24 czerwca 2021

Nic śmiesznego, to tylko o... aborcji.

 Mam chwilę czasu, skomentowałam  co chciałam i zobaczę czy mi się zbierze na post ;-)

Zebrało się, chociaż szło jak przysłowiowa krew z nosa. Na przekór rzeczywistości, bo bardzo wolno i  do tego z przerwami, bo internetu przez jakiś czas nie było...

I znów nie powołam się na źródło, bo zapomniałam ( tyle to lat temu, ze 20-cia), ale podobno nawet jakiś znany ksiądz uważał, że Dusza obejmuje ciało w posiadanie w momencie narodzin. Kiedyś przyjęłam to za pewnik, zgodnie z tym co czułam.

Pomijając opinie wszelkich filozofów, za podstawę przemyśleń biorę wspomniane wyżej założenie ( nie stojące wcale w opozycji do treści umieszczonych pod linkiem * ) . I wychodzi na to, że aborcja powinna być zatem zabiegiem dopuszczalnym, bo wszystko to co jest człowiekiem przed porodem- nie jest wypełnione Duchem.

Idąc dalej, należy wziąć pod uwagę też inne czynniki  przemawiające za zabiegiem aborcji. Kwestie typowo medyczne i zdrowotne pomijam, bo to nie powinno budzić żadnych wątpliwości.  Skupię się na znanym i poruszanym, który przemawia za . To  gwałt. 

Gwałt powinien być pojmowany nie tylko jako akt przemocy fizycznej, który doprowadził do zbliżenia między obcymi sobie ludźmi, wbrew woli jednej z nich. Ale należy tu też fakt przemocy psychicznej, do czego dochodzi w związkach, gdzie brak jest wzajemnego zrozumienia /porozumienia. A w zamian są ciągłe kompromisy i robienie czegoś dla świętego spokoju.

W słodko-gorzkich rodzinnych czy doraźnych konkubenckich relacjach, nie zawsze są jednakowe poglądy co do współżycia . Spora część ludzi nie umie na te tematy rozmawiać tak wprost we dwoje, zwłaszcza przed wejściem w związek, mimo że w większym towarzystwie jest się bardziej otwartym. Tyle, że wtedy  takie wypowiedzi zwykle puszcza się mimo uszu, bo przecież nie jesteśmy sami i on/ona na pewno by mi to powiedział/ła wprost. Ale wcale tak nie jest. To tylko teoria, bo ludzie kryją własne lęki z różnych powodów: nieśmiałości, lęku przed odrzuceniem, byciem wyśmianym/ną czy mają zahamowania wynikające z braku akceptacji własnego ciała, i t.d.  Początkowe pozorne partnerstwo zamienia się wkrótce w intymną wojnę  przeplataną wymówkami i zachowaniami ucieczkowymi od niechcianego (z różnych powodów) współżycia i jego późniejszych konsekwencji ( dzieci). 

Tu ofiarą może być i mężczyzna i kobieta, bo problem chcianego-niechcianego dziecka dotyczy obu stron. Ponieważ z reguły przemoc psychiczna jest niewidoczna gołym okiem, właściwe byłoby zgłoszenie jej i po przeprowadzeniu  badania psychologicznego orzeczenie psychologa / psychiatry winno być wiążące dla lekarza mającego wykonać zabieg. Wtedy gdy jest wiadomo, że poczęcie nastąpiło w wyniku jakiejkolwiek przemocy . W takim przypadku strona pokrzywdzona powinna być też wolna od odpowiedzialności prawnej za niechciany narodzony/nienarodzony płód.

Przy założeniu, że Dusza wnika w ciało wraz z pierwszym oddechem noworodka, tzw. klauzula sumienia** na którą powołują się niektórzy, również przestała by mieć rację bytu. 

A teraz przyjmijmy, że jest zgoda na aborcję i prawo do...wchodzi w życie-  to i tak pozostają jeszcze dwa problemy:

1. umiejętności lekarzy, którzy:

a. w przypadku prywatnych praktyk, zawsze mogą umyć ręce w przypadku jakiś niespodziewanych powikłań, w jakiś czas po zabiegu

b. w szpitalu, gdzie jest się pracownikiem budżetówki ( i pod nadzorem)- odpowiedzialność jest większa bo ewentualne błędy rzutują na całość jednostki i wtedy w grę wchodziłyby ewentualne finansowe konsekwencje

2. sprawa kosztów takiego zabiegu  w szpitalu - refundowany czy nie?

Tu trzeba by było sięgnąć do czasów PRL i  statystyk, by porównać zarobki  pracownika i koszt prywatnego zabiegu w gabinecie. Tak z ciekawości, żeby wiedzieć jakie były proporcje. A ponieważ mamy obecnie taki a nie inny ustrój ekonomiczny, więc chcąc usunąć ciążę na miejscu (w szpitalu), wypadałoby za niego zapłacić przynajmniej w jakiejś proporcjonalnej części. Bo przecież nie każdego stać na wyjazd za granicę czy zabieg w prywatnej klinice.  I nie od dziś wiadomo, że  jak się wybuli z własnej kieszeni, to się wtedy bardziej ceni to co się ma ( własne zdrowie i siebie). 

W przypadku gdy dochodzi do ciąży  wskutek tzw. lekkości obyczajów ( impreza, i t.p.), aborcja powinna  być opłacana z własnych funduszy. 

 I tak z grubsza rzecz biorąc - mogłoby to wyglądać.

Ps. Jak widać wcześniejsze plany były inne , a wyszło to co wyszło. Teraz wypadałoby przyjrzeć się kwestii aborcji przy innym założeniu ....nie z tej ziemi. 


*https://rosmosis.pl/wp-content/uploads/2018/12/06-Siedem-cia%C5%82-cz%C5%82owieka.pdf

** https://pl.wikipedia.org/wiki/Klauzula_sumienia


6 komentarzy:

  1. A jeśli ktoś złamał nogę, albo dostał zapalenia płuc, na imprezie, bedąc pod wpływem alkoholu, to też powinien płacić z własnej kieszenie za leczenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja noga- twoje zdrowie. Niechciana ciąża powinna uczyć oboje partnerów odpowiedzialności i panowania nad zmysłami. Przecież konsekwencje współżycia nie są tajemnicą. A raczej są... tajemnicą Poliszynela. ;-)Jeżeli ktoś kiepsko się prowadzi, to pretensje przecież może mieć albo do siebie, albo do otoczenia.
      Zwalanie winy na innych jest oczywiście najłatwiejsze.

      Usuń
  2. Jako racjonalista i sceptyk od razu na wstępie mam problem z duszą (dlaczego pisaną przez duże „D”?). Na dobrą sprawę to, co rozumiesz przez duszę (tu już tylko przypuszczam) pojawia się zdecydowanie później niż sam moment narodzin, jeśli owa „dusza” w ogóle istnieje.

    Pomijając już problem „duszy” Twój pogląd i tak się kłóci nie tylko z religijnym pojmowaniem sprawy. Czy płód jest winien tego, że pojawił się w wyniku gwałtu? W końcu to on poniesie skutki tego czynu, bez względu na to czy zostanie poddany aborcji, czy pozwoli mu się urodzić. Tu wyjaśnię, nie jestem zwolennikiem zaostrzenia prawa aborcyjnego. Prawa interesuje mnie tylko w kontekście moralnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Miało być:
      Sprawa interesuje mnie ...

      Usuń
    2. W treści odnoszę się do pojęcia Duszy ujętego w treści podanego na końcu linka. Nie pytam skąd wiesz, że dusza pojawia się później niż moment narodzin, skoro w ogóle w nią wątpisz.
      To nie tyle mój pogląd, ile pokazanie kwestii aborcji, w ujęciu, niematerialnym, z założeniem, że Całość to człowiek fizyczny+ Dusza( nadjaźń, jaźń i ciała subtelne).
      Płód nie jest winien, tak jak i człowiek poddany wcześniej presji. I do niego właśnie powinien należeć wybór, o ile to jest kobieta. Bo z ciążą u mężczyzn, to wiadomo jak jest... może być jedynie urojona.

      Usuń
    3. Aaa...przez duże D, bo tak czuję. W tym momencie.

      Usuń