Czytam książkę z zapartym tchem, więc jestem dopiero w 1/n części ,, Sekretnego życia drzew,, i nic nie przyspieszę, bo oddech to podstawa wszelkiego postępu. Tym bardziej spowolniona, że wróciłam do początku i zaczęłam podkreślać wybrane przez siebie fragmenty, którymi będę podpierać, napisane przez sie, tezy programowe gospodarki leśnej.
Wiem, brzmi śmiesznie, eks-histe(o) ryczka , biwakująca w domu z papugami i odbywająca wakacyjne podróże palcem po klawiaturze z wychodnym na balkon, bierze się za tematykę przyrodniczą z elementami przemysłu drzewnego i prawidłami zachowania gatunku nie tylko ludzkiego na ziemi....
Ale kto zabroni ignorantce wypisywać brednie? Przecież wszystko do siebie pasuje....
Tymczasem okazuje się, po wysłuchanych porannych wiadomościach, że utosamienie się z dawnym kierunkiem, nie podniosło mojego poziomu intelektualnego, bo gdy padła data 4 czerwca i zapowiedź uczynienia tego dnia wolnym od pracy ( postulat lewicy) tak jak Wigilii, to musiałam sprawdzić w necie , co to za święto religijne wtedy wypada. No i wyszło szydło z worka, że to była data wyborów w 1989r. Nie żebym miała coś do dni wolnych jako takich czy świąt religijnych, ale ulżyło mi, że ewentualnie odpadnie jeden dzień z dorywczej opieki pozaszkolnej nad wnuczką, chociaż zmartwiło z drugiej strony. Znowu trzeba będzie zrobić zakupy powiększone o ten jeden dzień- wcześniej . A więc zaplanować rozkład noszonych ciężarów zakupowych lub ewentualną zdrowotną głodówkę 1 lub 2-dniową.
A że z myśleniem i pamięcią , w tym wieku , bywa różnie, więc żeby nie zapomnieć, kupiłam już kalendarz na kolejny rok, z myślą ,,może dotrwam,, do tego planowanego święta. Ale na razie daty powyższej nie zakreślam, żeby nie zapeszyć...
Patrzę na zdjęcie kalendarza i tak się zastanawiam... W lutym wypadnie 4 czerwca?
OdpowiedzUsuńTak zapakowany, że miałam lęk czy mi stycznia i Nowego Roku nie zabiorą z życiorysu. Ale okazało się, że to miesiąc ukryty w czeluściach. Sprawdziłam na otwartym egzemplarzu...
Usuń4 czerwca wypadnie w trzech króli, jak co roku. Tak przypuszczam...
4 czerwca? Dlaczego ni? W Irlandii obstawili już wolnymi dniami wszystkie celtyckie święta. I bardzo dobrze. A gdyby tak przy okazji niedziele niehandlowe w Polsce zlikwidować, to by i ilość dni z przymusowymi zapasowymi zakupami zmalała.
OdpowiedzUsuńNiech sobie będzie wolny, ale co wtedy gdy pokryje się z Bożym Ciałem? Toż to o pomstę do nieba będzie wołać! A wtedy na niedziele handlowe może paść...ta pomsta, więc...
UsuńW dobie, gdy rozprawia się o zmniejszeniu tygodnia pracy do 4 dni, to już nic nie dziwi!
OdpowiedzUsuńjotka
Też myślę jak tu sobie skrócić tydzień do 4 dni... :-)
UsuńTeż zakupiłam kalendarz na przyszło rok. Żeby się przygotować, bo a nuż wprowadzą rok przestępny (a ten przynosi same nieszczęścia) i trzeba by się było przygotować.
OdpowiedzUsuńUff, na szczęście przyszły rok będzie obfitował w same przeciwieństwa: zamiast powodzi - susze, zamiast KO - Konfederacja, zamiast A.Dudy - P.Duda, itd.
Rok przestępny to zagrożenie dla uczciwych, ale podobno takich to ze świecą trzeba szukać, bo diabły wszystkie ogarki pochowały. Wiedza Twoja co do przyszłości mnie zadziwia.Zwłaszcza ta zbieżność nazwisk, nie wiem czy nie wolałabym Jerzego Dudka. Wiesz , ze względu na to moje ptasie zboczenie...
UsuńSpojrzałem na to zdjęcie kalendarza - 2 luty w niedzielę - przecież to dzień Matki Boskiej Gromnicznej - przysłowie mówi - jak w Gromniczną z dachu ciecze, jeszcze zima się przewlecze, a na zdjęciu wyraźnie widać, że Gromniczna będzie po lodzie, a po lodzie, to przecież powinna być św Barbara.
OdpowiedzUsuńWyraźny dowód, że to siły wyższe sterują zmianami klimatu.
Ale niektóre prognozy są przewidywalne. 2lutego można się spodziewać Gromu z Nieba, ale czy się pojawi, to inna bajka...
Usuń