Trudnych tematów jak np.o śmierci zwykle nie porusza się w codziennych rozmowach. Unika się jak ognia myśli, że człowiek może nagle odejść. Czujemy się zdrowi, nic nam nie dolega, a przecież tylko w pewnym stopniu mamy wpływ na nasze życie. Okres Zaduszek , kiedy jest możliwość rodzinnego spotkania jest dość dobrym momentem na poczynienie pewnych ustaleń. Taka rozmowa zdaje się być wtedy czymś naturalnym .
Pandemia też powinna nam dać do myślenia, że nie jesteśmy niezniszczalni. I chociaż codzienność zdaje się być pięknie sezonowa w naturze i bajecznie kolorowa na ekranie monitora, indywidualny zegar odmierza każdemu inny czas. I czasem trudno się z tym pogodzić. Być może dlatego, że nasza codzienna uwaga skupiona jest głównie na życiu, a tylko okazjonalnie na śmierci? A towarzyszący jej zwykle patos*zwykle nie pozwala na lżejsze potraktowanie tematu, co często jest potrzebne, chociażby po to by się/ lub kogoś z nieuchronnym oswoić. I łatwiej przejść cały proces?
Póki co, dobrze jest mieć kilka powodów by żyć. Przecież coś nas jeszcze musi trzymać na tym padole łez obok nieodłącznej grawitacji. :)
* https://sjp.pwn.pl/slowniki/patos.html
grawitacja jest dobra - można na niej polegać, bo nie zmienia się co chwila - jak moda.
OdpowiedzUsuńCo kto lubi, lub co może(włożyć), a może co wypada lub co wygodniej;)Jest w czym wybierać. Ale są na szczęście pewne stałe : bielizna, odzież zewnętrzna i spodnia (odzież nocna i dzienna), i dodatki ( nakrycia głowy, itd.) Moda- temat rzeka...
Usuń