01 maja 2021

Nic specjalnego, to tylko mole...

 Plany planami-a tu życie pisze swoje scenariusze. I tak kolejny raz, zamiast pisać o rodzinie, której się nie wybiera, naszły mnie inne smętki.  Wspominając dzieciństwo, stwierdzam bez rozrzewnienia, że od zawsze byłam moherem. Zawsze był jakiś sweterek, w którym mogła złożyć jaja Omacnica spichrzanka* ( kto by nie lubił ciepła?). I chociaż  sweterków ubywało, to w pewnym okresie pojawiła się czapka. Też z moherem. I tu wstyd się przyznać, z racji obecnej sytuacji międzynarodowej, iż była pochodzenia radzieckiego. Czapka jak czapka, była tylko symbolem. Symbolem  zbabcienia dziecięcego. 

W miarę zbieranych doświadczeń życiowych, przybywało smętków, czyli moli na głowie, ale ubywało sweterków. W którymś momencie zostałam ponownie dzieckiem bez czapki i w rozchełstanej kurtce, ale moli nie ubyło. Przybywało ich z wiekiem, tyle że zmieniły swoją postać. I kiedyś wreszcie trzeba było je wypuścić w świat. Jeżeli nie tu -to gdzie, jeżeli nie teraz -to kiedy? - pomyślałam kilka lat wstecz.

 Nie na darmo przecież mówi się, że ma się mola na głowie. A ten tu jeden z drugim składa jajeczka, potem  larwy śpią bez mrugnięcia okiem i wreszcie wylatują na świat jak dobro i zło z puszki Pandory. No to i moje smętki wyleciały. Przynajmniej część. Reszta pęta się po życiorysie i pozbyć  trudno. Trzeba  albo narobić się ( podczas sprzątania), albo zmrozić( -15) lub zrobić lekką  saunę(wygrzewanie w temp.50-52 st.C). Jak się okazuje  na jedno i na drugie( smętki i mole) działa  nie tylko ruch i odnowa biologiczna , ale skuteczne są też środki chemiczne. Antydepresanty i atrakcje dezynsekcyjne okazują się być rewelacyjne.

Ale zanim dokonam rzezi niewiniątek warto zauważyć, że obok moli książkowych taka Omacnica spichrzanka , jak wykazują badania, posiada w okresie larwalnym bakterie jelitowe, które rozkładają  w pewnym stopniu folię polietylenową. Więc może by tak założyć gdzieś hodowlę moli i odżywiać je folią ? Tyle, że trzeba by było pomyśleć czy larwy zostawić czy przetworzyć? Nie żeby zaraz jakieś mutanty hodować, co to to nie.Wystarczy przecież że zjedzą folię, a o resztę masy molowej ** zadbają ptaki. I będzie jeden mol z głowy...foliowy.

* https://pl.wikipedia.org/wiki/Omacnica_spichrzanka

** https://pl.wikipedia.org/wiki/Masa_molowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz