18 czerwca 2021

Wolność czyli do i od.... dualizmu .

 Ciepełko uderza do głowy zamiast szampana, więc nic dziwnego że zagrzały mi się styki. Komentarz Rademenesa z poprzedniego posta domagał się rozwinięcia, więc skoro nieco ochłonęłam , bo nabrałam wody w usta ;-), to dam radę pomyśleć. Przyjmę jako punkty wyjściowe:

1. wiara nie jest tym samym czym religia, lecz może być z nią związana

2. dualizm to przeciwieństwa  i różnorodność zawarta pomiędzy skrajnościami- dotyczy sfery materialnej ( fizycznej) istnienia świata i psychicznej (nasze subiektywne oceny czegoś/kogoś)  

Do czego prowadzi dualizm w postępowaniu człowieka? Przede wszystkim daje możliwość wyboru - i z tym właśnie są związane pozostałe aspekty życia, czyli jako skutek istnienia dualizmu powstały wszystkie podziały: płeć, religie, podziały klasowe, majątkowe , zawodowe, itd. specjalizacje, i to wszystko co stworzył człowiek, a co nazywamy cywilizacją.

Patrząc na człowieka - mamy podział na myśli ( wyrażone lub ukryte) i czyny. Czyli coś niematerialnego i materialnego.

W przypadku osiągnięcia przez człowieka wewnętrznej jedności znika zainteresowanie światem i jego podziałami. I tu pojawiają się kolejne pytania: 

a. czy ten stan osiągamy dopiero po śmierci czy mamy już tu  i teraz takie duchowe osoby?

b. czy wszyscy jak jeden mąż będą mogli osiągnąć stan wyzwolenia ( od dualizmu) czy tylko wybrani? 

A jeśli nie, to czy w takim razie nie jest to przyczyna naszego ponownego pojawienia się na tym padole łez, dopóki nie wyzwolimy się z tego co ze sobą niesie(dualizm)? 

Myślę, że żadna religia ani filozofia nie są w stanie nam tego zagwarantować, chociaż wiele z nich może wskazywać na możliwość osiągnięcia  takiej wolności ( wyzwolenia ). 

Jak nie za życia, to przynajmniej po śmierci?

9 komentarzy:

  1. dla ścisłości, o który dualizm się rozchodzi? Ten przed Descartesem? On sam dobrze wiedział (12 lat przebywał w jezuickim kolegium La Fieche), że to co myślę, może być snem, ale to, że myślę, jest czymś niewątpliwym.
    Rozwijając wątek, człowieczek powinien znać teorię opętania człowieka przez demona i wiedzieć ( Descartes wiedział), że demon nie ma dostępu do woli i intelektu, ale jedynie do zmysłów.
    Wielu niedowiarków wierzących w tzw."wolność" wcześniej , czy później się tą niby-wolnością zwyczajnie udławiło. To sprawka demona....
    ministrant

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yin-yang,
      Co do opętania przez zmysły- człowieczek z pewnością nie jest tego świadomy, bo mało kto dokładnie wyjaśnia różnicę między działaniem woli i intelektu, a zmysłami. Bo kto by się tam tym zajmował, skoro jest "tyle gór do zdobycia"...
      Do wielu rzeczy trzeba dojść samemu. W szkole na biologii czy religii-tego niestety nie uczą.
      A i owszem, też dostałam w skórę, więc wyciągnęłam wnioski.Bo jak się okazuje, sama wiedza o czymś nie wystarczy- najlepiej utrwala ją doświadczenie.I potem nie chce się go już powielać.
      Problem tkwi jeszcze w złożoności oddziaływań w psychice, ale o tym może napiszę w poście? Kto wie...

      Usuń
  2. Religia to nie wiara, to oczywiste, mają ze sobą tyle wspólnego, że wyznawać można jakąś religię, albo system quasireligijny.
    Dualizm powstały na gruncie religii chrześcijańskiej jest na ogół herezją. Wprawdzie znajdziemy informacje, że dualizm leży u podstaw religii chrześcijańskich, choć nie wiem co dokładnie twórcy tego założenia mają na myśli - gdyż dobro ma zwyciężyć zło, a nie je równoważyć. Personifikacja zła - szatan, jest tworem podległym Bogu, upośledzonym i skazanym na klęskę.

    No i nie jestem zdania, że właśnie w dualizmie tkwi możliwość wyboru. Tu raczej musielibyśmy założyć, że ludzkie wybory między dobrem a złem tworzą jakąś równowagę. Ale zaraz się pojawi pytanie co jest rozumiane przez dobro i zło i czy na pewno chodzi o przeciwstawianie dobra i zła, a nie np. fizyczności i duchowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nas może i oczywiste, ale nie dla wszystkich-uwierz mi.

      Myślę, że chcąc opisać świat i działanie sił nim rządzących, używa się w różnych okresach i miejscach różnych określeń w zależności od regionu i obowiązującej religii.
      Teoretycznie wybór między dobrem a złem jest prosty, lecz gdy bierze się pod uwagę partykularne interesy- dobro jednych jest często koszmarem innych.
      Przeciwstawienie fizyczności - duchowości. Nie,nie powiedziałabym- to po prostu skrajne bieguny, wyznaczające granicę przemieszczania się ludzkiej psyche (lub/i Duszy- jeżeli przyjmiemy, że jest mieszkańcem ciała), a to co się dzieje między nimi( biegunami) to ludzkie wybory.
      Są jak drogowskazy- raz wskazują dobry kierunek, a innym razem wiodą na manowce. W zależności od tego co nami w danym momencie kieruje. Tak myślę.

      Usuń
  3. Zainteresowanie światem ludzie tracą z różnych powodów, niekoniecznie po osiągnieciu stanu całkowitej równowagi.
    Co komu po wolności po śmierci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, oczywiście masz rację. Tu akurat dotyczyło to tylko kwestii osiągnięcia Jedności( pojmowanej również jako połączenie z Bogiem) jako przeciwieństwa dualności .
      Brak zainteresowania światem, o którym wspomniałaś,może być również skutkiem choroby...

      Usuń
  4. Ponowne pojawienie się na tym padole łez...
    Po co?
    Religie chrześcijańskie odpowiadają - oddawać wieczną cześć Bogu.
    Jeśli tylko to było celem stworzenia, to jest to maksymalnie pokrętny projekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ponowne pojawienie się związane jest z wiarą w reinkarnację. Po co? Jeżeli już to ze względu na proces wzrastania duchowego( stawania się)poprzez kolejne wcielenia, by osiągnąć pożądany stan wyzwolenia od zmysłów i cielesności i dostapić nirwany?.
      Kto wie...


      Usuń
    2. I wygląda na to, że słownictwo i droga bywa różna, ale cel zdaje się być ten sam. :)

      Usuń