Od czego by tu zacząć?
Może znowu od komentarza Rademenesa pod poprzednim wpisem. I nie żebym była czepliwa, ale w celu uściślenia, że wyznawanie jakiejś religii nie zawsze jest przecież jednoznaczne z wiarą. Często dzieje się niejako "z automatu", mechanicznie(wyznajemy coś, ale nie wierzymy), że identyfikujemy się z jakimiś przekonaniami, które trwale lub chwilowo są dla nas wsparciem. Chociażby z powodu tego, że czujemy, że jesteśmy w jakiejś wspólnocie, grupie wsparcia, i t.p.
I oczywiście nie zawsze jesteśmy świadomi jaka potrzeba psychiczna ( lub fizyczna*) nami kieruje w danym momencie i co jest jej źródłem. Bo tu tkwi zwykle problem. W źródle, a nie w samej potrzebie.
I z powodu tej nieświadomości i braku głębszego zainteresowania własną psyche, prócz dostarczania jej bodźców, których skutki odbieramy na poziomie emocji(przyjemne-nieprzyjemne) - wiadomo, że nie każdy nadaje się na osobiście swojskiego psychoanalityka ;)
Ogólna zasada związana z motywami działania jest prosta : mam niedobór- pojawia się potrzeba wyrównania- podejmuję działanie. Dotyczy ona zdrowia fizycznego i psychicznego.
Źródłem naszych ukrytych i czasem nieuświadomionych potrzeb są, patrząc dość prozaicznie:
a. braki - fizyczne *( materia) i psychiczne ( niematerialne)
b. lęki - patrząc od strony psychicznej
Patrząc od innej strony, można jako źródło (naszych przyszłych) potrzeb uznać najbliższe nam otoczenie, które dostarcza określonych bodźców w momencie dorastania .
W wieku późniejszym albo jesteśmy je w stanie zaspokoić poprzez podejmowane działania ,albo nie. Jeżeli nie, to jako skutek pojawia się stres i frustracja, które są zwykle przyczyną dalszych życiowych powikłań. Zwłaszcza w sytuacji, gdy jesteśmy nieświadomi targających nami mechanizmów. Ucieczką od stresów wynikających z niezaspokojonych niedoborów, jak i z niezagospodarowanych właściwie nadmiarów mogą być różnego rodzaju uzależnienia.
I tu pojawiło się coś wręcz przeciwnego- nadmiar. Ale okazuje się, że zasada: nadmiar - potrzeba wyrównania- podejmuję działanie, też działa, bo mamy do czynienia z wieloma osobami wspierającymi innych ludzi/naturę w różny sposób.
Znane jest pojęcie tzw. sprzężenia zwrotnego**, które funkcjonuje w naturalnej rzeczywistości, tyle że w przypadku człowieka i wzajemnych relacji nie działa w takim stopniu jak byśmy indywidualnie chcieli, patrząc przez pryzmat naszych potrzeb. Natomiast jest całkiem prawdopodobne, iż z punktu widzenia Natury wszystko jest w porządku i tak ma to właśnie wyglądać, w danym momencie. Chociażby z powodu eliminacji słabszych pod jakimś względem jednostek.
I od tego miejsca być może zacznę następny post, by przejść w strefę Nieuchwytnego i pochylić się nad energią, która napędza nas do działania.
Jak by powiedział filozof :" na danym etapie poznania", prawda może wyglądać właśnie tak . :)
Mam nadzieję, że c.d.n. . ...
* w sensie tego co jest namacalne( świat materii)
**https://www.bryk.pl/slowniki/slownik-biologiczny/87358-sprzezenie-zwrotne
właśnie od czego by zacząć? Bardzo dobre pytanie...
OdpowiedzUsuńnajprościej by było zacząć może od Kartezjusza w kwestii "dualizmu". Okres od starożytności do Kartezjusza i po nim. Może o jego spojrzeniu na świadomość, myślenie i sen. O wpływie demona na myślenie, bo przecież nie na darmo uczył się u jezuitów przez 11 lat, żeby o takim "sprężeniu" nie wiedzieć.
No, jeśli wspominamy o "sprężeniu zwrotnym" to słownik biologiczny dla raczkujących..... Sprężenie zwrotne,hm....
"SZ", TO podstawa w cybernetyce, a TU wskazany byłby jakiś wykład, np.doc J. Kosseckiego, bo komu by się chciało czytać o cybernetyce wg Mazura, czy wyżej wymienionego ( zmarł, niestety).
można się zastanowić, komu by się chciało rozwijać poruszone w notce kwestie-jest wiele dróg i ścieżeek: socjologia, filozofia, psychologia itp.
właśnie znienacka doszła do mnie informacja( sprawca=akson?), a może by zacząć od równowagi w organizmie (i cybernetyce).pozdrawiam, znienacka.
ministrant
Na zgłębianie wiedzy trzeba z pewnością mieć ku temu czas i pasję :) Sięgać głębiej nie będę, bo jestem za cienka w wielu tematach i niezbyt czasowa.
UsuńAle nasunął mi się pewien cytat, mówiący o tym że" byt kształtuje świadomość". Po części się z nim zgadzam .
z poprzedniej notce, wspomniano cosik o równowadze...
OdpowiedzUsuńbiologia, cybernetyka mówi co nieco o tzw. "homeostazie", wiedza o tym zjawisku w różnych "organizmach" pozwoliłaby może przybliżyć poznanie "sprężeń zwrotnych".
O religii trudno dyskutować, bo są problemy z samą definicją co jest religia...pozdrawiam
ministrant
p.s. są jakieś problemy z przekazem, chyba? ach, te ciągłe manipulacje...
Czym jest religia z definicji, a z czym się kojarzy indywidualnie też warto mieć na względzie.
UsuńPoszerzanie wiedzy i owszem, ale jak wiadomo nadmiar też bywa szkodliwy.
Mam nadzieję, że wiem i nie wiem na tyle wystarczająco- by żyć.
Pozdrawiam
nadmiar...
UsuńBiblia, to mądra książka:"bacz, byś od mądrości swej nie zgłupiał".
wystarczająco, by żyć- jasne, garnczek wodziczki, skibka chlebusia, ale i dostęp do książek-można żyć...pozdrawiam
ministrant
p.s.niektórym religia kojarzy się z pedofilią, braki w wiedzy nadrabiać można wyobrażeniami o rzeczywistości-szczególnie po grzybkach...
Kiedyś sporo czytałam i w wielu książkach znalazłam różne myśli, które poruszyły jakąś strunę i skłoniły do zastanowienia.
UsuńJedyne grzybki jakie mnie interesują to pieczarki, a o marynowanych maślakach czy opieńkach przestałam marzyć kilka dekad temu. Trzeba obejść się smakiem ;P
Inne