...że Wena pisarska kiedyś musi odpocząć.
A tak poza tym to daję znać, że nadal żyję i czytam blogi, ale z powodu rozproszenia i obcych wpływów pastwiących się nad szafą- nie jestem w stanie skupić się na pisaniu, nawet komentarzy.
Najważniejsze, że żyjesz!
I chodzę po chałupie jak przysłowiowy ból po kościach...
z czego wycinasz?
Zwykłe ulotki reklamowe z sieciówek....
Wow! Zarażam! 🙃 Ale się cieszę!
Potwierdzam, że podchwyciłam wirusa :-)
Najważniejsze, że żyjesz!
OdpowiedzUsuńI chodzę po chałupie jak przysłowiowy ból po kościach...
Usuńz czego wycinasz?
OdpowiedzUsuńZwykłe ulotki reklamowe z sieciówek....
UsuńWow! Zarażam! 🙃 Ale się cieszę!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, że podchwyciłam wirusa :-)
Usuń