyczną sytuację.Czas posiadania zwierzatek też można nazwać ,,gównianym okresem,, z wiadomych względów.Przy ptaszkach- babranie się z odchodami, to chleb codzienny, a potem to wiadomo- robi się pod siebie, gdy brak sił by dostać się do właściwej ,,dziury,,. Także  śmiało można powiedzieć, że wiadomo z czym wiąże się życie. Albo się człowiek śmieje, albo płacze, zaciskając zęby lub rozszczelniając żuchwę.Wszystko zależy od aktualnego samopoczucia i podejścia do sytuacji.

 Także bawmy sie lub płaczmy lub nic z tego....




10 komentarzy:

  1. To się nazywa prozą życia.... :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, ciekawe czym w takim razie jest poezja życia?....

      Usuń
  2. Niekoniecznie śmiech lub łzy, niektórzy mają wywalone na wszystko.
    Ostatnia karta daje do myślenia!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko ma dwie strony, ale nie zawsze chce się nam zastanowić nad tą drugą,mniej przyjemną....

      Usuń
    2. No właśnie, też zawiesiłam się na tej ostatniej karcie.

      Usuń
    3. Wieloznaczność skojarzeń, to chyba dobrze?

      Usuń
  3. No w końcu.... to nasza podstawiwa potrzeba fizjologiczna. Sprawnie funkcjonujący organizm żywy nie może zrezygnować z produkcji gówna. Gdyby ta potrzeba nie funkcjonowała, nie działała to mielibyśmy do czynienia z patologią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwyraźniej nie doceniamy tego co wytwarzamy...albo w niewystarczającym stopniu...

      Usuń
  4. dlatego trzeba się nie oglądać i trzeba sie wietrzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli skok w bok od codzienności, w świat...np. twórczości?

      Usuń