Wchodzę rano na ulubioną stronę (Kroniki Mikołaja Miki) i robię przegląd prasy niecodziennej czyli badam salon po prawej stronie- kto i jaki tekst wrzucił i czy tytuł skłania mnie do przyjrzenia się poruszonej tematyce. I jest. Tym razem po przeczytaniu posta Stokrotki (,,Nic") powędrowałam do Jakubowa. No i trafiony- zatopiony( jak przy grze w statki) , a w nim zdjęcie okładki książki, która była dla mnie swojego czasu obowiązkową lekturą ( https://gazetadomowa2.blogspot.com/2021/04/2732-bad-i-prawda.html?showComment=1619940010596#c4124710645355425775). Poruszony temat powalił mnie na łopatki i teraz czas się z nich podnieść.Po otrząśnięciu się z niespodziewanego ciosu, wreszcie mogę rozpoznać przeciwnika. Jest- nazwę go bez ogródek- to partyjniactwo i religianctwo***.
Czym są partie polityczne (czy inne podziały) wiedzą najlepiej zainteresowani, zwłaszcza gdy z powodu swoich poglądów polityczno-religijnych takich czy siakich albo czerpią jakieś korzyści ( szerokie kontakty, władza, pieniądze itd) albo doznają krzywd ( wykluczenia, pominięcia, lekceważenie, czy inne wątpliwe przyjemności wynikające z braku możliwości). Jak by nie patrzeć wszelkie podziały i uparte trzymanie się jednej jedynej myśli przewodniej ( partyjniactwo i religianctwo ) są przyczyną z powodu której cierpią bezpośrednie relacje międzyludzkie czy pośrednio społeczeństwo- gdy mamy do czynienia z usztywnionymi pieniaczami lub wygładzonymi do przesady cynikami*.
Tymczasem zarówno partia, grupa , stowarzyszenie itp. związki międzyludzkie, poszczególne religie(traktowane osobno) - każde z nich mówi na swój sposób i wskazuje na JEDNOŚĆ I BRAK PODZIAŁÓW jako źródło sprawnie funkcjonującego społeczeństwa czy relacji międzyludzkich, chociaż one same ( te podziały ideologiczno -religijne) tym nie są, bo ludzi różnią zamiast jednoczyć.
Wygląda więc na to, że podstawowy podział społeczeństwa może wyglądać tak:
-stoicy**
-cynicy*
* https://pl.wikipedia.org/wiki/Cynizm,
chodzi mi o tę część definicji:
Cynizm wiąże się z negatywnym poglądem na naturę ludzką. Zgodnie z tym uznaje, że jednostki dążą do realizacji swoich interesów i wątpią w autentyczność altruistycznych
motywów działań. Według cyników nie istnieją „wyższe wartości”,
„wzniosłe cele” czy ideały. Są one jedynie słowami, za pomocą których
jednostki oszukują same siebie, lub które służą jednym do manipulacji
drugimi. Tym samym podając je w wątpliwość, obnaża się ludzkie
zakłamanie.
**https://pl.wikipedia.org/wiki/Stoicyzm
*** słówko stworzyłam na własne potrzeby, więc jeżeli nawet już jest to cześć i chwała, przecież nie muszę być nowosłowomodna. :)
Ja mogę napisać o sobie tylko: jestem stoickim cynikiem.
OdpowiedzUsuńJeżeli patrzeć po całości obu definicji, to z pewnością wybrałabym coś z obu dla opisania siebie. Taka wybredna jestem :)
UsuńBardzo mi miło, że pośrednio doprowadzam Cię do tak doniosłych odkryć!
OdpowiedzUsuńJednym z moich życiowych mott jest "Do dupy to wszystko"! Podlega to chyba pod cynizm, bo pod stoicyzm raczej nie...
Że też nie znalazłeś lepszego miejsca na przechowywanie... Ale z mojego punktu widzenia, to bardziej mi pasuje do stoika...
UsuńPośrednio i bezpośrednio. Dobrze jest odpocząć u blogowego sąsiada na neutralnym gruncie. :)
UsuńTylko prawda waz wyzwoli a prawda blisko do prawa, tylko jedna literka. Skąd to się wzięło? A lewo jak lew - król. :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedzi na takie pytanie musisz sam poszukać.
Usuń